Milunia jak zawsze wiernie koło moich nóg leży a Amy gdzieś tam łazi swoimi drogami
Kupiłam mili nową smycz-niebieską. Mama stwierdziła ze mają za mało swobody na balkonie i żebym im dłuższe sznurki zrobiła. To zrobiłam. Mili od razu poczuła wolność i wylazła za barierkę od balkonu i spacery urządzała po brzegu balkonu. Jak szybko dałam im swobodę tak szybko zabrałam
Ale Amy na balkonie grzeczna. Nie szaleje

(AMY 




