Miau. Mam plastikowe parapety. A dzisiaj spałam na drewnianej szafce.
Duża wróciła z podwórka, osiem kotów przyszło na śniadanie. Duża się bardzo martwi o inne biedaki i jeszcze się martwi o wychodzącego kota, który zginął
FasolkaWiszą ogłoszenia. Zginął kocurek, trzyletni, wykastrowany, z obróżką i numerem tel. na niej, więc był wychodzący. Klasyczny pingwin, z dużym krawatem i skarpetkami. Wychodzący, ale nigdy takiego nie widziałam, nie wiem, gdzie dokładnie mieszkał.

Dziś koło naszego śniadaniowego zgromadzenia przechodził pan, którego znam z widzenia - biedak, ale z rodzaju biedaków pełnych godności (z wyglądu przypomina Sołżenicyna). Większość kotów nie czekała, ale jedna kotka jadła spokojnie. - Ten się nie boi. Mówią, że czarny kot przynosi nieszczęście, a to czarnym kotom źle się powodzi - powiedział.
Ten pan na pewno wie o mnie
Fasolka