Niewidoma Lili z FeLV+

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 16, 2013 18:06 Niewidoma Lili z FeLV+

Została u nas na stałe


-----------------------------------------------
Około godziny temu w Lubinie (ul Mickiewicza) znalazłam szaro-białą kotkę.
Kocina leżała skulona pomiędzy wysokim murem a ruchliwą ulicą, na szczęście bezpiecznie udało mi się ją zabrać.
Jest teraz u mnie w domu, ale nie mogę zatrzymać, ani długo przetrzymać u siebie, mam psy które tymczasowo zamknęłam w pokoju.
Kotka jest zdecydowanie niedowidząca, oczka są mętne, węzły chłonne mocno powiększone.
Nie wiem czy to z szoku, ale cały czas jest skulona, nie chodzi, tylko wije i wtula w kąt.

Pilnie szukam osoby która może się nią zaopiekować.

Wstawiam zdjęcia bo możliwe, że komuś uciekła.

Obrazek

Obrazek


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Aktualnie koteczka może pozostać u mnie na czas leczenia. W międzyczasie można szukać chętnych na adopcję.

Bardzo prosimy o wsparcie finansowe na leczenie Lili, ponieważ przewidywany koszt leczenia jest bardzo wysoki i nie możemy go pokryć z własnej kieszeni.

nr mojego konta:
mBank 68 1140 2004 0000 3702 4020 1351
właściciel konta: Diana Knitter

Aktualne koszty wizyt i leczenia:
115zł - Klinika okulistyczna i wykonanie testu na FIV/FeLV
180,36zł - pierwsza wizyta, biopsja
30zł - morfologia
150zł - RTG, USG
110,16zł - podanie chemii, morfologia
58,99zł - Vincristin, Endoxan
110,16zł - podanie chemii, morfologia
37,75zł - Vincristin + 6zł Endoxan

Planowane wydatki:
recepta na Vincristin i Endoxan
następna wizyta 25.06.2013

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Pierwsza wizyta w Ośrodek Okulistyki Weterynaryjnej we Wrocławiu, diagnoza - lymphosarcoma.

Dalsze diagnozowanie i leczenie w klinice we Wrocławiu u Dr Hildebranda.

Diagnozę potwierdziła biopsja węzłów chłonnych:
wynik biopsji

badania przed rozpoczęciem leczenia
morfologia
USG RTG


16 maj
Morfologia w dniu podania pierwszej dawki leków.
Pierwsze podanie chemii. Vincristin + Endoxan

Zmniejszenie apetytu w połowie drugiego tygodnia, brak wymiotów, biegunek itp. Węzły chłonne zmniejszyły się całkowicie 3 dnia, pod koniec drugiego tygodnia powoli zaczęły się zwiększać ponownie, ale już nie były tak duże jak wcześniej. Guz w oku bez zmian, może nawet troszkę większy. Oczy czyste i przejrzyste. W pierwszych trzech tygodniach ogólne samopoczucie bardzo dobre.

6 czerwiec
Morfologia w dniu podania drugiej dawki leków.
Drugie podanie chemii. Vincristin + Endoxan
Dawka leków została zwiększona ze względu na ponowne powiększenie się węzłów.

Na dzień dzisiejszy Lili czuje się bardzo dobrze. Waga stoi w miejscu - 2,6 kg. Całkowicie znikły powiększone węzły chłonne.
Ostatnio edytowano Wto lip 14, 2015 12:31 przez Ghiaa, łącznie edytowano 21 razy

Ghiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 169
Od: Wto cze 08, 2010 20:02
Lokalizacja: Lubin

Post » Wto kwi 16, 2013 18:10 Re: Lubin - znalazłam ślepego potrąconego? kota

bidula, przerażona..
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto kwi 16, 2013 18:19 Re: Lubin - znalazłam ślepego potrąconego? kota

Koniecznie do weta - może mieć obrażenia wewnętrzne.
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Wto kwi 16, 2013 19:01 Re: Lubin - znalazłam ślepego potrąconego? kota

