adoptuję rudego kotka - Warszawa, duże mieszkanie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 24, 2013 10:44 Re: adoptuję rudego kotka - Warszawa, duże mieszkanie

to może napiszę coś więcej:
mieszkam na parterze, 80 m2, wysokość 3,20 (około) - i wszystko dla kotka :kotek: :mrgreen:
okna przy kocie nigdy nie byly otwierane na oścież, tylko uchylnie.
ponieważ jest to parter, na czas nieobecności i w nocy nigdy okna nie są pozostawione uchylone.
są co prawda są technicznie przystosowane do tego, bo stalowe, antywłamaniowe.
szyb nie mozna stłuc, zrobi się tylko pajączek.
wczesniej w naszym mieszkaniu była kancelaria prawnicza i wlasciciel zrobil z mieszkania bunkier. tylko wybuch granatu mógłby cos tu zdziałać.
jak widać na fotce, okna uniemożliwiają sięgnięcie z zewnątrz ręką i otworzenie okna klamką.
jest to MAKSYMALNE odchylenie.
śmiem twierdzić, że przez taki otwór żaden kot nie przejdzie, nawet nie zdoła się wcisnąć.
wobec tego - czy to nie są bezpieczne okna dla kota? przy założeniu, że nigdy nie uchylamy okien, gdy nas nie ma?

Obrazek
Obrazek


czy nie wystarc y, jeśli osiatkuję jedna taka połówkę tylko po to, aby podczas naszej obecnosci kotek mógł swobodnie ogladac, co sie dzieje na podwórku?
reszty nie otwieramy na oścież, bo wiosna-zima od drugiej strony bloku jest straszny hałas do ulicy - no i zawsze był kot chcętny do łowienia ptaszków. poza tym - dzieci. kto wie, co może takim wpaść do głowy.
zawsze tylko uchylamy takie połówki do wywietrzenia i otwieramy wywietrzniki (widoczny jeden na zdjęciu).
Ostatnio edytowano Nie lut 24, 2013 13:57 przez foksal, łącznie edytowano 1 raz
Kot w dom, Bóg w dom.

foksal

 
Posty: 124
Od: Śro cze 02, 2010 9:44

Post » Nie lut 24, 2013 11:58 Re: adoptuję rudego kotka - Warszawa, duże mieszkanie

Znudziło Ci się być królem w swoim domu?
Spraw sobie kota

mone4ka

 
Posty: 209
Od: Wto cze 29, 2010 17:18
Lokalizacja: warka

Post » Nie lut 24, 2013 12:33 Re: adoptuję rudego kotka - Warszawa, duże mieszkanie



cudny, ale jak znam zycie, już ktoś go wziął.
rudzielce po prostu znikają w oka mgnieniu, zwłaszcza młode.
ale dryndnąć nie zawadzi.
tylko zobacz, na jednym ze zdjęć łazi po spadzistym dachu! może to i lepiej, że chcą go oddać.
coś mi sie zdaje, że to jedno z tych ogłoszeń, gdzie kotek zaczał być kłopotliwy i co dalej z nim zrobić.
Kot w dom, Bóg w dom.

foksal

 
Posty: 124
Od: Śro cze 02, 2010 9:44

Post » Nie lut 24, 2013 13:29 Re: adoptuję rudego kotka - Warszawa, duże mieszkanie

wiec nie ma na co czekac trzeba pisac i prubowac :mrgreen:
Znudziło Ci się być królem w swoim domu?
Spraw sobie kota

mone4ka

 
Posty: 209
Od: Wto cze 29, 2010 17:18
Lokalizacja: warka


Post » Nie lut 24, 2013 13:39 Re: adoptuję rudego kotka - Warszawa, duże mieszkanie

A może byś pomyślała o Kubusiu?

Obrazek

Obrazek

Kubuś niedowidzi, co mu absolutnie w niczym nie przeszkadza :mrgreen:

filmik z rudaskiem http://www.youtube.com/watch?v=fdklNTfkjuk
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie lut 24, 2013 13:54 Re: adoptuję rudego kotka - Warszawa, duże mieszkanie

fajny jest! a co mu jest w oczy? nie wyglada na niedowidzącego.
Kot w dom, Bóg w dom.

foksal

 
Posty: 124
Od: Śro cze 02, 2010 9:44

Post » Nie lut 24, 2013 16:58 Re: adoptuję rudego kotka - Warszawa, duże mieszkanie

Kubuś jest po operacji oczków , musi jeszcze miec je zakrapiane ...Tak niedowidzi w dużym stopniu na jedno oczko nie widzi całkiem , tylko że on lubi towarzystwo innych kotów
Mam jeszcze jednego rudzielca ma 6 miesięcy wykastrowany zaszczepiony miał kiedyś przykurcz ścięgien ale już jest ok , troche jest długi a chudy ale wet mówił że pewnie przytyje jak przestanie już rosnąc ...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
I mam ale szarego rojbra ma 9 miesięcy jest po amputacji łapki , jest super jako jedynak by był identyczny .Bo nie raz jest niegrzeczny do innych kotów.

lidka02

 
Posty: 15912
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie lut 24, 2013 18:28 Re: adoptuję rudego kotka - Warszawa, duże mieszkanie

a rudego szkieletora tasiemcowatego można poznać osobiście w Warszawie? jaki on jest z charakteru?
Kot w dom, Bóg w dom.

foksal

 
Posty: 124
Od: Śro cze 02, 2010 9:44

Post » Nie lut 24, 2013 18:33 Re: adoptuję rudego kotka - Warszawa, duże mieszkanie

Ja mieszkam koło Inowrocławia to do Warszawy 200km , rudzielec co mial przykurcz ścięgien jest troche płochliwy do obcych , lubi spać w łóżku i jeść .....Troche czasu a będzie z niego niezły miziak , jest młody ...

lidka02

 
Posty: 15912
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie lut 24, 2013 18:41 Re: adoptuję rudego kotka - Warszawa, duże mieszkanie

uuuu, to za daleko do niego mam, nie posiadam samochodu :(
Kot w dom, Bóg w dom.

foksal

 
Posty: 124
Od: Śro cze 02, 2010 9:44

Post » Nie lut 24, 2013 18:49 Re: adoptuję rudego kotka - Warszawa, duże mieszkanie

A tutaj filmik ja go zabrałam z ulicy moge zrobić jakieś zdjęcia a transport można coś wymyślic .....zastanów się ...http://www.youtube.com/watch?v=6wWGk_MgHfk teraz kotek jest więkrzy ...

lidka02

 
Posty: 15912
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie lut 24, 2013 19:28 Re: adoptuję rudego kotka - Warszawa, duże mieszkanie

Tutaj filmik mlodzian obecnie http://www.youtube.com/watch?v=sPcHyJul ... e=youtu.be tylko dać szanse i kochac .

lidka02

 
Posty: 15912
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie lut 24, 2013 19:31 Re: adoptuję rudego kotka - Warszawa, duże mieszkanie

boski! jaki czyścioszek :mrgreen: i zdaje mi się, że właśnie mruczy :mrgreen: :mrgreen:
ma 6 miesięcy tylko?
Kot w dom, Bóg w dom.

foksal

 
Posty: 124
Od: Śro cze 02, 2010 9:44

Post » Nie lut 24, 2013 19:32 Re: adoptuję rudego kotka - Warszawa, duże mieszkanie

foksal pisze:boski! jaki czyścioszek :mrgreen: ma 6 miesięcy tylko?

Wet ocenił na 6-7 miesiecy..

lidka02

 
Posty: 15912
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: magnolia.bb i 16 gości