szłam troche zamieśc śnieg przed domem a tu wpada mi na korytarz Kot,śliczny młody krówek
Nie dał się pogłaskac ani złapać,wyglądał bardzo ładnie nie widziałam zranień,oczy bystre
no niestety jak wpadł do środka tak wypadł i pobiegł do stodoły
zobaczę wieczorem czy tam jest,tam zawsze coś do jedzenia koty mają więc może pozwola mu sie pozywić
strasznie jestem ciekawa czy to jest czyjś Kot czy to wędrowny i przylazł do zupełnie nowego Nabytku sąsiada,znowu przytargał skądś Kotkę







