Tania weź se laska na wstrzymanie. Nic się nie stało.
Dziewczyna ostatecznie obdzwoniona. (Choc ja niewiele o Herrerce wiem

)
Nie ma siły - CAŁY świat to nas kochac nie będzie.
No i inny jest pkt widzenia młodej dziołszki na garnuszku u rodziców, która mam mnóstwo czasu wolnego, a inny zapracowanej baby na trzech etatach.
Herrercia znajdzie domek - wczesniej czy później.
Wiecie mam takie wrażenie, że nas naprawde jest za mało, żeby wszystko grało jak należy.
Trzeba spróbowac rozdzielic te obowiązki, jesli np. puskas mogłaby przejąc czesciwo FB, a nie ma kompa - to trzeba by jej jakis złom znaleźc, żeby mogła pisac jak TŻ zabierze kompa. Coś z zakładów pracy, popytajcie, może coś sie urodzi. Firmy zmieniaja sprzęt. Niech przekażą Fundacji - odpiszą
se darowizne.
PaniDemon - Agacia możesz (opiekujesz się tablicą.pl) - dac ogłoszenie, ze Fundacja przyjmie sprzęt?
Trzeba też napisac na FB wiecej dostepnych telefonów - bo ja
gupija jestem, fakt - nie umiałam znaleźc na FB np. telefonu Małej. Jest tam?
No tyle na gorąco - pogadamy jutro.
I Tania żadnych takich numerów! Nie popadaj w skrajności z powodu jednego, umówmy się,
incydentu.
ale dzień ma tylko 24 godz i jakoś z wiekiem ciągle te godziny mi się kurczą
Ciekawe, nie? Mam to samo.