Zgaduj zgadula- Maurycy astmatyk, Fiodor chuligan :)

Oglądałam to. I inne filmiki kocio-choinkowe. Myślałam, że popatrzę trochę na demolkę i odechce mi się choinki w domu.
Ale niestety to nie działa.

Nie wyobrażam sobie prawdziwej choinki w obecności Notki :ryk:

.
Już rok temu nabyłam coś co jest wysokim stożkiem,oklejonym suszonymi plastrami pomarańczy , korą i naturalnymi różnościami . Lampki też są. I to coś robi za choinkę :mrgreen:

.
Miało być na jeden rok , będzie i na ten :wink:

.

Ciekawie brzmi ten stożek :wink:

.
Notka pewnie dobrze by się dogadała z Fiodorem mimo różnicy wieku :mrgreen:

.

Kup choinkę i nie wieszaj bombek. Drewniane ozdoby i jakiś łańcuch. Sposobem mojej sio możesz przywiązać czubek choinki do czegoś (bidny Ems ma dziś 15 lat, choinka bezpieczna, ale to działało).\

U nas choinka daje radę, chociaż obawiałam się Majeczki.

Dzięki dziewczyny za rady.
Decyzja została podjęta: będzie choinka :wink:

.
Nieduża, około metrowa, w doniczce.
Niech koty też mają trochę radości, a co :kotek:

.

u mnie też w tym roku choinka (ze wględu na gości), potem posadzimy ją na podwórku :wink:

U nas choinka jakoś do tej pory dawała radę.
Ale nigdy dotąd nie miała do czynienia z Dyziem. :twisted:

Migdałek się kłania cioci Revontulet :wink:

O, Bazyliszkowa

Miło Cię widzieć :wink:

.

morelowa pisze:Migdałek się kłania cioci Revontulet

Migdałku nie wygłupiaj się. Zamiast sie kłaniać daj buziaka :mrgreen:

.

Fiodor dzisiaj cierpiał na bezsenność. W związku z tym cierpiałam razem z nim :roll:

.

Migdałku nie wygłupiaj się. Zamiast sie kłaniać daj buziaka

Nie ma sprawy Ciociu, z rozkosza prawdziwą - tylko podjedź. Wirtualnie to nie to samo , ale ślę całe mnóstwo

A nie mogliście coś łyknąć na tę bezsenność? Albo poczytać co nudnego? :mrgreen:

A jak biedny Fiod radził sobie z tą bezsennością?

Liczył myszy?

Głośno liczył i przytupywał?

Był bardzo cichutki i tylko raz próbował coś zrzucić(a dokładniej duży segregator), ale sam z siebie z tego zrezygnował.
Biedulek bardzo się kręcił i nie mógł sobie znaleźć miejsca.
Myślę, że w dzień odespał tę ciężką noc, bo teraz jest wypoczęty i ma bardzo dużo energii :mrgreen:

.

Conchita pisze:Głośno liczył i przytupywał?

Ja myślałam, że Fioduś tupie przez swoją krótszą łapkę, a on po prostu myszy liczy z przytupem :kotek:

Revontulet pisze:Był bardzo cichutki i tylko raz próbował coś zrzucić(a dokładniej duży segregator), ale sam z siebie z tego zrezygnował.
Biedulek bardzo się kręcił i nie mógł sobie znaleźć miejsca.
Myślę, że w dzień odespał tę ciężką noc, bo teraz jest wypoczęty i ma bardzo dużo energii .
Conchita pisze:Głośno liczył i przytupywał?

Ja myślałam, że Fioduś tupie przez swoją krótszą łapkę, a on po prostu myszy liczy z przytupem

Zgaduj zgadula- Maurycy astmatyk, Fiodor chuligan :)

Kto przegląda forum