Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Marzenia11 pisze:
Megana pisze:Dalej mi niedobrze i dalej mnie głowa boli.

czy to nie przypadkiem sumamed lub azitrox albo i te pe?

Nie wiem, przecież ja nigdy nie choruję, odkąd skończyłam dwadzieścia lat, znaczy, nie choruję tak zwyczajnie! W sensie zapalenia, anginy, grypy czy takie tam! I tego się dotąd trzymałam.
To paskudztwo nazywa się Bioracef i to wszystko co wiem. Jeszcze jutro rano ostatnia pastylka i mam nadzieję, że koniec.

Specjalnie dla cioci Pozytywki i biednej, zagłodzonej Caillou - od Szyszy, której chrupek nikt nie żałuje, ot co.

śliczne cycusie

Tłuściutki brzuszek...

Megana, misiaki zdrowotne!

Skończyłam to świństwo, przestało mi być niedobrze, ale cosik w pucach mi dalej gra.
No nic, przestawiamy się na tryb polyanny - może i było niedobrze, ale dzięki temu osiągnęłam 50,5 kg. Przed świętami jak znalazł.
Byłam z sąsiadką nawet na zakupach, przywiozła mnie i odwiozła prawie pod dom, nie mniej - jak rany - słabosilna jestem niczym sik pająka. A Junior umył dwa okna i się ulotnił. :evil:

TEATRZYK GERIATRZYK
PRZEDSTAWIA!

Sztukę dyplomatyczną pt "Odprawa posłów greckich"
przerobioną na odprawę posła sztuk jeden.
Występują:
poseł miedzeszyński Filozof
obrońca posłanka Leon.

Poseł Filozof: Wisz pan, straszny z pana sobek, że siem tak wyrażę. Bronisz pan tego posłanka jak niepodległości, warczysz pan na mnie a nawet mnie pan atakujesz zębami... no dobrze, nie zębami, ale tylko dlatego, że ich pan nie posiadasz. Ale szczekasz pan na mnie, no świnia z pana, jak można na jenwalide szczekać? Ide, nie widze, to można jakoś grzeczniej, nie? Kultularnie uwagie zwrócić, a nie od razu tak obcesowo. I daj pan czasem poleżeć, nie bądź pan wiśniak.

Obrońca Leon: Jestem głuchy i niedorozwinięty. I w ogóle nic nie widzę.

Wesołych Świąt i lepszego samopoczucia, Megano

uwielbiam tę miejscówkę na strapontenie
zawsze mi się tu humor poprawia i morale podnosi

Leon jest chyba jedynym owczarkiem, który mi się podoba. A nawet w rodzinie miewam (i psy, i zachwyty nad tą rasą).
Tak z pyska. Taką sympatię ma wbudowaną (nawet jak o nim źle piszą

)

Z powodu choroby i ogólnego braku sił - nie, żebym przedtem jakaś Horpyna była - ale teraz to już kompletnie zdechłam, w każdym razie oglądam więcej TV niż zwykle, a ponieważ akurat nigdzie nie leci Doctor Who, którego chciałabym sobie nadrobić, na kanale BBC knowledge znalazłam Top Gear.
Ciotki znają? Niech ciotki nie zwiedzie nius, że to program motoryzacyjny. Trzech panów w wieku średnim, rewelacyjnych kierowców, dostało spory budżet i doskonale się bawi, niszcząc jakieś straszne ilości samochodów, dogadując sobie inteligentnie, robiąc sobie kawały a czasem cudem uchodząc z życiem z kolejnych szalonych przygód. Odcinki, gdzie testują różne samochody (w niekonwencjonalny sposób) są odrobinę mniej zajmujące ( choć w zasadzie równie śmieszne) niż te, w których realizują wyrąbane w kosmos pomysły. Ostatnio na przykład były odcinki o szukaniu źródeł Nilu. W tym celu trzema strasznymi gruchotami jechali przez pół Afryki i powiem tylko tyle, że ze śmiechu brzuch mnie rozbolał.
A ponieważ akurat na jednym z moich ulubionych blogów pojawiła się notka o Top Gear to pomyślałam, że też się kulturalnie z ciotkami podzielę, bo dlaczego nie?

A oto trzech kumpli od kierownicy:
James May, Jeremy Clarkson i Richard Hammond.

Obrazek pierwotnie był gifem i został ściągnięty z bloga zwierza.

PS - Leon to kawał łobuza, bo pozostał jajeczny.

zaglądam z cieplutkimi pozdrowieniami... :ok:

Megana pisze:Z powodu choroby i ogólnego braku sił - nie, żebym przedtem jakaś Horpyna była - ale teraz to już kompletnie zdechłam, w każdym razie oglądam więcej TV niż zwykle, a ponieważ akurat nigdzie nie leci Doctor Who, którego chciałabym sobie nadrobić, na kanale BBC knowledge znalazłam Top Gear.
Ciotki znają? Niech ciotki nie zwiedzie nius, że to program motoryzacyjny. Trzech panów w wieku średnim, rewelacyjnych kierowców, dostało spory budżet i doskonale się bawi, niszcząc jakieś straszne ilości samochodów, dogadując sobie inteligentnie, robiąc sobie kawały a czasem cudem uchodząc z życiem z kolejnych szalonych przygód. Odcinki, gdzie testują różne samochody (w niekonwencjonalny sposób) są odrobinę mniej zajmujące ( choć w zasadzie równie śmieszne) niż te, w których realizują wyrąbane w kosmos pomysły. Ostatnio na przykład były odcinki o szukaniu źródeł Nilu. W tym celu trzema strasznymi gruchotami jechali przez pół Afryki i powiem tylko tyle, że ze śmiechu brzuch mnie rozbolał.
A ponieważ akurat na jednym z moich ulubionych blogów pojawiła się notka o Top Gear to pomyślałam, że też się kulturalnie z ciotkami podzielę, bo dlaczego nie?

A oto trzech kumpli od kierownicy:
James May, Jeremy Clarkson i Richard Hammond.

Obrazek pierwotnie był gifem i został ściągnięty z bloga zwierza.

PS - Leon to kawał łobuza, bo pozostał jajeczny.

Poszukaj sobie odcinka, w którym testują Poloneza - gwarantuję, że zejdziesz ze śmiechu :wink:

Megana pisze:PS - Leon to kawał łobuza, bo pozostał jajeczny.

w końcu obronny, do budy, c'ne? :mrgreen:

TopGear znam, oglądałam za czasów młodzieńczych

kiedy to się jeszcze miało TV, kiedy to było...

nie lubię świąt, więc tylko życzę Wszystkim by się udały i nie zrażajcie się pogodą :twisted:

przynajmniej prezerntów nie trzeba kupować :ok:

(chyba nie pamiętam Wielkanocy ze śniegiem

była takowa w przeciągu 20-kilku lat?)
Obrazek

Ja też nie pamiętam zimowej Wielkanocy. Po raz pierwszy widzę śnieg w piątek przed świętami. Kilka lat temu mieliśmy taki upał na dyngusa ,że schliśmy na dworze.

Zdrowych,wesołych Świat dla całej rodzinki :1luvu:

Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Kto przegląda forum