Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

Kinnia pisze:Tak..... właśnie tak myslę .... trudno Morelowa, uraziłam, obraziłam ....trudno..... uważam, że mój syn ma czasami rację....

Niby, że mnie obraziłaś ? Czym? Swoimi życzeniami woboc kogoś? O to chodzi? To tak nie działa... Nie mnie w ten sposób cokolwiek robisz.
Nie wiem w czym Twój syn ma rację.
A jak i co wyglada w realu to wszyscy wiemy. Codziennie od nowa.

Znam Twoje poglady co do aktywnych argumentów.
Poglądy mojego syna? Są proste i czyste jak on sam - to mocno nieskomplikowane dziecko- czyste serce i wielka empatia.... pomoże kazdemu kogo spotka niezależnie od niczego... czesto nakładając sobą.... jednak jest taka granica, która go uruchamia w inny sposób.... granica celowo zadawanego cierpienia bądź realny plan na to i brak reakcji na zwracanie uwagi, werbalne zatrzymywanie.
Kiedyś moje chore ideały nie pasowały do tego.... teraz znormalniały -życie zweryfikuje wszystko :twisted:

.
Wiem co by było w sobotę i z jakim zamiarem szanowny pan jechał w moja stronę. Z pewnością nie z bukietem róż.
Sam wygląd osobników, którzy bezczelnie wysiedli z samochodu (ciemne szyby typu lustrzanka) zatrzymał pana .... on tez nie spodziewał się bukietu róż - zaręczam.
Co poczuł, że zawrócił? Ciekawa sprawa. :twisted:

I jeszcze jedno. Sobie coś robię.......... hyyyyyy .... tak, zdecydowanie tak...... zabezpieczam siebie i psychicznie i fizycznie.
I cholernie dobrze mi z tym.

łooooooł

albo padła sieć.....albo wystraszyłam wszystkich........................hyyyyyyyy....... ciekawe.....
dobra to sobie popiszę.....

Gang dzisiaj odmówił współpracy zupełnie i całkowicie...... sama sobie jedz....my nie będziemy ...... bo ....nie będziemy ......
nie mam pojęcia co się dziej ale mam pewne podejrzenia ......niestety nie dotycza one dobrej cioci, która nocami dokarmia frykasami stado i dla tego nie chcą jeść.... tylko dotycza stanu psychicznego futer (fizyczny jest bez zarzutu). One sa smutne przeraźliwie po prostu. Smutne koszmarnie i coraz bardziej.

Ichigo jest dziwnie spokojny. To jest taki spokój przez wycofanie..... niepokoi mnie to bo nie wiem czym to jest spowodowane czy to kolejny krok w adaptacji czy mam doczynienia z choróbskiem. Nie wiem ale jest to wyraźna zmiana.

♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12

Kinnia pisze:łooooooł

albo padła sieć.....albo wystraszyłam wszystkich........................hyyyyyyyy....... ciekawe.....
dobra to sobie popiszę.....

Gang dzisiaj odmówił współpracy zupełnie i całkowicie...... sama sobie jedz....my nie będziemy ...... bo ....nie będziemy ......
nie mam pojęcia co się dziej ale mam pewne podejrzenia ......niestety nie dotycza one dobrej cioci, która nocami dokarmia frykasami stado i dla tego nie chcą jeść.... tylko dotycza stanu psychicznego futer (fizyczny jest bez zarzutu). One sa smutne przeraźliwie po prostu. Smutne koszmarnie i coraz bardziej.

Ichigo jest dziwnie spokojny. To jest taki spokój przez wycofanie..... niepokoi mnie to bo nie wiem czym to jest spowodowane czy to kolejny krok w adaptacji czy mam doczynienia z choróbskiem. Nie wiem ale jest to wyraźna zmiana.

Ale Kinniu, czemu smutne? Przecież mamujesz im, karmisz i dbasz o nie, jestem pewna że się do Ciebie przywiązały i Cie kochają :ok:

Do góry noski gangsterzy :ok:

Jeszcze się do Was los uśmiechnie :ok:

dziewczyny ja te futra znam .... całkiem dobrze znam i całkiem spory czas znam ..... potrafię powiedzieć co się z nimi dziej fizycznie i psychicznie bo je znam.... wiem kiedy choroba się kluje ... bo je znam .... a teraz wiem, że są smutne ..... coraz bardziej sa smutne, od poczatku wiosny coraz smutniejsze.....im ludzi trzeba...

nasz zegar tyka coraz głośniej .....tik tak

gang dzisiaj nie bardzo rozmowny i z jedzeniem cieniutko......

Ichigo dzisiaj rewelacyjnie przespał cały dzień

calutki przespała w sypialni.... zjadł surowe i spał dalej ...teraz tez spi na sofie w pokoju ....
Coś jest nie tak ..... podejrzanym jest cukier ... ostatnio był ok... teraz .... idę sprawdzić....

Gang potrzebuje ludzi. Koty, które przynoszą szczęście szukają dobrych domów....On e po prostu przywiązały się do ciebie dziko i już. Tylko jak długo jeszcze czekać na domki? Bure, uwodzicielskie ślicznotki, nieśmiały chłopak, który kocha swoją kołderkę i marzyciel, który chodzi z nosem w chmurach...i troskliwa mama, która nad wszystkim czuwa...
Pozdrowienia. na razie z Bytomia. Kinnia ja się w końcu odezwę tylko się muszę obrobić...
Głaski dla Gangu i dla Ichigo i dla cALINECZKIIIIII

dzisiaj nie mam siły nawet pisać .....

dobranoc

♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12

Kinnia pisze:dzisiaj nie mam siły nawet pisać .....

dobranoc

Co się dzieje?

Wejdź na ostatnią stronę tego wątku: viewtopic.php?f=21&t=151922 to się dowiesz. A że stan zdrowia Ichigo też nie za bardzo, brak DT dla burasków, problemy zdrowotne rezydentów - wszystko to składa się na taki dół. Bo te kociaki są w domku, który do końca czerwca trzeba odnowić (wraca właścicielka), a je przenieść stamtąd. Tylko nie ma gdzie ich przenieść, Kinnia nie może ich upchnąć ani do piwnicy ani do mieszkania - bo mieszkanie nie jest rozciągliwe a jak rezydenci są w stanie zdrowia "tak se" to też nie można ich narażać, że ze stresu zejdą (i nie używam tu niestety figury retorycznej).

dokładnie tak .... nic dodać nic ująć ......

♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12

Kinnia pisze:dokładnie tak .... nic dodać nic ująć ......

Przykro mi bardzo

czy coś (poza adopcją) można zrobić żeby pomóc?

myślę, że nic.... niestety..... generalnie to ta pani nawet nie wie, że gang u niej mieszka ..... to życzliwość jej córki, która zataiła fakt przed matką..... u której mieszka.....
Sytuacja trudna i delikatna.

vanesia1 pisze:
Kinnia pisze:dokładnie tak .... nic dodać nic ująć ......

Przykro mi bardzo czy coś (poza adopcją) można zrobić żeby pomóc?

Wziąć na DT lub znaleźć DT, żeby na spokojnie można było szukać domku. Nawet dom dla jednego, to już jeden mniej gangulec, o którego Kinnia musi się martwić :ok:

.

Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

Kto przegląda forum