Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 16, 2013 8:36 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

To Marcia, która czyni zaszczyt mgj i Jej rodzinie, mieszkając wspólnie z nimi. :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Śliczna jest.

Tygrys zaliczył poranne rzyganko. :(
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 16, 2013 10:29 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Jaka Marcia jest piękna :kotek:
I coś w tym jest - koty rzeczywiście czynią zaszczyt mieszkając z nami. A już zdobyć miłość kota... to tak jak zdobyć K-2 :)

Tygryyys, weź nie rzygaj kocie :( Martwimy się tu o Ciebie Tygryniu.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 16, 2013 11:11 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Marcia śliczna! A Tygrysek biedniutki :( oby to było tylko chwilowe...

Magnolia w kuwecie nadal idealnie; rano znowu mnie skalpowała, ale dzisiaj delikatniej - może się znudzi. Ogólnie jest na mnie obrażona - teraz za wygonienie z szafy na ubrania, gdzie weszła, gdy brałam kurtkę. No i jak cokolwiek Jej nie pasuje, to potrafi zdzielić łapą (z pazurami oczywiście) - ma koteczek charakter. Wczoraj wyłudziła 3 saszetki - jak nie umiała 4, to się ostentacyjnie wykręcała do mnie d.. obrażona. No nic - nie mogę Jej dawać bez umiaru, bo będę miała nadmuchany futrzasty balonik z łapkami (plus wszystkie konsekwencje zdrowotne). Ale ciężko z tą panną.

Dzisiaj oczka trochę bardziej szkliste - widać od wczorajszego biegania po domu (dość długo) trochę się Jej pogorszyło (to jak ludzie przy przeziębieniu: jak trochę im lepiej, to szaleństwo, a następnego dnia rachunek). Przysłoniłam rolety w pokoju, to Jej lepiej (dzisiaj jest bardzo ostre słońce). Chciałam kupić papirusek (taką delikatną wersję dla kotów), ale nigdzie nie ma teraz (kocia trawka nie trzyma się długo); udało mi się za to kupić kocimiętkę w doniczce - o ile dotąd wszystkie rośliny były dla Niej przezroczyste (tylko doniczki omijała), to kocimiętka została dokładnie obwąchana i wraca do niej na kolejne wąchanie. Może to trochę Magnolcię odstresuje, albo choć poprawi Jej humor.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob mar 16, 2013 11:13 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Słupek pisze:To Marcia, która czyni zaszczyt mgj i Jej rodzinie, mieszkając wspólnie z nimi. :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Śliczna jest.

Tygrys zaliczył poranne rzyganko. :(


Każdy kot to jest prawdziwe dzieło sztuki,
Tygrysek zjadł coś później?

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob mar 16, 2013 11:39 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Animus pisze:Tygrysek zjadł coś później?
45 chrupek w czterech transzach. :evil: I kłuja dostał dopiero dzisiaj, a nie wczoraj wieczorem. Rozważaliśmy wczoraj z wetami potencjalne za i przeciw podania dopiero dzisiaj rano (chyba, że by się wieczorem albo w nocy coś niepokojącego w kontekście neurologicznym zaczęło). No i wyszło nam (tzn. wetom, bo ja się w tym zakresie dostosowuję), że warto spróbować przetrzymać do dzisiaj rano. Przetrzymałam. W nagrodę za kłujową dzielność dostał 2 cieniutkie plasterki chorizo.

