
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Biocan to w zasadzie to samo, co Felisvac - na jednego (tego samego) grzyba. Inny producent tylko.fifi2005 pisze:P.S. Szczepionkę na grzyba - Biocan dostała już w schronie w sobotę.
Blekitny.Irys pisze:Słupek pisze:Ciociu Agusiu, wiem, bo mamusia mi czyta, co do mnie i o mnie piszecie. I głaski i mizianki przekazuje. Duuużo mizianek.
Dziękuję bardzo, bo lubię mizianki.
Ciociom Animus i Irys też dziękuję.
A teraz sobie drzemię i sprawdzam, czy mamusia dobrze pisze.
Tygrysek.
Grażynko - jak napiszę, że takie jest to popieprzone życie, to... Tygrys ma guza w główce. Tata od 3,5 walczy z nowotworem. Od ponad roku ma przerzuty do płuc. Właśnie 2 tygodnie temu skończył 10 chemię. Już wiemy, że nie pomogła. Leczenie paliatywne na dwa domy. Tylko kot i aż człowiek. Emocjonalnie wykańcza mnie to tak samo. Czas. Chociaż jeszcze troszkę. Według mnie warto z każdego dnia uczynić święto.
No dobra. To ja jestem najbardziej nieczuła i najmniej delikatna, i powiem wprost, o czym myślimy: Grażynko - popatrz jeszcze na Magnolkę. Za chwilę, bo ona w szoku po zmianie schronu na dom, ale spoglądaj. Pacz, jak ona paczy w Twoją stronę.
I znowu mnie możesz znielubić. Ale zerkaj.
A teraz cudna Marcia, którą mi mgj przysłała.
Duuuży brzusio. Muszę się do mgj wprosić i ten brzusio wymiziać.
Siedem lat temu. Badania. Białaczka. Wyrok? Nie, walka. Nie dawano mi szans. W trakcie opieka nad umierajacym na raka płuc ojcem z rozwodem (moim ) w tle (dokonanym ), Przezyłam. Jestem zdrowa (sic !). Dasz radę
fifi2005 pisze:P.S. Przemycam jeszcze jedno fajne zdjęcie na poprawę humoru Grażynce.
To ten mój pierwszy, ukochany kot - Filemon, który mi zaginął...kiedy pies wparadował na działkę pod siatką.... ja w ciąży biegałam jak głupia, żeby go przegonić, a Filutek się tak przestraszył, że poszedł gdzieś i nie wrócił.... i na nic zdały się poszukiwania całymi nocami..... ogłoszenia....... dlatego też ostrożnie podchodzę do tworzenia hipotez, że kota na pewno wyrzucono, bo czasami to są wypadki, czasami koty same odchodzą......
ehh....
A to mój kochany Kotuś!
fifi2005 pisze:A takie prezenty też dostaję
P.S. Znów dla cioci Grażynki - na poprawę nastroju.
P.S. Magnolka podsypia za moimi plecami, bo siedzę z nią na kanapie..... traktorek włączony, także wybaczyła mi tę wizytę u weta i pobranie krwi i czyszczenie uszu i obcinanie paznokci.... i ten kontenerek w którym jechała
fifi2005 pisze:A takie prezenty też dostaję
P.S. Znów dla cioci Grażynki - na poprawę nastroju.
P.S. Magnolka podsypia za moimi plecami, bo siedzę z nią na kanapie..... traktorek włączony, także wybaczyła mi tę wizytę u weta i pobranie krwi i czyszczenie uszu i obcinanie paznokci.... i ten kontenerek w którym jechała
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 20 gości