Przygody Kitka&Alienika - kity jadą do stolicy :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 03, 2005 1:24

Kiciony dziś łaskawym okiem patrzyły w obiektyw ;) Parę fotek z dzisiejszej obszernej sesji drapakowej :lol:

Alien nostalgiczny http://upload.miau.pl/40770.jpg
Co by tu przeczytać? http://upload.miau.pl/40771.jpg
Opowiem ci coś na uszko http://upload.miau.pl/40772.jpg
Oj, bo zaraz ci dołożę smarkaczu ;) http://upload.miau.pl/40773.jpg
Lubię cię, wiesz? http://upload.miau.pl/40774.jpg
Bardzo lubię... Głask, głask http://upload.miau.pl/40775.jpg
Każdy w swoją stronę http://upload.miau.pl/40776.jpg
Mychę mam!!! Upolowałem!!! http://upload.miau.pl/40777.jpg
Noooo, gdzie mi uciekłaś? Wracaj zaraz!!! http://upload.miau.pl/40778.jpg

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon sty 03, 2005 2:34

Cuda :) :love:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pon sty 03, 2005 11:32

Śliczności :1luvu:
Obrazek Obrazek
Tinkless

BaSiK

 
Posty: 228
Od: Nie wrz 26, 2004 19:15
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sty 03, 2005 12:39

Aliszon przesadza ostatnio :lol: Noc w noc przychodzi na poduszkę i włącza taki motor, że nawet harleyowiec poczułby się usatysfakcjonowany. Spać się nie da!!! ;) Procedura jest następująca: najpierw wsadza mokry nos do mojego ucha i hurgocze. Kiedy wyciągam rękę i półsennie głaszczę paskudnika, zaczyna się niemal dławić własnym mruczeniem. Potem wsadza nos do TŻtowego ucha, jednocześnie ugniatając mu kark ;) Hurgocze w dalszym ciągu ;) Wygłaskany przenosi się w nogi i podkręca głośność 8O Trrrrrrrrrrrrrrrr....... Teraz już nawet sąsiedzi go słyszą ;) :lol:
No co z tym kotem? Wyrabia normę za dwóch? :twisted:

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon sty 03, 2005 12:42

Zazdroszczę :!:
a zdjęcia nie chcą mi się otworzyć :(
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Pon sty 03, 2005 12:47

oooooch...On Wam nocą miłość wyznaje,kochany kotecek :love:
Albo spanie, albo kot pieszczoch-coś za coś :wink:

Z czasem pewnie się ośmieli i będzie jawił swoje uczucia za dnia,nieskrępowany ludzkim wzrokiem...Cierpliwości :lol:
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Pon sty 03, 2005 13:08

Hi, hi głośnie traktorki i mokry nos w ucho - wypisz wymaluj moja poprzednia kocica - Kaja. Najfajniej było w nocy jak Zuzia (moja córa) budziła się w nocy na karmienie - ja jej cyca w pysio,a kotka hyc siadała obok i włączała swoje traktorki tak głośno, że już mogłam zapomnieć o tym że córa zaśnie, buziak od ucha do ucha, śmiechy na całego :twisted: . No i pierwsze słowa Zuzi było Kaja - oczywiście :D

Bigmilka

 
Posty: 104
Od: Śro gru 15, 2004 10:32
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon sty 03, 2005 16:21

Sigrid pisze:Parę fotek z dzisiejszej obszernej sesji drapakowej


Obrazek Obrazek Obrazek

Sigrid pisze:No co z tym kotem? Wyrabia normę za dwóch? :twisted:

wysłać na wschód :wink:

do mnie ofkors :twisted:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57351
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Pon sty 03, 2005 23:53

Obawiam się, że z eksportu na wschód nici ;) MOJE! MOJE!! MOJE!!! :twisted: Nie oddam kotów, koffam je oba strasznie 8) Paskudy... ;)

