Gosia i Misia w nowym domu. Misia [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 10, 2013 16:50 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

Oby zrozumiała prawidłowo :ok:

A ja w piątek otrzymałam pocztą książeczki dziewczynek :) Mają wszystko oficjalnie udokumentowane - odrobaczanie, kastrację i szczepienie :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw mar 14, 2013 19:21 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

Kilka scenek z naszego życia.
Ulubiony fotel wszystkich kociastych Obrazek Obrazek

Misia jest zawsze blisko mnie, szczegónie w kuchni Obrazek

Dobrze na kaloryferze Obrazek

Misia zjada wszystko jak odkurzacz. Już umie żebrać :roll: . Lubi wyjść na chwilę na dwór, ale szybko wraca. Niestety "niespodzianki" w wannie nadal są. Kupię każdy pomysł jeszcze niewypróbowany. Jak zamykam łazienkę to qoopale na podłodze w pokoju 8O .

Gosia jest dziś na mnie obrażona. I za co????? Że zwinęłam ją na siłę do domu. Bo we wtorek rano poszła na spacerek i spodobała jej się stodoła. Spędziła tam 2 doby. Może przypomniało jej się dawne życie? No i kawalerowie ją odwiedzali. Pokazywała mi się tylko z daleka. A ja tak się o nią martwiłam, bo mrozy, bo ona tam sama, bo kocury, bo .... Złapałam ją dziś rano "na jedzonko" i zaniosłam do domu. I odetchnęłam z ulgą. Więzić jej nie będę, ale musi wracać. No musi i już.

filemonka2013

 
Posty: 117
Od: Nie sty 13, 2013 11:48

Post » Czw mar 14, 2013 19:39 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

A to Gosisko! Ja bym ją też przytargała, a co. A to, że struga obrażoną to nic, ważne że jest w domu, w ciepełku.

joszko89

 
Posty: 3823
Od: Nie paź 09, 2011 14:13
Lokalizacja: Opole

Post » Czw mar 14, 2013 20:20 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

Dwie doby w stodole , no no-Gośka na gigancie :)
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Czw mar 14, 2013 22:21 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

:D :D :D
Przed chwilą głaskałam Gosię. Leżała na fotelu jak na zdjęciu powyżej. I dała się głaskać. Po głowie, po tułowiu, POD BRODĄ :piwa: . Pod brodą to pierwszy raz u mnie :piwa: . Normalnie się podstawiała. Prężyła, wyciągała łapki. No szok 8O .
A potem Misię też musiałam pogłaskać, bo ona tak patrzyła żałośnie "mnie też, mnie też :( "
Teraz obie kicie śpią na fotelach. Normalne, udomowione koty :kotek: .
A Filemoncia poszła na nocny marcowy spacer. Ona tak ma :?

filemonka2013

 
Posty: 117
Od: Nie sty 13, 2013 11:48

Post » Czw mar 14, 2013 22:36 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

Super!!!! :piwa: Zatem widzisz, że Gosia wcale nie była zła na Ciebie. Może pomyślała, że Ci na niej zależy skoro ją wzięłaś ze stodoły do domu. Kto go tam wie co w jej głowie siedzi. W poprzednim domu pani Mirka tylko się w miarę troszczyła o koty, ale nie starała się jej głaskać itp. Także teraz Gosina docenia Twoje starania :1luvu: Czekamy na dalsze relacje :ok:
PS. Też mam koty wychodzące i też nie lubię jak chcą wieczorem wychodzić...

joszko89

 
Posty: 3823
Od: Nie paź 09, 2011 14:13
Lokalizacja: Opole

Post » Pt mar 15, 2013 9:48 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

A teraz rewelacje z poranka :D
Filemoncia przyniosła na próg prezent z nocnych łowów :roll: .
Misia pchała się do drzwi na spacerek. No to Gosia z obawą, ale jednak za nią też. Myślę sobie, a niech tam - ryzykuję, że znów będę ją łapać.
Filcia wchodzi i wychodzi, nie może się zdecydować. Misia podobnie. Gosia zwiała znów do stodoły, ale ciekawie wygląda z niej. Wchodzi, wychodzi. Muszę jechać do pracy. Wołam wszystkie 3 koty. I co one robią???? WSZYSTKIE kolejno wracają do domu!!!! Filcia to oczywiste. Misia, no bo już zmarzła. Ale jak zobaczyłam Gosię, która załapała o co chodzi i biegnie do mnie to się rozczuliłam :oops: .
Tym sposobem wszystkie koty odbyły poranny spacer i wszystkie wróciły do domku, a ja spokojnie pojechałam do pracy :D :D :D

filemonka2013

 
Posty: 117
Od: Nie sty 13, 2013 11:48

Post » Pt mar 15, 2013 10:16 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