Grażynko - leniwa jestem i szukać mnie się nie chce po wąteczku. Ile waży Magnolcia? To pytanie jest w kwestii wielkości posłanka ...
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 16, 2013 12:20 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

No nie, Magnolia jest niesamowita :) Czyżby była inkarnacją Indianina, ze tak skalpuje ? :D

Tygrysek :ok:

A jak inne koty walczące ?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 16, 2013 12:33 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Ulcia śpi wygolonym brzusiem i blado-leciut- koróżowymi cycusiami do góry :mrgreen:
jeszcze jej futerko nie odrosło :mrgreen:

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob mar 16, 2013 13:26 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Magnolcia to 3.5 kg (dokładniej 3.450) drapieżnika :-) i jest niesamowita - taka damulka z charakterkiem: wczoraj jak demonstrowała bycie obrażoną, to się z mamą kładłyśmy ze śmiechu, jak wywijała łapki i odwracała demonstracyjnie głowę... poprosiłam mamę, żeby to Ona dała Jej tą dodatkową saszetkę, co by Jej nie uczyć, że na mnie się da wymusić: do mamy się przyłasiła, na mnie spojrzała w stylu "no, ta jest fajna - nie to co ty" i demonstracyjnie ułożyła się na końcu łóżka pokazując, że nawet bez przytulenia do mnie będzie spała.

Zauważyłam, że Ona tak drapie i podgryza, a później patrzy, co się stanie... normalnie zaczyna to wyglądać jak "niech mnie ktoś uszczypnie - kocha mnie ta duża nawet jak drapię i gryzę". Bo jak Ona tak zrobi, to i tak Ją głaszczę i mówię Jej, że jest kochanym koteczkiem... no i koteczek głupieje :twisted: tak jakby nie mogła uwierzyć, że ktoś po prostu Ją kocha pomimo tego, że ma własne zdanie... biedny kotuś...

Do kocimiętki podchodzi za każdym razem, co jest w pobliżu - wsadza w Nią nosek i się delektuje... nie że się bawi czy tarza z radości, ale widać, że ewidentnie Jej się podoba ta roślinka.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob mar 16, 2013 13:54 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

"... tak jakby nie mogła uwierzyć, że ktoś po prostu Ją kocha pomimo tego, że ma własne zdanie... biedny kotuś..."

Już nie biedny - ma Ciebie, Twoich Rodziców i własny domek :)

Ulcia :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 16, 2013 19:29 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Magnolcia chyba stwierdziła, że dość testowania mnie - znowu ugniata łapeczkami i się tuli... zasnęła przed chwilą leżąc na plecach i z przednimi łapkami podwiniętymi pod brodę, a tylnymi - wyłożonymi na mnie. Dzisiaj też testowała twardość mojego nosa łapką :P

Wczoraj i dzisiaj domieszałam Jej do jedzonka żółtko gotowane (wczoraj 1/4, dzisiaj 1/2) - smakuje bardzo; od jutra spróbuję domieszać pół surowego (lepiej działa - mam nadzieję, że brzuszek będzie dobrze tolerował; tylko muszę dobrze oddzielić od białka, co by awidyna mi wit. H nie zabijała). Probiotyku (od Fifi) też trochę dosypuję do kolacji - biedny kotecek nawet nie wie, co do jedzonka dosypuję. Ale na razie muszę. I tak je z apetytem - pełną miskę wyczuwa z kilku metrów (choć dzisiaj była rano tak zniecierpliwiona /musiałam zrobić sosik z immunactive/, że aż do kuchni przylazła i krzyczała). I przez to mokre sporo sika i to takim strumieniem, że z 3-4 metrów słychać, ale to dobrze, bo przynajmniej może kamieni się nie nabawi.

Odkryłam też, że Magnolcia woli 4-5 mniejszych posiłków niż 2-3 większe - nieważne, ile dostanie, i tak po 4 godzinach będzie głodna (i bardzo wkurzona na cały świat - już to wybadałam), więc dzielę porcje na pół i daję więcej razy: tyle samo zje, a jest bardziej zadowolona. No i wiem już, że nie kicha od chłodu czy czegoś, tylko tak jak ja - najmniejszy przeciąg i wystarczy, choćby było nie wiem jak ciepło. Tak wiec wystarczy, że skądś zawieje, a ja i Magnolcia synchronicznie robimy "apsik".

