Biały kocurek ma DOM! jest transport i wielkie szczęście! :)

[Femka]

właśnie otrzymałam odpowiedz, na ogłoszenie umieszczone na gumtree, jakiś pan zaproponował przejazd kotka, jednak zawołał sobie za to 200 zł.. nie wiem czy to w ogole nas urządza

obcy facet? nie ryzykowałabym.

[3welinka]

tak tez właśnie myśle, że nie ma co ryzykować z obcym facetem, ale daje znać co się dzieje..

oczywiście ten dom o którym pisałam i do którego kotka odwioze dziś jest takim domem wymuszonym troche, trzeba do końca weekendu maksymalnie załatwić ta sprawe bo nie bede miała co zrobic ze zwierzakiem

[Katia K.]

Dlatego uważam, że powinnaś na poważnie rozważyć opcję podróży pociągiem. Gdybym sama nie wyjeżdżała w sobotę w przeciwną stronę, chętnie pojawiłabym się na dworcu, żeby zobaczyć na własne oczy tego przystojniaka.

[3welinka]

martwie się o niego zdażył się już przybrudzić od wypuszczenia, jakoś tak smutno patrzy.. stresuje go cała sytuacja i jednocześnie jest taką sierotką, która niesamowicie potrzebuje ciepłego kąta i opieki, koleżanka Femki na pewno postawi go do pionu i bedzie idealny..

[Femka]

Nie panikujemy
Kotek najdalej za 3-4 dni dotrze do swojego domu, a tu już trwają gorączkowe przygotowania, wybór kocyków i miseczek Jestem zarzucana pytaniami o najlepsze menu dla Kluska, co na śniadanko, co na obiadek. Zaczynam z utęsknieniem czekać na finał tej historii, w przeciwnym razie będę molestowana kolejnymi pytaniami

[ewar]

Brzmi jak bajka Chciałabym napisać "a nie mówiłam? ".Mojemu Wojtusiowi też się tak fuksnęło, ponoć nawet Duża pokłóciła się o niego ze swoją siostrą, bo chciała jej go zabrać
Kotku, jeszcze parę dni i będziesz spał na swojej kanapie, będziesz najedzony, czyściutki i bardzo kochany.Uwielbiam takie zakończenia

[ewar]

Odnośnie transportu.Moje koty zwykle jeżdżą samochodami, ale kilka jechało autobusem, pociągiem i busem na trasie Stalowa Wola-Warszawa.To 100 km dalej niż z Lublina ( przejeżdża się pociągiem przez Lublin właśnie).Nie było problemów.

[Femka]

Zostałam poproszona o dodanie, że Klusek będzie miał siostrę Kluskę (klacz ). Może widywać się nie będą, ale na pewno oboje odczuwać będą przynależność do jednej rodziny

[3welinka]

dziewczynki kochane nie jest dobrze, musieliśmy kotka wypuścić na osiedle gdyż stresował się tak bardzo, że nie było innej możliwości.. okazało się że rodzina bedzie miała tam podbramkowe warunki, za bardzo stresujące dla kotka mianowicie remont i pies..
Nie mieliśmy co z nim zrobić, czuje sie okropnie, bo choć chcemy nie mamy gdzie go wsadzić by przechował sie w normalnych warunkach, a nie mega stresujacych, trzyma się bloku, nie boi się na wolności, bedziemy go karmić no i sytuacja jest podbramkowa bo transport potrzebny na już..
nie mam już siły dziewczyny, strasznie nas to wyczerpuje psychicznie, ten brak pomocy tu na miejscu, ciągłe rozmyślanie sie ludzi, którzy sie oferują z transportem czy opieką..
zaraz bede dzwonić do PAni Ani..

[Femka]

Ok, domek jest i chce kota adoptować. Jak już będzie coś wiadomo na 100%, poproszę o informację. Łapanie i wypuszczanie kota skonczy się źle dla wszystkich przede wszystkim dla kota.

Czekam na konkrety.

[ewar]

Ok, domek jest i chce kota adoptować. Jak już będzie coś wiadomo na 100%, poproszę o informację. Łapanie i wypuszczanie kota skonczy się źle dla wszystkich przede wszystkim dla kota.

Czekam na konkrety.

Niestety, to prawda

[3welinka]

konkret jest taki że nie jestem w stanie go dowieźć na miejsce i nie mam możliwośći go przechować nigdzie.. myslalam że sie uda ale nie jestem wszechmogąca, nie moge przymusić nikogo i nie moge kota narażać na stres gdy widze że przeżywa to nad wyraz bardzo.
potrzebny jest transport na już.. jestem w stanie go jedynie złapać gdy bede wiedzieć że ktoś go weźmie, że bede miała możliwość go przekazać jak najszybciej, bez przechowywania go, bo zwyczajnie nie mam gdzie. życie, po prostu życie, stawałyśmy na głowie i sie nie udaje.
kotek bedzie teraz cały czas na dworze, nie wiem jak on bedzie to znosił do niedzieli, bedzie dokarmiany w miare mozliwości, ale na obecną chwile nie mamy co z nim zrobić. zupełnie.
bardzo prosze coś organizować we własnym zakresie, ja wykorzystalam już wszystkie opcje jakie tylko miałam. zaraz przedzwonie do PAni Ani i poinformuje o wszystkim.

[wilhelm170]

Słuchajcie mam pytanie.Ja muszę być w sobotę w Białymstoku,w związku z tym jeśli jechałabym lublin -warszawa- Białystok zamiast jak miałam jechać lublin - Białystok wychodzi 100 km dalej.Czy jest możliwa dokładka na paliwo?

[Bagienka]

3welinka, jeżeli jest ktoś, kto przywiezie kocia do Biłgoraja (nawet dzisiaj, choćby w nocy) i odbierze, żeby zawieźć do Lublina na sobotę, lub kiedyś tam, to u nas może pomieszkać przez te kilka dni.
Ja nie mam jak się ruszyć. Więc może jakoś uda się Klunia do nas przemycić?
...
Nie mieszkam w Biłgoraju, ale dzisiaj jedziemy do kina , więc tak ok. 21.30 tam będę. Jak znajdzie się dobra dusza w Zamościu, to czekam na info.

[Katia K.]

Słuchajcie mam pytanie.Ja muszę być w sobotę w Białymstoku,w związku z tym jeśli jechałabym lublin -warszawa- Białystok zamiast jak miałam jechać lublin - Białystok wychodzi 100 km dalej.Czy jest możliwa dokładka na paliwo?

Dorzucam dychę, więcej nie mogę. Zrobię też może jakiś Bazarek. Klusek musi jak najszybciej wyjechać z Zamościa.