Jak trafiła do nas BuraS :-)

[jaibura]

Co ja paczę - czytają
Burasek frasobliwy.

[zabers]

Co ja paczę - czytają
Burasek frasobliwy.

Naród wykształcony, to i czyta

zabers wnioskujący


P.S. No a dalej coś będzie? Bo tu w połowie przerwane

[anulka111]

Czytają i lubią czytac:)

[kotka doroty]

Co ja paczę - czytają
Burasek frasobliwy.

Naród wykształcony, to i czyta

zabers wnioskujący


P.S. No a dalej coś będzie? Bo tu w połowie przerwane

A pocierp Zabersie trochę,czekając na ciąg dalszy opowiadania My też tak cierpiałyśmy jak przerywałaś w połowie swoje opowiadania

Odgryzłam siem z lekkuchna Zabersowi to teraz trzeba się grzecznie przywitać
Dobry wieczór Czy można się rozgościć

[jaibura]

Ależ prosz bardzo się rozgaszczać, witam

[zabers]

A pocierp Zabersie trochę,czekając na ciąg dalszy opowiadania My też tak cierpiałyśmy jak przerywałaś w połowie swoje opowiadania

Odgryzłam siem z lekkuchna Zabersowi...

I Ty, Brutusie?!

(to kiedy wpadniesz? )

[kotka doroty]

A pocierp Zabersie trochę,czekając na ciąg dalszy opowiadania My też tak cierpiałyśmy jak przerywałaś w połowie swoje opowiadania

Odgryzłam siem z lekkuchna Zabersowi...

I Ty, Brutusie?!

(to kiedy wpadniesz? )

A loszek już wymoszczony
Teraz to ja u mam swojej siedzę,jutro wracam(tj 5.05),a tak w ogóle to ja nie bardzo na wizyty się nadaję Mój świat zaczyna drżeć w posadach....ej nie będę zaśmiecać wątku

[zabers]

A pocierp Zabersie trochę,czekając na ciąg dalszy opowiadania My też tak cierpiałyśmy jak przerywałaś w połowie swoje opowiadania

Odgryzłam siem z lekkuchna Zabersowi...

I Ty, Brutusie?!

(to kiedy wpadniesz? )

A loszek już wymoszczony
Teraz to ja u mam swojej siedzę,jutro wracam(tj 5.05),a tak w ogóle to ja nie bardzo na wizyty się nadaję Mój świat zaczyna drżeć w posadach....ej nie będę zaśmiecać wątku

ok. nie nalegam. wyślę Ci sms jak wrócisz. coś spróbujemy poradzić na smutki.

[kotka doroty]

Na te smutki Zabersie to raczej nie poradzisz Ale na sms-a czekam

[zabers]

Na te smutki Zabersie to raczej nie poradzisz Ale na sms-a czekam

już nawet w kalendarzu zapisałam -> kotka doroty- sms, 06.05.

[jaibura]

Wet „główny” (kiedyś „polecany”) opuszki olał – „może to jakieś bakteria czy inne cós” i oddał nas w ręce młodej pani wet. Zgodnie z sugestią „szefa” Bura dostała antybiotyk – na przeziębienie i sprawdzenie czy na łapki zadziała. Pani wet obejrzała też język, a tam…… martwica Okazało się, że język był przegryziony, bidusia musiała to zrobić kiedy zeskakiwała z umywalki i pośliznęła się na tych swoich biednych i na dodatek mokrych łapiętach. Ja oczywiście cała przerażona – bo jak sobie kot będzie radził z odgryzionym językiem
Na szczęście było to małe, z samego brzegu, jad z tarantuli pomógł pozbyć się martwej tkanki i zostało po całej historii tylko małe wcięcie, uff.
A przede wszystkim – młoda pani wet okazała się być dociekliwa i poszperała w zagramanicznej literaturze i znalazła tam „nasze” opuszki i sposoby na ich leczenie.
Kota dostała końską dawkę sterydu i długo go brała, na dodatek z przyjemnością - jak tylko sięgałam do "koszyczka lekomana" po butelkę i strzykawkę, ona już była obok i pchała się po swoją "działkę"

edit: ciąg dalszy raczej jutro - spojrzałam na zegarek

a "smiecić" w wątku można. Byle bez przesady

[zabers]

Znaczy, ćpun modelowy

[jaibura]

Dokładnie Aż się bałam, co będzie jak odstawimy to świństwo.


Dobranoc.

sorry zabers za "odgapianie", ale uwielbiam tą ikonkę

[zabers]

Dokładnie Aż się bałam, co będzie jak odstawimy to świństwo.

MONAR

[kasumi]

Też sobie przycupnę i będę podczytywać