Filip, jednooki miziak w typie norweskiego leśnego

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 04, 2013 19:18 Re: Filip, jednooki miziak w typie norweskiego leśnego

AnnikAKrk pisze:Na pewno dostanie niejedno buzi :twisted: chociaż za moimi cmokami nie przepada jakoś szczególnie... No ale cóż ja poradzę, że ma takiego słodkiego tego pychola? :D

Wiecie co... Jak tak patrzę na te zdjęcia w 1 poście to wydaje mi się, że od tamtego czasu poprawił mu się wygląd sierści. Jest taka bardziej gładka, nie nastroszona i jakby ciut bardziej lśniąca. Ale mogę się mylić - może po prostu muszę sobie sama posłodzić? :lol:
Chociaż z drugiej strony dostaje dość dobre żarełko. Co prawda dieta taka "homo-niewiadomo" bo staramy się na surowym go trzymać, ale ostatnio dostawał tez gotowane przez moją mamę przysmaki (wątróbka, wołowinka itp) no i jak nie ma czasu na jakieś wielkie przygotowywania to czasem puchę Animondy wetnie. I w misce cały czas suche, którym jaśnie pan gardzi. Acana była beee... Brit łososiowy może być, ale tylko w ostateczności, no bo w końcu jak ja śmię w ogóle go czymś takim karmić? Łajza :P Ale i tak go kocham.

u półdługowlosych kotków na futro świetnie robi surowe mięsko, puszeczki
stad pewnie poprawa

a kocio przecudny :1luvu:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 04, 2013 21:26 Re: Filip, jednooki miziak w typie norweskiego leśnego

dalia pisze:
AnnikAKrk pisze:Na pewno dostanie niejedno buzi :twisted: chociaż za moimi cmokami nie przepada jakoś szczególnie... No ale cóż ja poradzę, że ma takiego słodkiego tego pychola? :D

Wiecie co... Jak tak patrzę na te zdjęcia w 1 poście to wydaje mi się, że od tamtego czasu poprawił mu się wygląd sierści. Jest taka bardziej gładka, nie nastroszona i jakby ciut bardziej lśniąca. Ale mogę się mylić - może po prostu muszę sobie sama posłodzić? :lol:
Chociaż z drugiej strony dostaje dość dobre żarełko. Co prawda dieta taka "homo-niewiadomo" bo staramy się na surowym go trzymać, ale ostatnio dostawał tez gotowane przez moją mamę przysmaki (wątróbka, wołowinka itp) no i jak nie ma czasu na jakieś wielkie przygotowywania to czasem puchę Animondy wetnie. I w misce cały czas suche, którym jaśnie pan gardzi. Acana była beee... Brit łososiowy może być, ale tylko w ostateczności, no bo w końcu jak ja śmię w ogóle go czymś takim karmić? Łajza :P Ale i tak go kocham.

u półdługowlosych kotków na futro świetnie robi surowe mięsko, puszeczki
stad pewnie poprawa

a kocio przecudny :1luvu:


Tak też podejrzewam, że kwestia jedzenia. Wystarczy porównać z ludźmi - ile dobrego robi zdrowa dieta w organizmie.
Ponoć Filip w DT (przebywał u wolontariuszki, pod patronatem schroniska) dostawał Whiskasa czy cuś - ale absolutnie nie chcę nikogo krytykować, bo ten dom zrobił naprawdę wiele dobrego dla naszej Łajzy :)

AnnikAKrk

 
Posty: 206
Od: Nie mar 31, 2013 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 08, 2013 10:41 Re: Filip, jednooki miziak w typie norweskiego leśnego

Dziś coś na wesoło - z kotem :P


Obrazek

I link: http://piekielni.pl/49910

Lubię sobie Piekielnych podczytywać i myślałam, że padnę ze śmiechu jak to przeczytałam :ryk:

AnnikAKrk

 
Posty: 206
Od: Nie mar 31, 2013 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 09, 2013 23:55 Re: Filip, jednooki miziak w typie norweskiego leśnego

Dzisiejsze, leniwe popołudnie:

Obrazek


Obrazek

Bo nad ranem szaleliśmy w kartonowym pudle i pogryźliśmy Dużą :twisted: a potem zrzuciliśmy bambusa z parapetu...