O ile dobrze pamiętam Fredziolina jest z Twojego miasta.
Może coś doradzi.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto kwi 16, 2013 19:10 Re: Lubin - znalazłam ślepego potrąconego? kota

u weterynarza byłam od razu - nie pomógł

Kotka chodzi w sposób przyczajony, po postawieniu na podłodze chciałaby się schować.
Po dokładniejszym sprawdzeniu nie zauważyłam urazów.
Jest strasznie przestraszona.
Najgorsze, że nie widzi, nie można jej odnieść i zostawić aby wróciła tam skąd przyszła.
Nie wiem co z nią teraz zrobić...

Ghiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 169
Od: Wto cze 08, 2010 20:02
Lokalizacja: Lubin

Post » Wto kwi 16, 2013 19:19 Re: Lubin - znalazłam ślepego potrąconego? kota

Prosze,żebys jej nie wyrzucała,przetrzymaj ja prosze trochę.Zgłosiłam juz ten watek na watek kotów ślepych,może uda się zrobic fb i ktos ja przejmie od Ciebie.Próbuje się dodzwonić do osoby z forum z tamtych rejonów ale na razie nie odbiera telefonu...
Czy jest pewne,że kotka nie widzi?
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto kwi 16, 2013 19:19 Re: Lubin - znalazłam ślepego potrąconego? kota

Poszukaj miejscowej fundacji lub spróbuj skontaktować się z najbliższym koło Twojej miejscowości oddziałem Towarzystwa opieki nad zwierzętami. Powinni pomóc lub doradzić co robić dalej z kotkiem. Powodzenia :ok:
Szyszka ............................................. Moris .............................................. Glutek i Muszka
Obrazek Obrazek Obrazek [url=https://naforum.zapodaj.net/e1a033c7ccbe.jpg.html][url=https://naforum.zapodaj.net/35b4fd9e2ec9.jpg.html]

iwaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2711
Od: Pt sie 12, 2011 18:33
Lokalizacja: Warmińsko - Mazurskie

Post » Wto kwi 16, 2013 19:32 Re: Lubin - znalazłam ślepego potrąconego? kota

Dodzwoniłam się do osoby jaka postara się tutaj wejść i coś podpowiedzieć.
Koteczka jest prześliczna...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto kwi 16, 2013 19:39 Re: Lubin - znalazłam ślepego potrąconego? kota

u którego weterynarza byłaś? Same powiększone węzy chłonne już mówią że coś jest nie tak więc ten wet chyba niezbyt rozgarnięty....

Najlepiej by było pojechać na ustronie do Konarskich - przyjmuje w domkach za pętlą.

Kotka nie może na pewno zostać wypuszczona bo po prostu sobie nie poradzi :( nie masz jakiś znajomych którzy mogliby ją przetrzymać chociażby miesiąc?? To już jest spory okres czasu może udało by się coś kici do tego czasu znaleźć. Możemy założyć jej wydarzenie na FB, porobić ogłoszenia i pomóc w szukaniu domu.

We Wrocławiu jest fundacja Ebra, Kocie życie - do TOZu nie ma co dzwonić bo to nie ich rejon

Edit: pozwolisz, że podkradnę zdjęcia wstawię ją na FB żeby już się coś ruszyło
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Wto kwi 16, 2013 19:52 Re: Lubin - znalazłam ślepego potrąconego? kota

Kicię możesz tymczasowo przetrzymać w łazience nawet. Wypuszczenie niedowidzącego kota skończy się prędzej czy później pod kołami samochodu, jedzenia też sama nie znajdzie. Może ktoś ją wyrzucił z samochodu...

