Doznałam nagłego olśnienia, że te Kirysowe świądy mogą być spowodowane po prostu antybiotykiem, który dostaje

Przynajmniej czasowo się by się zgadzało. Wymusiłam na wecie potwierdzenie, że to możliwe

Nowy, dziwny objaw jest mi zupełnie w tym momencie do szczęścia niepotrzebny
W związku z tym musi jeszcze trochę odcierpieć, bo wydaje się jednak, że temperatura pomału, ale sukcesywnie spada
Zamówiłam kolejną pakę Iskialu, może choć trochę mu pomoże
Za to dziecko już na własną łapkę załatwiło sobie odstawienie kroplówek - wczoraj równo 15 minut po podaniu wylał z siebie pawiem mniej więcej tyle wody, ile wcześniej dostał pod skórkę. I też mam nadzieję, że to było wyłącznie na znak protestu
Od razu mi lepiej - jak wlewam w kota płyny igłą to najchętniej robiłabym morfo 2x dziennie
Jemu na pewno też ulży 