Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 13, 2013 17:18 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Ogłoszenia potrzebne
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 13, 2013 17:58 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

dałam na fb narazie z okolic W-wy mam dwie propozycje ale ten dojazd to ponad 200 km

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Nie sty 13, 2013 18:03 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

pogoda1053 pisze:dałam na fb narazie z okolic W-wy mam dwie propozycje ale ten dojazd to ponad 200 km

ale można po wizycie pa załatwić transport
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 13, 2013 20:02 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Lenko jestes kochana! Szkoda, ze nie masz wsparca w mezu :?
Koteczka przesliczna - :ok: :ok: oby jak najszybciej znalazl sie domek i koniecznie wizyta przed adopcyjna! Przeciez w W-wie tyle kociarzy - napewno ktos sie tego podejmie :roll:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sty 13, 2013 20:30 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Juliśka z Warszawy( znam ją z innego forum, często jesteśmy w kontakcie przeważnie telefonicznym) chciała ją wziąść ale jeszcze wcześniej jej dobra znajoma też mająca koty w domu pytala o rudaskę bo właśnie taka jej umarła. Tylko do nas to 200 km i nie ma transportu. Znajoma jednak się uparła i po obejrzeniu fotek chce koniecznie małą. Zdecydowały,ż eprzyjada autobusem lub pociągiem pewnie w sobotę. Bardzo prosiły bym nikomu jej nie dawała nawet gdyby ktos sie znalazł bliżej. Mam trochę wąty co do podróży tak długiej ale mnie Juliska upewniała,że wiozła juz koty z dalszej odległości i dadzą radę.
W tej chwili(dzwoniłam) Oleńka - tak ja woła bratanica śpi pod kołdra z opiekunką. Nie chciała saszetek tylko wyczuła ziemniaki z sosem i się tego domagała. Jest bardzo płochliwa, wystraszyła się nawet miseczki z mlekiem ale przychodzi do jedzenia, uwielbia głaski. Kotów jej się nie boi, każdego obwąchuje a dzikus Mambuś ode mnie, teraz duży sliczny czarny kocur - ucieka od niej. Pieska tez się nie boi. Piesek mały ale hałasliwy i bawi się z kotami. Wszystkie jej zwierzęta wziete z melin i ulicy oprócz dwóch ode mnie.
Zauwazyła,że kociak miał prawdopodobnie złamaną przednią łapkę i źle zrośnietą. Jak na malucha to musiał duże przejść krzywdy w swoim krótkim życiu. Jestem szczęśliwa,że udało go się złapać bo dziś nie wiem jakby przeżył ponad -6 st. Będę spokojna jak dotrze do DS.
Druga osoba spod W-wy ale ma 2 psy, 2 koty i 2 dzieci, boje sie o te psy czy nie będzie kociak się bał jeżeli są duże.

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Nie sty 13, 2013 20:32 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Bogusiu napiszę do Ciebie długi list może jutro.pa

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Nie sty 13, 2013 20:35 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

skleroza nie boli... dzwoniłam dzis tez do prezes Bydgoskich Animals, z nią walczyłyśmy razem w mojej sądowej aferze, ona chciała dac ogłoszenia też na "ogłoszenia wp" czy coś..

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Nie sty 13, 2013 23:23 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Trzymam :ok: :ok: :ok: za szczęśliwe zakończenie!
Dziewczyny mają rację, koty nie takie odległości przebywały do swojego domku :)
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sty 14, 2013 0:47 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

zmiana planów i mała pojedzie do Szubina do Iwonki Adamowskiej. Iwonka chciała wziąć ze śląska jeszcze tam coś ale było tamtym za daleko i napisała do mnie,że w takim razie chce rudaska i jej mąż też bardzo. Przyjedzie po nią jutro da mi znać. Żal mi trochę Julitki bo ta znajoma albo ona bardzo chciały ale tu chodzi o dobro kociaka, po co ma jechać szmat drogi jak do Szubina niedaleko z Koronowa. Dziś nawet jak wieźliśmy te 4 km od nas to głośno protestowała a głosik ma potężny.Nauczyła się by wołać o pomoc i dzięki temu ludzie ja zauważyli i pomogli by teraz spać pod kołderka w ciepłym domku przytulona do człowieka.

