Złotooka szylcia już w domu!!! Merka ma koleżankę, Kolię.

A tu specjalnie dla Lenki , film instruktażowy , jak powinna zachowywać się kocia niania.
Prawdę mówiąc sama jestem w szoku , ale mi przejdzie :

http://www.smog.pl/wideo/57335/po_co_ci ... masz_kota/

Zaufanie do kota

i do dziecka

i jednak jestem jeszcze "trochi" w szoku.

Lenka - paczaj i uczaj się

Dopiero znalazłam chwilę i zaglądam do Lenki-widzę że wszystko pod pełną kontrolą :ok:

kiedyś też nie przepadałam za kotami-miałam psa i jak podrzucili kilkudniowego Maxa to Amik zajmował się jego wychowaniem

,budził mnie w nocy co 2 godz nakarmić maluszka w koszyczku-póżniej rządził oczywiście kot.Dlatego miałam innego kota-potrafił wilczury przeganiać zza bloku-tak więc myślę że Lenka sobie poradzi-bo dużo miała z Maxa charakteru :1luvu:

W domu żałoba,Żwiruś płacze przy drzwiach-mało je,tęsknimy-ale liczyłam się z tym że Lenka musi znależć dom-dziękujemy Kasiu.

jaga1666 a Żwiruś jakie ma barwy klubowe ? Bo się zagubiłam i nie mogę go znaleźć na wątku.

Lenka jako tortie musi mieć szczęście, przecież nie tylko je przynosi, jest nim wypełniona :ok:

Domku Lenki jesteś Obrazek

Lenka jest fantastycznym kotem :1luvu:

Już się bawi na całego, sprawdza które miejsce do spania najwygodniejsze, apetycik wrócił. Wszędzie jej pełno. Zaczyna ją korcić zwiedzanie reszty domu, ale najlepiej jeszcze czuje się w swoim "azylu". W końcu możemy popodziwiać jej niezwykłą urodę, bo nie siedzi cały czas zszyta w jakimś kącie. Jest cudna, wygląda jak zmieszanie czarnuszka z buraskiem

I te wiecznie zdziwione oczyska :1luvu:

Z małą powoli zaczynają tworzyć zgrany duet

Nie ma ŻADNEGO problemu.
Mam trochę fotek, ale dziś już nie dam rady wrzucić.

Ona jest bardzo delikatna, jak łapie w zabawie za rękę czy pazurkami czy gryzie, to robi to z ogromnym wyczuciem :1luvu:

Acha, Lenka została przechrzczona na Merkawa, w skrócie Merka. Lenkę mamy sunię na tymczasie i wcześniej też taka sunia była, nijak nam nie pasowało do kici:)

Niech się nazywa i Hermenegilda, najważniejsze, że kotka odnalazła się u Was.Oczy ma piękne, od początku o tym pisałam, takie ogromne, prawda? Futerko powinna mieć mięciutkie, przemiłe w dotyku, jak to szylkretki, ale na to trzeba poczekać.
Zmieniam temat i przenosimy na koty? :lol:

NO TO BOMBA :1luvu:

DZIĘKUJEMY KASIU :1luvu:

CZEKAMY NA FOTKI :1luvu:

Finał doskonały, oby tylko takie się trafiały,
Nawet człowiek nie czuje, jak mu się rymuje.

Monika_Krk pisze:jaga1666 a Żwiruś jakie ma barwy klubowe ? Bo się zagubiłam i nie mogę go znaleźć na wątku.

Lenka jako tortie musi mieć szczęście, przecież nie tylko je przynosi, jest nim wypełniona

Domku Lenki jesteś

A jakie mają być koty u jagi-tylko czarne

Żwiruś i Kasia

i mój nieodżałowany Max

O matko

Żwirek jesteś czarny jak noc Kairu, a oko zielone jak szmaragdy Kairu.
A jaka minka, smutna nieco na jednym zdjęciu, to chyba po Lena-Merce

?
A na innych zdjęciu wygląda jakby coś knuł w rozumku :mrgreen:

Świetny jest.

W takim razie dla was też wierszyk o czarnym kocie ( już jednemu Węgielkowi go podrzuciłam ) .
Bardzo w temacie i mądry.

Wiersz Pana Franciszka Klimki pt. " Czarny Kot"

Mówią, że czarny kot przynosi pecha.
Chciałem ten pogląd zbadać naukowo,
czy to wrodzona taka kocia cecha,
czy tylko ludzie plotą to i owo.

Sprawy nauki nie są w mojej gestii
a nad tą sprawą niejeden się trudzi,
więc poprosiłem o pomoc w tej kwestii
prócz czarnych kotów – grupę mądrych ludzi.

Badano temat z każdej chyba strony,
z punktu widzenia człowieka i kota
i został problem wciąż niewyjaśniony:
skąd u niektórych aż taka głupota.

I chociaż każdy miał teorię własną,
efekt dociekań był zgodny i szczery:
Pecha przynoszą – co stwierdzono jasno -
wyłącznie czarne ludzkie charaktery.

:kotek: