Zgaduj zgadula- Maurycy astmatyk, Fiodor chuligan :)

Bazyliszkowa pisze:A co on takiego zrobił? Bawił się zapałkami?

Gorzej, znacznie gorzej :twisted:

Fiod ma więcej szczęścia niż rozumu :roll:

Wieczorem, jak będę miała więcej czasu, napiszę co zmalował.

Gorzej - niż podpalił :strach:

?
No, co Ty? Nie mogę się doczekać :mrgreen:

Wczoraj znalazłam w domu kawałek plastiku- płaskie, okrągłe coś z jakimiś zaczepami. Tym czymś namiętnie bawił się Fiod.
Zastanawiałam się co to może być.
Niczym detektyw chodziłam po domu, szukałam śladów, znaków, czegokolwiek.
I w końcu udało się zagadkę rozwiązać.
Fiodor jak wiecie ciągle coś zrzuca, przewraca, wyciąga, niszczy – długo by wymieniać. Ogólnie jest bardzo ruchliwy i często do niego mówimy „Co Ty taki elektryczny dzisiaj jesteś?”.
No i stało się. Któregoś dnia Fiod pomyślał: „ja elektryczny? Wiem, ZOSTAN Ę ELEKTRYKIEM! I sam się wszystkiego nauczę!”.
Mój wytrwały kot od paru dni wskakuje z kosza na szafkę i z szafki na drugą szafkę.
Ja oczywiście wszystko z szafek pościągałam, żeby dzielny kotek sobie krzywdy nie zrobił. I cieszyłam się, że Fiodor fruwa pod sufitem.
A on nie fruwał pod sufitem. On uczył się elektryki.
Tzn. zapewne planował się uczyć, ale trochę później. Po skończeniu zabawy superową zabawką, którą sam sobie wziął- kawałkiem plastiku, który okazał się dekielkiem zasłaniającym puszkę prądu :strach:

Ściągnął dekiel odsłaniając wszystkie kable! :strach:

Na szczęście plastik skutecznie zachęcił go do zabawy, odciągając jego uwagę od kabli.

Przyzwyczaiłam się, że Fiod ciągle coś zrzuca, przenosi, itp. Ale takie historie jak ta, czy zrzucony telewizor na serio mnie przerażają.

Fiodek

tak to nie wolno :strach:

przegiąłeś chłopie

a może była jakaś awaria i naprawiałeś, a te ludzkie ciemniaki nie potrafią docenić :?:

Osz...Telewizor pikuś w porównaniu do kabli

[nie mówię o kosztach, tylko o zagrożeniach.. chociaż.. ] Toż te puszki na ogół wysoko są rzeczywiście..
Bardzo kumaty kotek, bardzo. Ale trzeba go będzie ... wychować ? :roll:

morelowa pisze:Osz...Telewizor pikuś w porównaniu do kabli [nie mówię o kosztach, tylko o zagrożeniach.. chociaż.. ]

nie wiem czy taki pikuś- telewizor był podłączony do prądu. I wisiał na kablach :roll:

Fiodor ma czas do niedzieli na wydoroślenie. W niedzielę moja tolerancja i cierpliwość się kończy!
Jej, gdyby on wczoraj ugryzł te kable :strach:

JolaJ pisze:a może była jakaś awaria i naprawiałeś, a te ludzkie ciemniaki nie potrafią docenić

A cio to awaria? O co wam chodzi?
Ja się tylko ślicznie bawiłem. Sam sobie zabaweczkę znalazłem. I mi ją zabrali :cry:

Fioduś niewinny

Revontulet pisze:A cio to awaria? O co wam chodzi?
Ja się tylko ślicznie bawiłem. Sam sobie zabaweczkę znalazłem. I mi ją zabrali
Fioduś niewinny

Fiodor jesteś super gość, tak trzymaj, lubisz się bawić tak jak ja :ok:

. One te Duże to nie kumają co to dobra zabawa, mówię Ci. Ja np. sobie ostatnio skoczyłam na wiklinową szufladę i się w nią wczepiłam i ta szuflada wyjechała z szafki i wszystko wyrąbało na podłogę - ale było fajnie mówię Ci, a hałasu tyle, że hej i to wszystko o 5 rano :ok:

.
Mila

Chciały mieć koty, chciały?? No, to mają co chciały :mrgreen:

Im, tym kotom, to przechodzi z wiekiem. Podobno.

Ale to faktycznie niebezpieczne zabawy :roll:

Może jakieś takie zabezpieczenia jak dla małych dzieci by trzeba poinstalować.? Tylko, że kot może wszystko wydłubać..

Revontulet pisze:
Fiodor ma czas do niedzieli na wydoroślenie. W niedzielę moja tolerancja i cierpliwość się kończy!

A jak się skończy, to... co dalej?

Fiodorku, nie przeginaj :ok:

rany, co ten kot jeszcze wymyśli? :twisted:

morelowa pisze:Im, tym kotom, to przechodzi z wiekiem. Podobno.

No właśnie dlatego ma czas do niedzieli- wtedy kończy dwa lata (data umowna).

Bazyliszkowa pisze:A jak się skończy, to... co dalej?

Jeszcze nie wiem. Jakieś pomysły? :mrgreen:

Broszka pisze::strach: rany, co ten kot jeszcze wymyśli?

Strach sie bać :!:

Mila, fajna jesteś :ok:

Wpadnij do mnie to zrobimy super imprezę.
Też lubię bawić się o 5 rano. I mam duuużo pudełeczek, które sobie codziennie zrzucam na podłogę. I na żwirek poluję. I Maurycka gryzę. I pazurki ostrzę o drapak, a jak Duża dalej śpi to o firankę - wtedy natychmiast do mnie wstaje

Niestety moja ćwierkająca myszka zamilkła, ale znajdę dla nas coś nowego.
Fiod

Co słychać u chłopaków?

Co tu taka cisza? Obrazek

Czyżby Fiodor odłączył Dużą od internetu?

Bazyliszkowa pisze:Czyżby Fiodor odłączył Dużą od internetu?

Odgryzł?

Zgaduj zgadula- Maurycy astmatyk, Fiodor chuligan :)

Kto przegląda forum