Byłam u weta.
Kotka matka: Hilda

test na FeLV ujemny, ma założoną książeczkę.
Maluchy: cały szary i biało czarny to dziewczynki/rozrabiary,
3 buro-białe to dwa chłopaki i 1 dziewczynka. Z tej trójki w najgorszym stanie jest jeden z chłopaków a charakteryzuje się on tym, że
ma białe zewnętrzne krańce uszu. Nie miał gorączki ale miał zaropiałe oczy i wzdęty brzuch. Dostał leki, jutro ma przyjechać na powtórkę. Mimo cerenii po powrocie wymiotował jeszcze.... Musi brać Pro-kolin - niestety okazało się, że nie mamy w chatce

. Poza tym wszystkie biało-bure mają mieć zakrapiane oczy gentamecyną. Bardzo proszę obserwować maluchy, zwłaszcza tego biało-burego. Chwilowo mają mój transporterek w boksie bo nie chciały wyleźć

Wszyscy mają świerzba ale na razie nic im na to nie dajemy!
Miałam przełożyć Belle na kwarantanne ale nie dała się, jednak jak już byłam na kwarantannie to zainteresowała się przez ściankę i.... ostatecznie sama przeszła przez to okienko
Maszka, która nie je mokrego a tylko suchy intestinal, miała już dziś ładną kupkę. Nie dałam jej żadnych leków bo z tabelki wynikało, że dopiero jutro ma dostać swoje zastrzyki - nie wiem czy rano czy wieczorem

Przypomniało mi się właśnie, że nie wzięłam śmieci - sorki
A na temat nowego tymczasu Anety pewnie ona sama coś napisze