Daj jej jeść (jak teraz nic kociego nie masz możesz jej dać jakieś podgotowane mięso najlepiej z kurczaka) i wodę do picia, pudełko lub miskę z piaskiem (jako kuwetę), pudełko do schowania się z jakimś kocykiem (jak się trochę uspokoi może zacznie normalnie chodzić). No i warto by iść do dobrego weta (Ewelina Ci napisała wcześniej gdzie warto iść).
W tej chwili jesteś jedyną szansą tej kici na życie, zanim nie znajdzie się jakiś dom dla niej.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 16, 2013 19:54 Re: Lubin - znalazłam ślepego potrąconego? kota

Może napisz ile kicia może u Ciebie zostać (kilka dni tydzień?) czego ci potrzeba dla niej - możemy podejść na pocztę i jutro wysłać jakąś karmę, testy na FIV i FELV
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Wto kwi 16, 2013 20:00 Re: Lubin - znalazłam ślepego potrąconego? kota

JaEwka pisze:Może napisz ile kicia może u Ciebie zostać (kilka dni tydzień?) czego ci potrzeba dla niej - możemy podejść na pocztę i jutro wysłać jakąś karmę, testy na FIV i FELV

Mam suchy RC Kitten 800g i Conva w proszku do rozrobienia. Mogę jutro rano wysłać.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 16, 2013 20:03 Re: Lubin - znalazłam ślepego potrąconego? kota

BOZENAZWISNIEWA pisze:Czy jest pewne,że kotka nie widzi?

Tak, nie widzi, gdy przybliża się palec do oka, nie zamyka go. Natomiast wydaje mi się, że wykazuje małą reakcje na mocne światło.
tak wygląda jedno oko:
http://i1242.photobucket.com/albums/gg539/simply_modern/kotka/IMG_7103-2_zps1f5c9008.jpg


JaEwka pisze:u którego weterynarza byłaś? Same powiększone węzy chłonne już mówią że coś jest nie tak więc ten wet chyba niezbyt rozgarnięty....

Najlepiej by było pojechać na ustronie do Konarskich - przyjmuje w domkach za pętlą.

Kotka nie może na pewno zostać wypuszczona bo po prostu sobie nie poradzi :( nie masz jakiś znajomych którzy mogliby ją przetrzymać chociażby miesiąc?? To już jest spory okres czasu może udało by się coś kici do tego czasu znaleźć. Możemy założyć jej wydarzenie na FB, porobić ogłoszenia i pomóc w szukaniu domu.

We Wrocławiu jest fundacja Ebra, Kocie życie - do TOZu nie ma co dzwonić bo to nie ich rejon

Edit: pozwolisz, że podkradnę zdjęcia wstawię ją na FB żeby już się coś ruszyło


Byłam na Słowiańskiej, odstraszyła mnie reakcja tego Pana i pojechałam stamtąd, więc nawet jej nie dotknął.

Tak, proszę o wstawienie zdjęć na FB.

Ghiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 169
Od: Wto cze 08, 2010 20:02
Lokalizacja: Lubin

Post » Wto kwi 16, 2013 20:08 Re: Lubin - znalazłam ślepego potrąconego? kota

Ghiaa pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:Czy jest pewne,że kotka nie widzi?

Tak, nie widzi, gdy przybliża się palec do oka, nie zamyka go. Natomiast wydaje mi się, że wykazuje małą reakcje na mocne światło.
tak wygląda jedno oko:
http://i1242.photobucket.com/albums/gg539/simply_modern/kotka/IMG_7103-2_zps1f5c9008.jpg

Nieciekawie to wygląda, jak wylew. Nie znam się (żeby nie było) ale niepokojąco to wygląda. Jeśli jest po wypadku to mogła zostać uderzona w głowę i stąd utrata wzroku, bez dobrego weta niewiele teraz da się pewnie powiedzieć. Może koci wróci jeszcze wzrok jeśli zejdzie krwiak.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 16, 2013 20:10 Re: Lubin - znalazłam ślepego potrąconego? kota

A źrenice są jednakowej wielkości?
Biedna maleńka... :(
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34183
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Tundra, włóczka, Wojtek i 170 gości