Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy. Łazienka zajęta

Noś bis, już wie, że miska i ciepełko ma zagwarantowane.
Piękne foty i nawet pazura ( tego rzeczywistego) Frani widać :ok:

MalgWroclaw pisze:
MaryLux pisze:Fasolciu, moja Duża mówi, że dziś po mieście jakieś owsiki grasują i jest z tego niezadowolona. O co chodzi?
Inka

A moja mówi, że nikogo nie zmuszają do wpłacania. Na szczęście. Tylko będą fajerwerki
Fasolka

Moja to nikogo dzisiaj na ulicach nie widziała, jak jechała o 7.30 do pracy to ulice były jeszcze wymarłe, a jak będzie wracać przed 20 to też już będą wymarłe.
Haker

ale tzw. światełko jest o 20

MalgWroclaw pisze:ale tzw. światełko jest o 20

Nie na mojej trasie, także nie zobaczę, tylko usłyszę.

Karolek(ona) pisze:
MalgWroclaw pisze:
Karolek(ona) pisze:a ja znalazłam kupę w pokoju, znów pies przyniósł z kuwety - nakopie mu do tyłka kiedyś

Dobrze, że nie je tych kup, niektóre psy podobno lubią.

nie jestem pewna czy nie je, ja staram się, żeby nie miał co wyjmować ale nie zawsze zdążę, jak widzę, że niesie w ryju to dostaję szmata przez łeb. Wszystko do mordy wkłada śmietnik jeden wstrętny

a tak na poważnie, to podobno psy jadają g... jak brakuje im bakterii w przewodzie pokarmowym

Duża się pyta, czego mi brakuje, że się drapię.
Ale podobno to pytanie retoryczne, czy jakieś tam, z trudnych słówek.
Fasolka

To czego brakuje jest niezauważalne,niewidoczne
Może w główce coś siedzi i zmusza do drapania?

Fasol, tobie nic nie brakuje
Po prostu jesteś jak kot, nieprzenikniona
Duduś

...i - na przykład - nie wylizujesz dziury w zapięciach velcro, uchwytach toreb na zakupy ani nie jadasz bombek choinkowych, żeby potem rzygać brokatem. Jeśli to dudusiowy stres, to skórkowaniec nie pomyśli o moim :roll:

- Duża

bagheera pisze:Fasol, tobie nic nie brakuje
Po prostu jesteś jak kot, nieprzenikniona
Duduś

...i - na przykład - nie wylizujesz dziury w zapięciach velcro, uchwytach toreb na zakupy ani nie jadasz bombek choinkowych, żeby potem rzygać brokatem. Jeśli to dudusiowy stres, to skórkowaniec nie pomyśli o moim - Duża

My chyba nie mamy takich zapięć, duża nie wie i ja też nie wiem. Bombek na pewno nie mamy, to znaczy mamy schowaną w szafce, nie mamy choinki.
Duża mówi, że bardzo mało kotów przyszło na śniadanie i duża już nie wie, co myśleć.
Fasolka

Zawsze o tej porze roku są jakieś zawirowania, zwłaszcza, jak któreś ląduje w mojej łazience.

Duży Miziak je pierwsze śniadanie (drugie będzie za chwilę)

ale pupa schowana w domku :mrgreen:

Patmol pisze:ale pupa schowana w domku

pupa mu do jedzenie nie potrzebna

Gosia może i mnie wy adoptujesz do łazienki?

Ale jak weszłam rano do łazienki, siedział sobie na tzw. cokoliku, tylko poszedł do budki.
Karolek, chyba się nie zmieścicie razem w mojej łazience, to jednokocia łazienka (chociaż, o ile pamiętam, najwięcej było za jednym zamachem chyba czworo, ale to było małe rodzeństwo).

ja też mam małą łazienkę

czesc Fasoleczko i spolka

Duzy Miziak jest sliczny :1luvu:

Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy. Łazienka zajęta

Kto przegląda forum