czarny kociak, Koszalin - akcja ĆMA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 01, 2013 22:18 Re: czarny kociak, Koszalin - a jednak alergia

MB&Ofelia pisze:Mała Czarna gubi strasznie dużo sierści. No dosłownie kępkami.


Wiosna, panie sierżancie, wiosna .... :mrgreen:

Moja ruda ma sierśc jak plusz - podszerstek wyłazi całymi pęczkami. A czesać nie bardzo sie lubimy - grzbiecik jeszcze , ale reszta 8O 8O 8O

MB&Ofelia pisze:Przeczyszczone.


:ok: :ok: :ryk:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16434
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 02, 2013 15:06 Re: czarny kociak, Koszalin - a jednak alergia

Rany jak mnie tu dawno nie było :oops: a tu roztopy, remonty hydrauliczne i inne cuda i wianki :mrgreen:
A dziś byłam sobie w bibliotece i odwiedziłam kota czytelniczego, tj. Pusię kotę brytyjską, która godnie sobie żyje w czytelni. Jest karmiona, rozpieszczana, straszny z niej miziuch! Biedaczka nie miała zbyt wesołego życia, bo u pseuducha do rozrodu była przeznaczona. Jak się zepsuła, to się jej pozbył :evil: . Na szczęście koteczka 9 letnia trafiła na dobrych ludzi i króluje niepodzielnie w bibliotece :)

Obrazek

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

Post » Sob mar 02, 2013 16:40 Re: czarny kociak, Koszalin - a jednak alergia

Noooo, dorodna ta biblioteczna kicia! Leży sobie taka wyluzowana, widać że jej dobrze. Wirtualne głaski przesyłam dla Biblioteczanki :D
A u nas Ofelkowy paw plus nieciekawy klocek tejże. Nie wiem, czy coś jej zaszkodziło, czy się zakłaczyła. Jeżeli zakłaczona, to na bank nie swoim futrem, tylko Małej Czarnej. Cały dom mam w kłębach :!: szarego futra. Szarego, bo Mała Czarna pod wierzchnią czarną warstwą jest jasnoszara. Myślałam, że nie dam rady odkurzyć. Pewnie i tak wszystkiego nie zebrałam. Chyba trzeba zaserwować panienkom odkłaczacz i oleje rybne. Mam jeszcze pastę serową, niby z biotyną i dobra na sierść. No i spróbuję poczesać tego mojego "szczurka", bo niedługo utonę w kłębach futra.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35000
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob mar 02, 2013 16:43 Re: czarny kociak, Koszalin - a jednak alergia

U nas też futro lata po całym mieszkanku :) wiosna idzie !

kasiak321

 
Posty: 54
Od: Śro lut 27, 2013 14:37

Post » Sob mar 02, 2013 17:05 Re: czarny kociak, Koszalin - a jednak alergia

Ja nigdy nie miałam aż tak zakudlonego domu. Na podłodze kłęby, na meblach kłęby, kłaki w miseczce z wodą, kłaki na moich ubraniach. Kłaki wszędzie! Mam ochotę wykąpać Małą Czarną :twisted: ale jeszcze mi życie miłe. Zamiast tego spróbuję wyczesywać lekko zwilżoną szczotką.
Kurka, śpię dzisiaj z otwartymi oczami. Padawka totalna. Ale do południa obeszłam i objechałam pół miasta, więc miałam prawo paść na dziób.
Mam ochotę na eklerka z kremem. Efekt uboczny odchudzania.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35000
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob mar 02, 2013 17:07 Re: czarny kociak, Koszalin - a jednak alergia

No dorodna, grubas mały, ale jak wzięłam ją na ręce, to lekka jak puch :lol:
U mnie nie wiem, jak z futrem, bo Lunek pod opieką TŻ-ta. Ja natomiast odwiedzam mamę i to u niej w bibliotece Pusię aparatem ustrzeliłam.

A ile schudłaś? W moim mieście rodzinnym eklerki są tylko z budyniem, więc mnie tak nie nęcą 8)

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

Post » Sob mar 02, 2013 17:14 Re: czarny kociak, Koszalin - a jednak alergia

Nie wiem czy i ile schudłam, miałam dziś rano wejść na wagę, ale późno wstałam, spieszyłam się i zapomniałam się zważyć :oops: . Postaram się nie zapomnieć jutro rano.
Eklerka już nie pamiętam kiedy jadłam. Daaawno to było. Pewnie ze dwa lata temu. Ale zastanawiam się nad lampką wina na wieczór, bo coś mnie łepek pobolewa, a mam generalnie niskie ciśnienie i może trzeba sobie je czymś lekko podnieść.
Ofelia właśnie uwaliła się na moich spodniach pokrytych kłakami Małej Czarnej. Albo mi je nieco odkłaczy, albo doczepi swoje kudły. Chyba powinnam sobie sprawić szare spodnie.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35000
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob mar 02, 2013 18:13 Re: czarny kociak, Koszalin - a jednak alergia