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Pon sty 14, 2013 6:13 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Cieszę się, że te plany się jednak zmieniły, bo pani Julita i tak ma sporo na głowie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon sty 14, 2013 16:19 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

W sobotę malutka rudaska jedzie do DS do Iwonki. Jej Pani przyjedzie po nią samochodem i zabierze. Jej tymczasowa opiekunka już ją pokochała i ze łzami mówi o oddaniu a do Warszawy miala wymówkę bo daleko. Ale niestety nie zostawię jej następnego kociaka bo już ma i tak cieżko. Na dodatek Znajdek (teraz Baca) co ma ode mnie jest najłagodniejszym choć największym kotem ale z podwórza goni inne, które dotąd bratanica dokarmiała bo przychodziły gdzieś z ulicy. Szczególnie upatrzył sobie jednego rywala i do skutku go goni a po czasie wraca pokieraszowany i pokrawawiony. Co jakis czas musi iśc z nim do lekarza bo potrzebna interwencja po ranach. Wczoraj wrócił też nie w całości.. To są koszty niestety a 5 z 7 kotów bez sterylek jeszcze nie wiem jak opanuje to finansowo ja też nie mogę jej pomóc.
Oleńka wieczorem pod kołderką, cały dzień nie robiła kupki ani nie sikała a wieczorem zrobiła kupę w pokoju na środku potem drugi raz po wsadzeniu do kuwety. A rano bezbłędnie znalazła łazienkę i poszła do kuwety. Całą noc siedziała przy miseczce i pilnowała jedzenia nie wierząc,że już nigdy nie będzie głodna i spać w śniegu bez mamy i swojego człowieka zdana tylko na swoje chudziutkie ciałko. Do południa jak bratanica dzwoniła to bawiła się zabawką a pozostałe zoo siedziało wkoło i się przyglądało. Tak mi ulżyło ,że maleństwo już nie marznie, jest najedzone i bezpieczne, że od kilku dni pierwszą noc spokojnie przespałam.

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Wto sty 15, 2013 16:31 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

No ja dziś byłam świadkiem kociego pomysłu o który nie posądziłabym kota... Najpierw ide do tych budkowych jak mówię za ogrodzeniem za blokiem a potem do działkowych i tam spędzam więcej czasu bo w altance muszę popieścić moją maskotkę jedyna w tym towarzystwie - Białasa. Wlałam ciepłą wodę do misek kociaki się napiły i za chwilę ja patrzę a jeden z biało-czarnych czworaczków doszedł do miski, napił się i zaczął łapą głęboko wkładając do wody mieszać i wylewać wodę. Musiałam wycierać podłogę by się nie wykopyrtnąć bo jednak mrozek trzyma a on popatrzył na mnie i jakby na złość poszedł do drugiej miski i zaczął robić to samo... Powylewał po pół misek wody i z mokrą łapą poleciał na zewnątrz tarasu. Łapa mu pewnie zmarznie a nochalem pociąga ale nie zjadł antybiotyku jak dałam w karmie i złapać by mu wlać strzykawką dzikus też się nie dał. Byłam pogryziona przez rękawicę grubą, poranione nogi przez ubranie ale i tak on był silniejszy i wygrał, w końcu wkurzyłam się i puściłam gnojka bo i tak by pyska nie dał. Przyszłam któregoś dnia obolała ,zakrwawiona przeklinając w duchu na kota a on dzis taki numer..

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Pon sty 21, 2013 21:01 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Dorotko z Olsztyna dziękuję za dwie dyszki :1luvu:
Ostatnio edytowano Pon sty 21, 2013 21:16 przez pogoda1053, łącznie edytowano 1 raz

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Pon sty 21, 2013 21:14 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Od soboty mała znajdka rudaska nazwana Oleńką jest w DS u Iwony w Szubinie.
Po przyjeździe zwiedziła mieszkanie, najadła się, pobawiła i ułożyła na legowisku na półce a potem na dużej klatce gdzie siedzi burczący kotek z amputowaną łapką. W nocy poszła pod kołdrę do Iwony.
Wczoraj przespała cały dzień w tym trochę z trzema rezydentami Iwony na fotelu, potem na tapczanie z przerwą na żarełko i kuwetę, ale zaczęła burczeć na Iwony koty. Dziś już mniej buczy na koty, bawi sie zabawkami i na drapaku. Jest bardzo peszczotliwa i patrzy kiedy jej nowa pani idzie ją miziać.
Łapka jest krzywo zrośnięta i kość wystaje spod skóry i ma zapach ropy z pyszczka jakby miała trudności z połykaniem. Prawdopodobnie jutro jedzie do weta. Mam w komórce fotki z pierwszych chwil pobytu ale z mojego głupiego Samsunga nie ma opcji na wgranie mms do kompa. Może Iwona coś wrzuci to wkleję.

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Śro sty 23, 2013 22:40 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Witam goraco w zimowy wieczór! Wczoraj mała ruda znajdka była w pana doktora. Jest faktycznie panienką w wieku 5 m-cy wazy 1850, a złamanie to było śródłapie ale nie ma potrzeby ponownego składania.Zapach ropy z pyszczka to prawdopodobnie efekt grzybicy ale dostała leki i za tydzien kontrola.
Całkowicie już się prawie zadomowiła, w nocy śpi pod kołdrą w łóżku państwa, uwielbia pieszczoty i jeszcze bardziej jedzonko. Całe stadko już najedzone a Oleńka jeszcze wylizuje wszystko do dna co zostanie.

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, Blue, Evilus i 383 gości