
Witam Kochani u nas wszystko dobrze , brzuszki pełne, cieplutko i bezpiecznie.Na Dzień Kota dostaliśmy pluszowe myszki ja z Kubusiem szarą a Tuńczyk i Chanel białą.
Jest jednak problem, tak jak zwykle tzn problem nie nasz tylko innych bidulków żyjących na dworze. Nasza Duża mówi,że już niedługo będzie lepiej, bo robi się cieplej i bezdomniaczką będzie łatwiej żyć.
Ona kochana jest bardzo.Zawsze nosi w torebce saszetkę i chrupki dla jakiejś biedy.
Chyba Wam mówiłem , że dokarmia taką śliczną czarno-białą koteczkę. Ktoś ją wyrzucił.Jest oswojona. Duża karmi ją regularnie.Kilka dni temu ta kicia przyprowadziła swojego kolegę albo koleżankę, pięknego buraska i on ma złamany ogonek.

Jest w dwóch miejscach prawie łysy i właśnie taki złamany.

Mam takie pytanie. Czy kitkę to boli? Czy może żyć z takim ogonkiem, czy to może zagrażać jego życiu?
Duża ma zawiadomić nasz Toz ,ale sami wiecie,że zawiadomienie nie zawsze oznacza reakcję.