Pro ludzki Bombaj FeLV+ potrzebuje pomocy finansowej MA DOM!

Koty wygladaja, zdrowo i przepieknie!! A Bombik rzeczywiscie sciemnial

ale intensywnosc barwy futra swiadczy tylko o dobrej kondyncji!! Moc calusow dla calej brygady!!

Agnieszko

Jak się cieszę :dance:

Miałam kiedyś rudego, zaniedbanego kocura ze wsi.Mój pierwszy tymczas, rudy Edzio.On też się zmienił, wypiękniał, futerko zrobiło się ogniście rude.Goyka ma rację, stan futra świadczy o dobrej kondycji kota.

Nie mógł lepiej trafić! Bombaj wygląda super i najważniejsze, że wszyscy zdrowi :wink:

Niestety, jak to zawsze, szczęście długo nie trwa

Stefanek chory. Ma powiększoną nerkę. Przeszliśmy na karmy dla kotów nerkowych. Wywołujemy siuśki i kupkę. Trzymajcie kciuki, żeby udało się bezinwazyjnie.

Z Bombajem wszystko ok.

No, nie

Agnieszka, wejdź na koty nerkowe, proszę.Nie bardzo się na tym znam, ale jest wielu doświadczonych w tej kwestii forumowiczów.Dość sceptycznie się podchodzi do karm nerkowych.

Ewo, trochę poczytałam. Mój wet też nieźle się na tym zna. Stefanek je już normalną karmę. Dla kotków nerkowych jadł tylko przez 2 dni, żeby oczyścić nerki.

Ogólnie stan jest lepszy, nerka też już niemal w porządku. To po prostu kolejny atak białaczki

Na szczęście opanowany. Odpluć, by nie zapeszyć!

Z pozytywów: odkryłam u Bombaja nową właściwość. Mianowicie kot się przytula. Kiedy siedzę, a Bombuś jest obok, wystarczy popukać się dłońmi po obojczykach i już kocisko się tuli (staje na tylnych łaputkach, a przednie jakby chciał opleść wokół szyi). Niesamowicie to rozczulające i urocze. Może uda mi się nagrać

No to cudnie :dance:

A Bombaj jest uroczym kotem :1luvu:

Jak tam Bombaj? Jak Stefan?

Koty dziękują. Mają się dobrze (cały czas boję się pisać, że jest ok

żeby znów coś nie wyskoczyło...)

Stefanek już całkiem doszedł do siebie. Zrobił się nawet kotem rozmownym. Bombaj natomiast rozrasta się. I nie to, że robi się grubaskiem, nie. On rośnie całym kotem. Kocilla.

Ogólnie ta sama nuda, ale cieszę się z niej

O. Ostatnio, jak zamawiałam panom żarełko, to zabrakło w magazynie ich karmy. Jako dobra pani, postanowiłam rozpieścić futerka i wzięłam w zamian Orijen. I nie zgadniecie. Nawet nie powąchali...

Haha hrabiostwo w morde ze

moje Orijena uwielbiaja mieszam im go z Royalem dla kastratow, a Twoi kawalerowie w jakiej gustuja?

A i zapomnialam, jakies fotki kocilli poprosze :twisted:

Moi kawalerowie Applaws lub Taste of The Wild. Do Orijena już się przekonali

wcinają i wylizują miseczki.

Stefan znów miał nerkowy epizod. Eh

Chyba tak to już teraz będzie. Ale szybko opanowaliśmy z doktorem sytuację i już czuje się dobrze.

Dodam zaraz jakieś fotki. Dzieła sztuki to nie są, ale można na kociambry popatrzeć.