A skoro już tak obgadujemy Alienika ;) , czas przyznać, że ugruntowuje swoją ponurą sławę "kociaczka-wpierdalaczka" :oops:
Ranek. TŻ śniadanie był zrobił i odmaszerował, zostawiając kanapki na stole. Gdy niecałą minutę później weszłam do pokoju nieco zaniepokojona ciszą, ujrzałam na obrusie 3 kilogramy łaciatego samozadowolenia, z wielkim apetytem zażerającego się .... serem żółtym z ziołami i papryką 8O Dość dziwny wybór zważywszy, iż pod rzeczonym serem była jeszcze szyneczka, która nie zyskała zainteresowania, a przecież zwykle traktowana jest jako rarytas w złodziejskim procederze :roll: .
Na mój widok podwędzacz pospolity łypnął tylko okiem i kontynuował niespiesznie ciamkanie połączone z kruszeniem :evil: .
Wszystkożerna kotfora :twisted: . Najpierw smalec ze skwarkami, teraz serek z ziołami. A mam je odżywiać zdrowo :oops:

Kit wprawdzie przyglądał się porannym scenom z niesmakiem, jednak jego stoicyzm jak zwykle przegrał w konfrontacji z wołowinką (słowo daje, własne uszy kiedyś przehandluje za to miecho ;) ). Krótko mówiąc Kamikadze-Kit próbował samobójczego szturmu na nóż, który kroiłam mięsiwo na kawałeczki :strach: . Ledwo, ledwo zdążyłam się wycofać. Kolejny siwy włos na mojej skroni .
Dwa łapczywce i łakomczuchy :evil:

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon sty 03, 2005 23:55

Iśka pisze:Z czasem pewnie się ośmieli i będzie jawił swoje uczucia za dnia,nieskrępowany ludzkim wzrokiem...Cierpliwości :lol:


Za dnia też mrukoli, bez "krępacji", ale nie tak głośno :lol:

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Wto sty 04, 2005 0:03

Sigrid pisze:
Iśka pisze:Z czasem pewnie się ośmieli i będzie jawił swoje uczucia za dnia,nieskrępowany ludzkim wzrokiem...Cierpliwości :lol:


Za dnia też mrukoli, bez "krępacji", ale nie tak głośno :lol:


Spodziewałam się, że łasiczka robi swoje i za dnia, ale nocą każdy jest jakoś śmielszy nie tylko kot, a kot zwłaszcza...

Chciałam tylko zasugerować żeby potrzeba snu nie zniszczyła płochego jak sarna zewu natury miłości kociej.Ja też lubię pospać i wiem jakie myśli miewa śpiący człowiek, kiedy jest "na śnie"deczko namolnie tyrpany.
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Wto sty 04, 2005 0:07

A wiesz... ja już się od dawna przestawiłam na rytm kociego życia :lol: Śpię w dzień, buszuję w nocy... niestraszne mi Alienikowe zaloty ;)
To może się zmienić, kiedy pójdę (wreszcie :twisted: ) do regularnej pracy, ale póki co kociszony mogą bezkarnie mraukać, spacerować, uwalać się z impetem pięcioma kilogramami (to Kiteczek :twisted: ) na moim grzbiecie :lol:
Jedyne co naprawdę mnie wkurza, to Kitkowe drapanie fotela w nocy. Wtedy ma przechlapane :twisted:

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Wto sty 04, 2005 0:11

Masz rację,nocne drapanie mebli może wkurzać. Ja założyłam,że jak Mięta poniszczy moją krwawicę to trudno i jakoś nie niszczy.Ale odgłos szurania pazurkami nocną porą o coniebądź może przyprawić o bezsenność.
I jeszcze nasunęła mi się taka refleksja: Miętówka w okazywaniu miłości idzie na tak zwaną całość, ale dozowanie uczuć ma swoje niezaprzeczalne zalety, na pewno rozumiesz co chcę przez to powiedzieć.
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Wto sty 04, 2005 0:35

:lol:

Jakoś bym przebolała to drapanie, gdyby nie fakt, że Kitek uznał, że to właśnie jest najlepszy sposób na powiedzienie swojej dwunożnej: Jest już piąta, jestem głodny, wstań i nakarm mnie :twisted:
A kiedyś tak pięknie budził, łaskocząc mnie w nos wibrysami :love:

Powściągliwe koty mają to do siebie, że kiedy wreszcie zdecydują się okazać uczucia, wysyłają nas wprost w siódme niebo :lol:

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Sob sty 08, 2005 11:21

Taya woła : "Jest juz 5, natychmiast muszę wejść do waszej sypialni " :twisted:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57351
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 10 gości