W sobotę byłam, chwilę w domku Śnieżka i Bacy. Nie wierzyłabym gdybym nie widziała na własne oczy....Śnieżek to wielki bandzior i króluje w całym mieszkaniu. Goni, tłucze sunię, odbiera jej zabawki, nie boi się nikogo i niczego.Koty wychodzące więc teraz rzadko siedzą w domu a jak są to Śnieżek zabiera im wszystko czym tylko zaczną się bawić a jak bronią swojego to dopada takiego i zaczyna bić pazurem i gryźć w kark, nawet szyję, trzeba szybko reagować. Przytula się, przeciąga na rękach swojej pani a za chwilę ugryzie w ucho czy w rękę. Jak pani w domu to biega po całym mieszkaniu jak oszalały, bawi się zabawkami. Zawiozłam suni maskotkę a małemu piłeczkę. Sara szczęśliwa w ząbkach trzymała maskotkę a mały podleciał, pacnął Sarę łapą i zabrał maskotkę.Dziś dostały ulubiony przysmak Bacusia - fileta z kurczaka. Śnieżek szybko zjadł swój i poszedł do miski Bacy. Kiedy olbrzym próbował bronić swojej miski, mały włożył łapę, wygarnął fileta i zjadł zanim Bacuś zdążył nawet warknąć. Widziałam jak umiejętnie łapą zgarnia jedzenie z brzegów miski by było mu wygodniej jeść. Choć Sara ma swoje miseczki w korytarzu a kociaki w kuchni ale wyjada kociakom, a raczej wyjadała jak małego bandziora nie było. Nie dopuści nawet psiny do misek kocich choć Sara warczy ale on i tak ją pobije pazurem.Już się boję co będzie dalej, terrorysta mały, gdybym go rozgryzła tu na dworze zostawiłabym koło budek a dałby sobie radę.Zaczynam żałowac ,że dałam go do domku pełnym innych zwierząt ale przy budkach wydawal sie grzeczny i to raczej on dostawał łapą od Szarusi, Burusi czy Mikusia bo z nimi trzymał.
Tu polowanie na Sunię, za chwilę wleje psu i zabierze maskotkę, nie zdążyłam nawet pstryknąć fotki to był moment:




a to Sara:








