dorcia44 pisze:no i co z Tolą ?

Dorotko,
Tola już u weta, wyniki miała wystarczająco dobre
Przy usuwaniu kła będzie tez miała wyczyszczone zębiska
Dzisiaj i jutro będzie dostawała kroplówkę, tak na wszelki wypadek ...
Koło 16-ej mają zadzwonić, abym ją odebrała ...
Siedzę jak na szpilkach
moja malutka koteczka "zacichła" po zastrzyku

reaptem tak cicho się zrobiło,
gdy przestała się nadzierać ... przytuliła się do mnie, połozyła łepetynkę na moim ręku,
a ja .... stałam wygięta jak
paralita i .... ani drgnęłam
Potem, gdy przyszedł wet sprawdzić malutką ... też byłam jak
paralita - tym razem nie mogłam wrócić do pionu
stare kości wzięły się i zastały
....................
Aby nie panikować kupiłam sobie truskawki zwisające w doniczkach i mimo upału na balkonie (28 stopni w cieniu !!) wzięłam się za przestawianie,
aby zrobić im miejsce .... i aby nie mysleć o
goopotach
Skutek - prosty do przewidzenie ... padłam na twarz
już nic nie myślę, mózg mi się zlasował
Weszłam na forum - odreagować i nabrać sił ....
Gdy byłam z Tolcią u weta, Tysiaczek nasikała na posłanie Aziry
Oczywiście małż był w domu, ale on "nic nie widział, nic nie słyszał" ... a mnie się nie chce nic mówić
