Z tego, co zrozumiałam, bez dt został jeden, ten starszy burasek.
Nie żebym się specjalnie naprzykrzać chciała, ale moja "uprzejmość", ochy i achy wylądowały już w opisie, że transport, że manna z nieba, ale skontaktować się ze mną to już jakoś nie idzie^^
Nie znam się na fundacjach, miau mi dopiero uświadomiło wiele rzeczy, ale mojego zaufania przede wszystkim nie wzbudza pisanie kapitalikami
Jeśli będę chciała po matki boskiej pieniężnej przesłać jakiegoś studenckiego grosza na te kociaki, ale tak, żebym miała pewność, że pójdzie to na kicie, to czy ktoś mnie poinstruuje na PW?