Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
koteczekanusi pisze:Z poniewierającymi się kłakami mam do czynienia od tak dawna, że ten aspekt posiadania kota przestal budzic mój entuzjazm. Na razie realizuję plan, żeby koty (znaczy czarną i kudłatego, bo mała nie ma tego problemu) wystawiać codziennie na chwilę na dwór, coby czuły, że wcale tak tego futra zrzucać nie muszą, zima przecież prawie jest. na razie nie działa, a potem pewnie przyjdą mrozy i koniec wietrzenia kotów...
koteczekanusi pisze:Zresztą, no cóż, niewątpliwie będę się musiała do kłaków przyzwyczaić, bo pewnie już nie będę robiła Korneliuszowi tych ogłoszeń... Jeszcze dopytam się TŻ, czy na pewno wie, co mówi, żeby potem nie było na mnie. No cóż, sika do silikonu i Kawa go akceptuje (na sposób Kawowy), trochę szkoda, że nie jest śliczną tajką, ale i tak mnie rozwala. Właśnie przejrzałam kilkadziesiąt jego zdjęć ostatnio zrobionych i nie mogę się powstrzymać.
dalia pisze:koteczekanusi pisze:Zresztą, no cóż, niewątpliwie będę się musiała do kłaków przyzwyczaić, bo pewnie już nie będę robiła Korneliuszowi tych ogłoszeń... Jeszcze dopytam się TŻ, czy na pewno wie, co mówi, żeby potem nie było na mnie. No cóż, sika do silikonu i Kawa go akceptuje (na sposób Kawowy), trochę szkoda, że nie jest śliczną tajką, ale i tak mnie rozwala. Właśnie przejrzałam kilkadziesiąt jego zdjęć ostatnio zrobionych i nie mogę się powstrzymać.
gratulować?
Alienor pisze:dalia pisze:gratulować?
No jak nie jak tak. Gratulacje - Korneliusz
jest zdecydowanie do zacałowania, więc gratulacje
.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości