
Pani nadal się nie odzywa. Mnie natomiast dopadły dylemty dotyczące sytuacji "prawnej" oraz zdrowotnej Bimbioły w razie jakby znowu ktoś zechciał ją adoptować.
Co prawda nie sadzę, aby Pani była zainteresowana Bibmołą, jednak muszę jakoś to wysztko wyjasnić osobie, która ewentualnie chciały Bimbołę pzygranąć.
1. Nie posiadam książeczki zdrowia Bimboły. Mogę co prawda założyć nową, nie wiem, czy lekarz zgodzi sie wpisać ponownie sterylizację.Kwetią do wyjasnienia z lekarzem jest szczepienie. Nie wiem, czy Pani szczepiła Bibmołę.
2. Co ja mam zrobić z tą Panią? wysłać jej pocztą wypowiedzenie umowy? Bo jeżeli tego nie zrobię, to umowa jest obowiązujaca. Na umowie jest nr chipa, co jednoznacznie identyfikuje kota.