AnnikAKrk

 
Posty: 206
Od: Nie mar 31, 2013 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 22, 2013 8:24 Re: Filip, jednooki miziak w typie norweskiego leśnego

Co tam u przystojniaka?? :)
"Zwierzęta są moimi przyjaciółmi, a ja nie zjadam swoich przyjaciół."
George Bernard Shaw


Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=150713

Lillua

 
Posty: 274
Od: Pon lut 13, 2012 17:41

Post » Śro maja 22, 2013 9:32 Re: Filip, jednooki miziak w typie norweskiego leśnego

Łobuzujemy, znaczy się? A potem udajemy, że to nie my i smacznie chrapiemy?
Ach, te nasze futra koffane :wink:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro maja 22, 2013 18:16 Re: Filip, jednooki miziak w typie norweskiego leśnego

Witamy się i my :D Wasz kocio wygląda jak brat mojej Pyśki (też w typie norwega) - mają identyczne futrzaste czarne czapeczki :D
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto maja 28, 2013 10:08 Re: Filip, jednooki miziak w typie norweskiego leśnego

Lillua pisze:Co tam u przystojniaka?? :)



Ulubione zajęcie Filipa:

Obrazek

Ale łobuzować też lubimy :twisted: kilka dni temu próbował porwać mini-pizzę z kuchni. Niestety, pomimo tego, że Filip jest już z nami kilka miesięcy, wciąż nie mamy odruchu, żeby każdą, nawet najmniejszą porcję żarełka chować, albo pilnować. Jesteśmy jeszcze nieskoordynowani, bo komuś zdarza się zamknąć drzwi od kuchni, ale to nie bardzo wchodzi w grę, bo w kuchni stoją miski psa. Mały łobuz dla jedzenia nawet na kuchenkę gazową potrafił wskoczyć - z podłogi, bo krzesła poodsuwane.

A tak poza tym, to wieczorkiem lubi sobie poszaleć z moją młodszą siostrą. Teraz jest faza na sztuczną szczękę wampira na sznurku i grzechoczącą myszkę - ale trzeba nią rzucić, żeby go zainteresować. Zawsze chętnie pojeździ na dywaniku za 2 złote z Carrefoura ;)
Drapak już rozszarpany, kulka od drapaka urwana - na razie ma przywiązaną zabaweczkę z piórkami z kociego bazarku :)

Ale choćby nie wiem co to go uwielbiam :lol: codziennie daje mi tyle radochy, dla mnie jest kotem idealnym. Co prawda rano chodzi po naszym pokoju i jojczy żeby wyjść na przedpokój... Autentycznie pojękuje i wydaje z siebie dźwięki pomiędzy "miał" a "au au au". Brzmi to przekomicznie. Oprócz tego, zorientowałam się, że dość gadatliwy z niego jaśnie pan. Lubi chodzić i jojczeć, albo gruchać, czasem śmiesznie pomiaukuje, w sumie prawie cały czas coś gada i nawet zdarza mu się odpowiedzieć, jak się coś do niego mówi :lol:

P.S. Witamy nowe osoby na wątku :ok:


edit: rozmiar zdjęcia

AnnikAKrk

 
Posty: 206
Od: Nie mar 31, 2013 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 28, 2013 10:46 Re: Filip, jednooki miziak w typie norweskiego leśnego

Uwielbiam kocie gadułki :love:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto maja 28, 2013 11:10 Re: Filip, jednooki miziak w typie norweskiego leśnego

Erin pisze:Uwielbiam kocie gadułki :love:



A najgłośniej gada, jak chce dostać MICHĘ Z ŻAREŁKIEM! :twisted:

AnnikAKrk

 
Posty: 206
Od: Nie mar 31, 2013 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 28, 2013 11:21 Re: Filip, jednooki miziak w typie norweskiego leśnego

A tak, znam to z autopsji :wink:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob cze 08, 2013 15:18 Re: Filip, jednooki miziak w typie norweskiego leśnego

Filip ostatnio jakby bardziej zaprzyjaźnił się z moim królikiem - Floppy'm, który również jest adoptowany :D
Floppy mieszka w przestronnej klatce, razem z króliczką Kleopatrą (która należy do mojej młodszej siostry). Kiedy porządkuję im klatkę są puszczane luzem po domu, a Floppy to jest istny wariat i niesamowity żarłok! Ma smukłą linię, ale ile by mu nie dać tyle zje. No i zawsze rzuca się na jedzenie jakby nie jadł od miesiąca, a przecież jest regularnie karmiony 8O chyba tego po prostu nigdy nie pojmę.
W każdym bądź razie, ostatnio Filip i Floppy jakby się bardziej zapoznali. Przy pierwszym spotkaniu Filip tylko obwąchał króliki i tyle go to interesowało. A raptem parę dni temu szaleli razem na przedpokoju. Filip lizał królika po uszach, bo pyszczku, właził na niego i próbował się z nim bawić, biegał i trącał go łapami w ramach zaczepki. A Flop poddawał się myciu (on to uwielbia) i wywijał autentyczne fikołki w powietrzu. Słodki widok. Ubaw mieliśmy wszyscy w domu. Szkoda, że na przedpokoju mamy strasznie ciemno, a aparat zbyt słaby żeby to wszystko uchwycić. Może następnym razem uda mi się ich dorwać w jakimś jaśniejszym pomieszczeniu ;)

A tymczasem Floppy pozdrawia wszystkich, zza żwirku, który używa na spółę z Filipem :lol:
Obrazek

AnnikAKrk

 
Posty: 206
Od: Nie mar 31, 2013 12:03
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości