Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś jedyny taki... [']

Annaa, witamy na wątku

Chwilowo to bardziej wątek Gryfelka, ale też przyjemnie

To jeszcze kilka fotek, się pokarzę jaki jestem śliczny

Śpiąco leżące autorstwa Rafała, bo mój aparat za Małym nie nadąża

gosiaa pisze:.........
Chwilowo to bardziej wątek Gryfelka, ale też przyjemnie

Też jest śliczny :1luvu:

Rany!!! Ależ cudny maluch! :1luvu:

Słodyczek mniam. :1luvu:

Gryfelek jakoś mi przez gardło nie przechodzi. :lol:

A co to jest gryfel? Goferek jestem w stanie wymówić i brzmi apetycznie. :lol:

Rozumiem, że mąż w rewanżu za malca zafundował Ci ćwiczenia logopedyczne. :twisted:

Iwonko, z tym imieniem to jakaś masakra, tak jak pisałam wczoraj.

gosiaa pisze:[...]
Tak więc kluczyków nie ma, za to jest Gryfel, zdrobniale Gryfelek.
Rafał wymyślił, a ja po wczorajszych atrakcjach, jakie mu zapewniłam, nie śmiałam się sprzeciwiać.
Tylko mam z tym imieniem mega problem, ni cholery mi nie pasuje, nie mogę go zapamiętać.
Jak chcę zawołać kota, to otwieram gębę i myślę jak ma na imię, poważnie, to jakiś absurd, ale tak jest.

Goferka bym z pewnością zapamiętała

Zresztą w tym momencie to bez znaczenia, ja i tak na niego nie wołam Gryfelek, on póki co na wołania nie reaguje.
Dziewczyny mówią na niego Plastelinek, bo on jest normalnie jak sztuczny kot, jak go położysz tak leży i jest zadowolony. Wszystkie zabiegi znosi ze stoickim spokojem, wszystko mu pasuje.
Dzisiaj Ani pokazałam filmik, żeby nie było że on tylko leży, potrafi pięknie biegać za piłeczka, to się śmiała że chyba na jednej bateryjce chodził :evil:

Jak by miała taki brzuch jak Muniek, też by za szybko nie biegała :mrgreen:

Muniek dużo fajniejsze od Gryfelka :twisted:

Edmund to brzmi dumnie :mrgreen:

a tu jest Malutki :1luvu:

Na moich fotkach Gryfelek (no nijak nie przechodzi mi to imię przez klawiaturę :evil:

) wygląda na sporego, na fotkach Tatianki i Sis widać jego rzeczywistą wielkość, a raczej małość :1luvu:

uwielbiam zdjęcia Waszych Tymczasków :1luvu:

edit: i jak tu tłumaczyć ludziom, że nie tylko maleństwa są takie słodkie :evil:

, sama się rozpływam :oops:

Matko, już nie muszę myśleć, Rafał odpuścił Gryfla

Rozbrajająco cudny maluch, rozpłynęłam się z zachwytu :1luvu:

gosiaa pisze:Matko, już nie muszę myśleć, Rafał odpuścił Gryfla

Tuturutu

Teraz muszę wymyślić odpowiednie imię.

Maluch dzisiaj czuje się zdecydowanie lepiej, zdecydowanie się rozkręca.
Wczoraj co prawda trochę pobiegał, trochę się pobawił, ale głównie spał i kichał jak z armaty.
Dzisiaj biega jak by miał nie jedna bateryjkę, tylko cztery, i nawet ten wielki brzuch mu nie przeszkadza.

A przy tym jest taki grzeczny, zresztą wszystkie moje tymczasy były bardzo grzeczne :mrgreen:

Załatwia się pięknie do kuwetki, ale nie do swojej, tylko do Szprotki. Ani razu nie zdarzyło mu się nasikać poza, jak śpi leci z łózka swoją trasą przez fotel na podłogę i do kuwety, a potem nie ma jak wrócić, bo na fotel jeszcze wskoczyć nie potrafi, więc musiałam mu zrobić schodki z koca

Gryfelek

Choć imię faktycznie... odrobinkę dziwne :roll:

to jest cudo prawdziwe - no miód i słodycz - achczemujaniemogęmiećwięcejkotów

zapraszam na maleńki bazarek dla maleństwa:

viewtopic.php?f=20&t=148116

Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś jedyny taki... [']

Kto przegląda forum