A ja się już do kudłów zdążyłam przyzwyczaić. Uwielbiamy z TŻtem czarne ubrania, które tak czy siak zawsze są ozdobione białymi kudłami Lilka. Żadna rolka nie jest w stanie wyzbyć się ich do końca. A kudły są wszędzie. Nawet w naszej buzi czasami. ;)

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 02, 2013 18:23 Re: czarny kociak, Koszalin - a jednak alergia

Taka cienka rekawiczka gumowa jest dobra do ściągania futra z ubrań a nawet z kota :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Sob mar 02, 2013 18:35 Re: czarny kociak, Koszalin - a jednak alergia

Ja kiedyś nabyłam rękawiczkę gumową z jednej strony, niby właśnie do ściągania kłaków. Trochę się ściąga, ale to ustrojstwo jest lepsze do długich kłaków, a nie do puchu, który rozsiewa Carmen. A już dywan to makabra. Dobrze, że w tej chwili mam tylko jeden (nie licząc dwóch dywaników łazienkowych). Można odkurzać przez godzinę i nie odkurzyć wszystkiego.
Chyba już wiem czemu jestem dzisiaj taka półzdechła. Zaczęło wiać. Nie jakoś tragicznie, w granicach koszalińskiej normy, ale wieje.
No nic, otworzyłam to winko i się znieczulam. Zdrowie liniejących kotów! :ryk:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35000
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob mar 02, 2013 21:49 Re: czarny kociak, Koszalin - a jednak alergia

28 m kwadratowych w sumie, w dwóch pokojach. Wczoraj. Jakieś trzy godziny odkurzania (odsierściania). Masakra. I efekt jest tak na 70%.
Maruda kochany. :evil: Wyposażony na Spitsbergen.:mrgreen:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Sob mar 02, 2013 22:48 Re: czarny kociak, Koszalin - a jednak alergia

Miałam dywan. Gruby. Zlikwidowałam. Miałam wykładzinę dywanową / pod dywanem / , gustowną, wiśniową. Zlikwidowałam. Mam nowy fotel do kompa - czarny / był /. Nie zlikwiduję, choc jest rudy :evil:
Misia linieje na okrągło - pod wzgledem futra to nie jest dachowiec. Podszerstek jak na Syberię , włos okrywowy długi. Nawet poduszeczki łapek sa zarośniete. Gucio to normalny kot, ale ruda......
Co najdziwniejsze - nie dostaje żadnych odkłaczaczy, nigdy nie puściła kłaczastego pawika. Latem pogryza trawę na ogrodzie, ale zima 8O

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16434
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie mar 03, 2013 8:38 Re: czarny kociak, Koszalin - a jednak alergia

Czegoś tu nie rozumiem z tym odkurzaniem. 33 metry kwadratowe odkurzam max. pół godziny i to łącznie z drapakami, legowiskami, dywanem i wszystkimi kanapami. Do odkurzenia cała chata bo łazienkę i kuchnię tez odkurzamy.
Więc jak się odkurza mniejsze mieszkanie przez 3 godziny?

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 03, 2013 10:44 Re: czarny kociak, Koszalin - a jednak alergia

Dyktaturo.
Się skrobie. Skrobie, skrobie, skrobie. Dywaniki, pierdolociki, wykładziny... Skrobie się. Miejsce przy miejscu. Co chwilę szczotkę odkurzaczową czyści się. Bo zapycha się. A sierści coraz więcej i więcej, im dłużej grzebiesz w jednym miejscu -tym więcej. A jak się sprzątania zaniedba i sierść przydepcze tak przez tydzień, to potem się skrobie, skrobie, skrobie...
Jeden z moich kotów ma specyficzne ofutrzenie. Takie coś jakby rzepy - jak złapie -to już trzyma.
Się skrobie. :D
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Nie mar 03, 2013 11:37 Re: czarny kociak, Koszalin - a jednak alergia

Jak bardzo może się sierścić kot? Mała Czarna zaczyna wyglądać jak wyliniały szczur!!! :strach: Przed chwilą próbowałam poczesać kociaste tą półgumową rękawicą, u Ofelii ok, ale im więcej wyczesuję Carmen, tym więcej kłaków fruwa :? . Na szyi miejscami ma już prześwity!
Dałam małpiatkom pastę serową, dorwały się obie. Niestety została mi resztka, jeszcze raz podam i nie będzie, a drogi ten smakołyk. Dostaną jeszcze później oleje rybne (bez rybki niestety, bo akurat nie mam żadnej w lodówce). Nie wiem, co jeszcze można im podać, bo barf też jest przecież z suplementami.
Kurka, nawet laptopa mam obkłaczonego :evil:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35000
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka-, puszatek i 18 gości