Jej ulubione miejsce do spania to półka meblościanki o wymiarach 90x60 (widziałam, że tam lubi leżeć, więc wyłożyłam takim gigantycznym frotowym czymś wielkości sporej okiennej zasłony i przyłożyłam ciężkimi książkami tworzącymi zakątek, do którego może wejść jak chce). Wprawdzie straciłam przez to całą półkę, ale Magnolcia przeszczęśliwa.

Ona śmiesznie robi z kłaczkami - jak się wyliże i trochę Jej się ich nazbiera w pyszczku, to robi coś, co wygląda jak żucie gumy, a po chwili przełyka. I tak za każdym razem. Może dlatego nie potrzebowała nigdy odkłaczaczy i sobie radziła czy jak? Zapytam wetkę następnym razem jak nie zapomnę, bo mnie to ciekawi.


Wczoraj czytałam o taurynie i doczytałam, że u ludzi /tu był jakiś skomplikowany opis biochemiczny/ sprawia, że lepsze jest samopoczucie, koncentracja i nie chodzi się sennym jak zombie w sytuacji, gdy niby spało się normalnie, a jednak jakoś tak się oczy kleją (nie działa jak guarana czy coś) - no to obskubałam koteczka i zaczęłam na próbę: albo to przypadek, albo jednak lepiej się znosi przesilenie wiosenne, bo dzisiaj takiej weny dostałam (pierwszy raz od dawna), że sama nie mogłam uwierzyć jak mi robota idzie i przestałam zasypiać na siedząco (ostatnimi razy zdarzało mi się usnąć i traciłąm koncentracją nawet siedząc na krześle). Nieważne co - ważne, że jest lepiej. No i dzięki spirulinie plus beta glukanowi to ogólnie jest też lepiej (Magnolci na razie spiruliny nie daję - już nie ma do czego dosypać :evil: ).


A jak tam dzisiaj minął dzień Tygryskowi, Ulci i innym (także dużym)?
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob mar 16, 2013 19:41 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Tygrysowi dzisiaj znacznie bardziej smakują chrupeczki niż saszetka.
Jeszcze go czeka serduszko z indyka za +/- dwie godziny.

A dzisiaj dzielnie pomagał mi przy posłanku dla Magnolci. :D
Obrazek
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 16, 2013 19:46 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

No pięknie pomaga! I je zapewne czaruje, żeby przyniosło Magnolci cudowne sny przez długie lata... piękne posłanko = piękne sny :D
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob mar 16, 2013 19:53 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Słupek pisze:Tygrysowi dzisiaj znacznie bardziej smakują chrupeczki niż saszetka.
Jeszcze go czeka serduszko z indyka za +/- dwie godziny.

A dzisiaj dzielnie pomagał mi przy posłanku dla Magnolci. :D
Obrazek


Tygrysek testuje czy odpowiednio miękkie są podusie :D
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Sob mar 16, 2013 20:08 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Magnolia ma teraz takie spanie, że chwilami patrzę czy oddycha (mogą być trzaski w kuchni, remont sąsiada, nawet odkurzacz - nic Jej nie rusza) - śpi na tej półce i nawet oka Jej się nie chce otworzyć... ale wystarczy podejść, to już pełna gotowość oczywiście - jak to kot. W każdym razie cieszę się, bo jak przyjechała, to wystarczyło, że trzasnęły drzwi na dole bloku (a mieszkam na drugim piętrze - mieszkanie całkiem w głębi korytarza i odgrodzone dodatkowymi drzwiami wspólnego przedsionka z sąsiadem), a Ona już zwiewała pod łóżko przestraszona. Mam nadzieję, że niedługo całkiem będzie umiała wszystkich tu ignorować i spacerować po całym domu niezależnie jak szybko i głośno kto będzie chodził / mówił.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob mar 16, 2013 20:44 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Słupek pisze:Tygrysowi dzisiaj znacznie bardziej smakują chrupeczki niż saszetka.
Jeszcze go czeka serduszko z indyka za +/- dwie godziny.

A dzisiaj dzielnie pomagał mi przy posłanku dla Magnolci. :D
Obrazek


słodkości jakie! kochane :1luvu:

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 32 gości