Jak nikt nie był wpisany na dzisiejszy wieczór to pojechały dwie

Ja nie chciałam się deklarować bo mi się szykował powrót do domu po dzisiejszej pracy dopiero jutro wieczorem, ale plany lubią się zmieniać, dlatego zadzwoniłam do Teresy, że wpadnę wieczorem

Oczywiście przyszłam na gotowe

Posprzątałam tylko to co zdążyły narobić, a że nie było tego wiele to worek zostawiłam na jutro w przedsionku kwarantanny. Piracik ma ogromne rozwolnienie co mi zaprezentował podczas mojej wizyty.
Mam prośbę, czy ktoś mógłby mnie wprowadzić w tajniki podawania zastrzyków kotom? Jest opcja, że bym sobie poradziła, bo w szkole pielęgniarskiej zdążyli mnie tego nauczyć zanim z niej zrezygnowałam, ale nie miałam praktyki na kotach

Niestety jutro rano nie zrobię niespodzianki i nie przyjdę na dyżur, bo zawsze w niedziele rano jestem w pracy.