Tak bardzo, bardzo się cieszę, że wszystko się tak ładnie rozwija :) Nie byłabym jednak sobą gdybym się choć troszkę nie martwiła :oops: Dlatego wciąż modlę się o to by nie zapędziły się dziewczyny w złą - drogi stronę. Mają tyle pięknego terenu w około więc mam nadzieję, że jak już "wola Boska" nie będzie gnała ich na oślep to już rozumnie wybiorą bezpieczne kierunki na wycieczki.

Tak sobie myślę, że minęły już ponad trzy miesiące od odrobaczania dziewczyn, trzeba będzie znowu się przymierzyć...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt mar 15, 2013 19:04 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

Słuchajcie, słuchajcie - ktoś mi podmienił kota!!!! Gosię konkretnie!!!
Wracam z pracy. Gosia zamiast za telewizorem lub w pudle leży sobie na fotelu.
Mogę ją głaskać w dowolnej chwili 8O , tyle razy ile chcę 8O , lubi to 8O . Normalny kot 8O . A gdzie się podziała moja dzikuska :?: :?: :?:
Przyszła szybko do miski jak dałam kurczaka (zachęcona przykładem Misi) i swobodnie zajadała. Potem wróciła na fotel, myła się i znów dawała się głaskać.
Już tylko dla porządku dodam, że Misia śpi teraz obok mnie :D . Przylazła, położyła się i już, a co!!!
No a Filcia poluje :roll: , niezależnie od pogody :roll:

filemonka2013

 
Posty: 117
Od: Nie sty 13, 2013 11:48

Post » Pt mar 15, 2013 19:11 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

8O łał WOW łał 8O

Tyle powiem :mrgreen:

strasznie fajnie było Cię widzieć Krysiu
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt mar 15, 2013 19:25 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

:D :ok:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 15, 2013 23:29 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

Super, że kicie się tak odmieniły.
Może poczuły, że dom to dom.
No i dobrze, że tak szybko nauczyły się wracać:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob mar 16, 2013 8:33 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

Super wieści :ok: Bardzo się cieszę, że Gosia przeszła metamorfozę, ale może rzeczywiście poczuła, że nikt jej krzywdy nie zrobi i jest bezpieczna.

joszko89

 
Posty: 3823
Od: Nie paź 09, 2011 14:13
Lokalizacja: Opole

Post » Sob mar 16, 2013 12:15 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

Dziękujemy wszystkim za dowody sympatii :1luvu:
Sama jestem zaskoczona tymi zmianami. Zaczynamy powoli normalniej funkcjonować. Cieszę się, że tak się otwierają. Przecież chcę dla nich jak najlepiej. Dziś zaliczone już 2 spacerki. Teraz wszystkie futra śpią. Mi najbardziej podoba się to, że zawsze któreś jest w zasięgu i mogę pogłaskać :D . Przecież co trzy koty to nie jeden :P .
A jeszcze można mieć "gości" jak na zdjęciu. Gosia wewnątrz z lewej, kolega na dworze z prawej.
Obrazek
Fajnie, że mogłam spotkać Boo chociaż na chwilę. Umawiamy się na dłuższą wizytę "po świętach". Wtedy Boo naocznie oceni całą sytuację. :D

filemonka2013

 
Posty: 117
Od: Nie sty 13, 2013 11:48

Post » Sob mar 16, 2013 20:08 Re: *Gosia i Misia. Straciły dom ale zyskały nowe życie :)*

A oto wspólna kolacja Filemonci (z lewej) i Misi (z prawej). W środku puszka "w depozycie" od Boo. Pierwszy raz tak jadły bez syczenia w wykonaniu Filci, bo ona warczy i furczy i syczy. Miśka albo odważnie podchodzi i chce się zaprzyjaźnić, albo stanowczo goni.
Obrazek

Gosia jadła trochę później, bo dłużej spacerowała. I sama wróciła pod drzwi, żeby ją wpuścić do środka, hurrrraaaaa!
Czyli koty dziś wyspacerowane, nakarmione i wszystkie w domu. No to mogę spać spokojnie :kotek:

filemonka2013

 
Posty: 117
Od: Nie sty 13, 2013 11:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Google [Bot] i 12 gości