Kudłate matrioszki :)

» Pon cze 10, 2013 21:22 Re: Kudłate matrioszki :)

Też chętnie zobaczę całość

» Pon cze 10, 2013 21:23 Re: Kudłate matrioszki :)

Proszę... Jeszcze z Maniusiem... Jeszcze bez Mikutka...

Obrazek

» Pon cze 10, 2013 21:40 Re: Kudłate matrioszki :)

Przydreptałam z całą swoją bandą pozachwycać się pięknymi kociakami:)
Moim zrobiło się przykro :mrgreen:

...nie są tak piękne jak Twoje, ale cóż....muszę te moje gadziny kochać takie jakimi są :wink:

Masz cudne obiekty do fotografowania i robisz piękne zdjęcia :ok:

» Pon cze 10, 2013 22:00 Re: Kudłate matrioszki :)

jeee ale cudo :O U mnie by chyba cały pokój zajęło hehe A tak poza tym sama robiłaś czy kupowałaś?
Jak na dniach przyjdzie nasz to też się pochwalimy

» Wto cze 11, 2013 6:45 Re: Kudłate matrioszki :)

AnnA: WSZYSTKIE koty są piękne. Bez wyjątku

Bardzo dziękuję

Patikujek: Oczywiście, że kupowałam. Wszystkie oszczędności poszły

» Wto cze 11, 2013 15:18 Re: Kudłate matrioszki :)

Dziś nie odizolowałam kotów. Ale nie niepokoiłam się zbytnio.

Melduję, że wszystkie żyją i mają się dobrze

» Wto cze 11, 2013 15:21 Re: Kudłate matrioszki :)

Znając cenę mojego drapaka, nawet nie chcę zgadywać ile ten Twój kosztował :mrgreen:

Ale wiem, że warto... Rufi robi barrrdzo wytrzymałe drapaki... no i samemu można je komponować :ok:

» Wto cze 11, 2013 15:29 Re: Kudłate matrioszki :)

NatjaSNB pisze:Znając cenę mojego drapaka, nawet nie chcę zgadywać ile ten Twój kosztował
Ale wiem, że warto... Rufi robi barrrdzo wytrzymałe drapaki... no i samemu można je komponować

Przy tak ciężkich kotach trzeba było zainwestować. Inaczej musiałabym kupować co roku kolejny. W efekcie wykosztowałabym się znacznie bardziej.
Taka inwestycja szybko się zwraca :wink:

» Wto cze 11, 2013 15:57 Re: Kudłate matrioszki :)

A wiem, wiem... dziś właśnie w moim wątku pisałam jaka to byłam na początku anty odnośnie tak drogiego drapaka :mrgreen:

Ale teraz wiem, że 2 Ruski nie dadzą mu rady :ok:

» Wto cze 11, 2013 20:41 Re: Kudłate matrioszki :)

Rufi jest nie do zdarcia

Na kolację świeżutkie foto Rudolfa, który przestał się w końcu obruszać niezdrowo i oficjalnie dziś powitał Mikusia nos-w-nos. Kochane mądre rude

» Czw cze 13, 2013 18:36 Re: Kudłate matrioszki :)

Dajesz Mikuś, dajesz!

Lara wyczekiwała wylaźnięcia mistrza drugiego planu spod łóżka (po lewej na długich :wink:

)

A dziś...
Mikutek miał kołtuna z przytupem. Za lewym uchem. Wyczułam go już przy pierwszym mizianiu kocurzej makówki. Nie mogłam się doczekać momentu, kiedy się do tego kołtuna dobiorę...

I dziś nadszedł ten dzień.

Twarda gula sierści o średnicy pół centymetra tuż przy delikatnej skórze głowy – ależ mu to musiało dokuczać... Usuwanie intruza zajęło mi jakieś dziesięć minut. Miki był dosyć spokojny, ale ile się przy tym nagadał... Dźwięki, jakie z siebie wydawał, wyrażały wielkie zniecierpliwienie i bulwers okrutny. Brzmiał niczym wkurzony indor.

Grunt, że daliśmy radę.
Gratulować mnie tu, ale już!

Update: Uprasza się o zrozumienie, jeśli chodzi o bajzel żwirkowy. Przez wzgląd na Mikusia od piątku żyjemy bez odkurzacza. Już ledwo ciągnę... :wink: