Sisajka i Jimmy - to już rok!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 06, 2012 9:55 Sisajka i Jimmy - to już rok!

Stało się. Zakociliśmy się. Kotka maleńka, około 2 miesięcy. Złapana na budowie z matką i rodzeństwem. W fazie oswajania. Mnóstwo pytań, wątpliwości i niewiadomych. Przetrzepuję kocie ABC wzdłuż i wszerz...
- nie wiem ile taka kotka powinna jeść. Kupiliśmy jej suchą PerfectFit - na początku obchodziłą szerokim łukiem. Na rosół z gotowanym indykiem się rzuciła jakby rok nie jadła. I na każde domowe się tak rzuca. Po jakimś czasie i suchego pochrupała. Ale jak dam jej gotowane mięsko to ona pochłania a za chwilę miaukuni, że mało... Muszę dziś spróbować pomieszać z ryżem i marchewką. Nie wiem na jakie kawałki jej to kroić żeby sobie krzywdy nie zrobiła bo ona się rzuca na to i połyka więc kroję drobno...
- kuweta - bez problemu. Wie do czego służy. Ale jest zarobaczona. Ma wielki brzuch, reszta to skóra i kości. I chyba glisty w kupkach. Albo tasiemce. Wczoraj się wiły, dziś znalazłam takie małe suche... Weterynarz w planie za pół godziny. Muszę odrobaczyć ją i się dowiedzieć co z nami.
- ma jakiś sentyment do dzieci. Upodobała sobie ich pokój i najpierw siedziała u nich pod łóżkiem a potem zaczełą wychodzić i się bawić zabawkami na podłodze. W nocy mordowała Kubusia Puchatka. A potem spała na kołdrze najmłodszej córeczki (czyli cała pościel do prania, prawda?)
Urządza czasem jakieś dzikie galopady za niewidocznym obiektem. Jak się do niej schylam to ucieka a za chwilę wygląda ciekawie. Już parę razy o nogi mi się otarła, sama. Wzięta na ręce czasem zwiewa a czasem się układa i mruczy. Nie pozwala się tknąć po brzuchu, zaraz atakuje ale tak delikatnie. Chwyta ząbkami mój palec i próbuje gryźć. Nie pozwalam bo to chyba jeszcze za wcześnie na wymianę zębów, co? Więc to podgryzanie to tylko zabawa. A może powinnam pozwolić bo przecież ona jest sama, bez mamy, bez rodzeństwa, z kim się ma bawić, walczyć...?

Nie mam pojęcia jak zajmować się taki małym kociakiem więc będę wdzięczna za wszystkie rady ;) Bo kocie ABC fajne jest ale tam jest tyle tego, że zanim się przez wszystkie posty przekopię to Mała mi dorośnie i czas na sterylkę będzie ;) A wiele z Was zajmowało się kociętami, wychowywało więc może choć linka podrzućcie, gdzie coś wartościowego, coś ciekawego... Bo przygotowywałam się na przyjęcie kota ale teraz jak już go tu mam to tysiąc nowych pytań się ciśnie do głowy i na nie wszystkie umiem odpowiedzieć...
Ostatnio edytowano Wto lis 05, 2013 13:19 przez Bedetka, łącznie edytowano 8 razy
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Wto lis 06, 2012 10:08 Re: Półdzika mała kotka zamieszkała z nami, przyjmę każdą po

Kotka powinna jeść bez ograniczeń, ale niekoniecznie bardzo duże porcje na raz. Lepiej trochę mniej, a częściej.
"Domowe" jedzenie można dawać, ale nie to samo, co ludziom - czego nie wolno podawać, łatwo można znaleźć w necie (przyprawy, co do zasady krowie mleko, itd.). Gotowane mięso można pomieszać z ryżem i marchewką. Jeżeli je żarłocznie, to dobrze jest dawać przynajmniej na razie drobno pokrojone.

Na zarobaczenie weterynarz pomoże, jeżeli jest ono jednak tak mocne, jak piszesz, to lepiej nie wpuszczać kotki do pokoju dziecięcego. I uczulić dzieci na przestrzeganie higieny. Pościel wyprać i póki co nie dawać kotce dziecięcych zabawek. Nie wiadomo dokładnie, co nosi w sobie kotka, a dzieci mogą dosyć łatwo przenieść to na siebie (dorośli, jeżeli nie będą przestrzegać zasad higieny, również).

Nie należy bawić się z kotką w gryzienie i drapanie. Jak tylko zaczyna tak robić, powinno się przerwać zabawę. W przeciwnym razie może jej się to utrwalić (tym bardziej, że jest bardzo młoda) i w przyszłości będą z tym problemy. Tym bardziej, że zęby i pazury będą coraz bardziej ostre.

Przez Kocie ABC można jakoś przebrnąć.
Można poczytać również tutaj:
http://www.meerclar.ovh.org/opiekanadkocietami.html
http://www.vetopedia.pl/article168-1-Zy ... ociat.html (i inne artykuły na tej stronie).

Jestem na bieżąco z odchowywaniem kociąt od pierwszego dnia życia, więc w razie czego pytaj śmiało (najlepiej na priv). :)

mapi_

 
Posty: 826
Od: Wto sie 07, 2012 22:17

Post » Wto lis 06, 2012 10:29 Re: Półdzika mała kotka zamieszkała z nami, przyjmę każdą po

Aby koteczka nie czuła się samotna najlepszy byłby koci towarzysz, ale nie wszystko na raz :mrgreen:

Aby kotka nie drapała i nie gryzła Waszych dłoni, baw się z nią papierowymi kulkami, wędką (nie pozostawiać bez nadzoru, bo kotka w ferworze walki może sobie okręcić sznurek dookoła szyi), zabawkami. Oszczędzisz wtedy skórę na rękach.

Przy małym kocie trzeba uważać na:
-uchylne okna - kot może się zaklinować
-pozostawione otwarte okna bez nadzoru
-kwiatki - niektóre są trujące dla kota
-lameta z choinki, sznurki, nitki - mogą zostać połknięte
-chemia gospodarcza
-włączanie prania w pralce - koty czasem śpią w dziwnych miejscach

Mały kotek, który rośnie potrzebuje pokarmu właściwie bez ograniczeń. Jest wtedy pełen energii, więc szybko spala kalorie. Jeśli zdecydujesz się na podawanie gotowego jedzenie dla kotów, powinno ono być przeznaczone dla kociąt. Jest wtedy właściwie zbilansowane, odpowiednia dla rosnącego kociaka.

Jeśli maluch jest bardzo zarobaczony, kuracja odrobaczająca powinna być przeprowadzona stopniowo. Martwe robaki w ciele kota wytarzają toksyny, które mogą być niebezpieczne dla jego organizmu.

Po odrobaczeniu warto ustalić z vetem kalendarz szczepień. I jak nadejdzie czas datę sterylizacji. Obecnie można robić wczesne sterylizacje.

A jak kotka ma na imię?

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Wto lis 06, 2012 10:38 Re: Półdzika mała kotka zamieszkała z nami, przyjmę każdą po

issey32 pisze:
Aby kotka nie drapała i nie gryzła Waszych dłoni, baw się z nią papierowymi kulkami, wędką (nie pozostawiać bez nadzoru, bo kotka w ferworze walki może sobie okręcić sznurek dookoła szyi) (...)


Albo zjeść kawałek sznurka z wędki, co w ubiegłym roku przećwiczył mój kot ( zjadł ok 30 cm sznurka, na szczęście wyszło drugą stroną :mrgreen: )
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto lis 06, 2012 10:52 Re: Półdzika mała kotka zamieszkała z nami, przyjmę każdą po

dopowiem z własnego doświadczenia:


1.kota na ręce nie bierzemy sami z siebie, trzeba poczekać, aż sam wskoczy i nie zmuszać do niczego.
2.Nie głaszczemy po brzuszku póki kot sam nie pozwoli. Brzuch jest miejscem strategicznym i nawet dorosłe/oswojone etc. koty często sobie na to nie pozwalają. trzeba zdobyć kocie zaufanie ;) ale i tak nie jest to gwarancją, że kot będzie się dawał głaskać w tym miejscu.
3. Jeśli chodzi o jedzenie dobrą metodą jest porozstawianie w domu karmy suchej, różnego rodzaju.
Ja np. ustawiam w nieużywanych filiżankach po kilka chrupek różnego rodzaju.
Można też inne jedzenie, ale tylko takie które może postać kilka godzin bez straty.
Tak jak ktoś pisał wyżej, dawać jedzenie często w małych porcjach.
Jeśli kociane lubi ludzkie jedzenie polecam: pierś z kurczaka/indyka, tuńczyka w sosie własnym z biedronki, gotowaną rybę.
Warzywa to raczej zapełniacz niż potrzebny składnik w diecie, więc raczej bym unikała.
Zboża w karmach też nie są dobre, więc jeśli kociane je mokre jedzenie polecam puszki firmy Butcher's- mają dużo mięsa, a mało zapychaczy.Koszt takiej puszki to około 3zł za 400g
4. zabawki tak jak poprzednicy: nie ręką tylko zabawkami. u mnie sprawdza się kulka papieru na sznurku i słomka, ale przy malym kociaku to ze słomką bym uważała. Polecam kartonowe pudełka z różnymi otworami i posypanie tam karmy.
Kula-smakula też będzie fajna :)

to chyba tyle, jesli coś mi się jeszcze przypomni to napiszę.

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

Post » Wto lis 06, 2012 11:08 Re: Półdzika mała kotka zamieszkała z nami, przyjmę każdą po

Dziękuję za taaaaaaki odzew :D Bałam się, że mnie tu wszystcy do kociego ABC będą odsyłać a tu tyle ciekawych spraw poruszone...

mapi napisałam priv, zaraz przejrzę stronki z linków które podałaś.

issey - wszystko po kolei, muszę najpierw męża w kotach rozkochać, on nigdy nie mieszkał z kotem bo teściowa alergiczka ;) Już wczoraj był zły bo spałam w salonie na kanapie pilnując kota a nie w sypialni ;) Więc po kolei... ;)

Zabawki kicia ma, z papierków po cukierkach na sznurkach. Ale ona tak atakuje jak ją mam na kolanach, niby leży, mruczy a jak zaczynam ją głaskać po brzuszku to atak, taka zabawa. Poza tymi papierkami ona bawi się wszystkim co jej w łapy wpadnie, dziś chowałam wszystkie kabelki bo zaczęła sie interesować wtyczką z ładowarki telefonu.

Okna - no tu mamy problem. Bo ze względu na dzieci i wysokie piętro nie otwieram okien na oścież ale tylko uchylam. Mamy w oknach siatki moskitiery ale nie te szmatki marketowe tylko takie na ramkach. I teraz nie wiem - kot widzi taką siatkę? Wie, że nie da się dalej przejść czy mimo to będzie próbował wyjść? Taka moskitiera będzie w razie czego zaczepem dla pazurków więc myślę, że kot by sobie poradził przejść ale i tak się boję. Dwa - teraz jest zimno i raczej jak wietrzę to krótko i wtedy kiedy jestem w domu więc kota upilnuję. Gorzej będzie latem bo wiadomo - wietrzy się cały dzień, jakoś będziemy musieli ją nauczyć, oj to dla mnie bardzo trudny temat.
- kwiatki - chyba mam bezpieczne ale muszę to jeszcze raz sprawdzić. Gorzej, że ja nie wiem do końca jak się wszystkie nazywają, przydałaby się taka stronka ze zdjeciami trujących kwiatów, znacie takie?
- sznurki, nitki, chemia - zabezpieczone - bo mamy dzieci. Ale uważac będę. Dzięki!
- pralka - wiem - kot mojej mamy lubi się chować w pralce. Nasza kotka narazie do łazienki dostępu nie ma bo drzwi zamknięte ale pewnie niebawem opanuje klamki, ona na sprytną wygląda...

mulesia 8O 30cm...???? długo to musiało z niego wychodzić...

Czekam na Kicię (narazie bezimienną ale muszę coś wymyślić bo u weta pewnie założymy książeczkę) bo wlazła pod szafki w kuchni a stamtąd to ja jej nie dam rady wyciągnąć. Jest najedzona, pobawiła się więc śpi i ani myśli wyjść, nawet jak jej mięsko podstawiłam pod szparę, którą tam weszła...

anieli obawiam się, że musiałabym długo czekać aż sama przyjdzie. A musiałam ją wziąć choćby po to, żeby pokazać gdzie kuweta, gdzie miski, żeby jej ten zarobaczony tyłek zobaczyć, oczka przemyć, czasem muszę ją złapać. Ona złapana nie protestuje tylko po chwili jak już ma dość to się wyrywa, wtedy ją puszczam.
- z brzuszkiem chyba zrozumiałam. Poprzedni mój kot uwielbiał być miziany po brzuchu i myślałam, że wszystkie tak lubią...
- suche ma dostępne cały czas ale ona zje dwie trzy chrupki i odchodzi, jak jej dam ugotowane mięso to zjada i prosi o jeszcze a ja nie wiem jaką porcję powinna dostać naraz. Teraz daję jej tak około 2 dużych łyżek naraz. Je praktycznie co 2 - 3 godziny. Mało pije ale pije.
- u nas mięso gotowane jest niemal codziennie bo zwykle gotuję zupy na jakimś udku. I tu znów pytanie - czy udka też mogą być - oczywiście bez kości, obrane pokrojone mięsko, czy raczej tylko to "lepsze mięsko" z piersi?
- gdzieś tu na kocim ABC był właśnie temat o warzywach i sporo postów pełnych entuzjazmu, że koty lubią więc pomyślałam, że można...
- pudełka narazie omija, boi się. Uwielbia za to wczołgiwać się pod meble, łóżka. Ale spróbuję z tą karmą, nasypię trochę do pudełka, może się przekona...

Martwią mnie jeszcze trochę jej wyłupiaste oczy, czy kociaki tak mają? Ona jest chuda więc może dlatego tak to wygląda...?
Obrazek
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Wto lis 06, 2012 11:40 Re: Półdzika mała kotka zamieszkała z nami, przyjmę każdą po

Bedetka pisze:
anieli obawiam się, że musiałabym długo czekać aż sama przyjdzie. A musiałam ją wziąć choćby po to, żeby pokazać gdzie kuweta, gdzie miski, żeby jej ten zarobaczony tyłek zobaczyć, oczka przemyć, czasem muszę ją złapać. Ona złapana nie protestuje tylko po chwili jak już ma dość to się wyrywa, wtedy ją puszczam.
- z brzuszkiem chyba zrozumiałam. Poprzedni mój kot uwielbiał być miziany po brzuchu i myślałam, że wszystkie tak lubią...
- suche ma dostępne cały czas ale ona zje dwie trzy chrupki i odchodzi, jak jej dam ugotowane mięso to zjada i prosi o jeszcze a ja nie wiem jaką porcję powinna dostać naraz. Teraz daję jej tak około 2 dużych łyżek naraz. Je praktycznie co 2 - 3 godziny. Mało pije ale pije.
- u nas mięso gotowane jest niemal codziennie bo zwykle gotuję zupy na jakimś udku. I tu znów pytanie - czy udka też mogą być - oczywiście bez kości, obrane pokrojone mięsko, czy raczej tylko to "lepsze mięsko" z piersi?
- gdzieś tu na kocim ABC był właśnie temat o warzywach i sporo postów pełnych entuzjazmu, że koty lubią więc pomyślałam, że można...
- pudełka narazie omija, boi się. Uwielbia za to wczołgiwać się pod meble, łóżka. Ale spróbuję z tą karmą, nasypię trochę do pudełka, może się przekona...



no wiadomo, że w takich sytuacjach kociaka trzeba wziąć ;)
chodzi mi bardziej o to, że jeśli nie musisz jej brać na ręce z jakiegoś powodu, to dać jej możliwość, żeby sama decydowała :)
Oto chodzi, niech ma chrupki zawsze w zasięgu pyszczka i w różnych miejscach i najlepiej nie te same tylko np 2-3 rodzaje. Możesz poprosić od weta kilka bezpłatnych próbek np. bo wiadomo, że można się wykosztować a kot nie ruszy.
Co do udek nie wiem, moja i tak wybrzydza- zje tylko pierś :roll:
Co do warzyw, nie jest to jakieś ZUO, ale ostatnio przyglądam się bliżej żywieniu i po prostu warzywo nie jest niezbędne dla kota, ale można podawać. Zbóż natomiast należy się wystrzegać, a one są niestety w większości podstawą karmy suchej.
Wszystkie nowości należy wprowadzać stopniowo i zachęcać. Jak piszesz, że się boi to schować, wystawić za jakiś czas, lub tak jak pisałam zachęcać smakołykiem :)
Dobrze się właśnie sprawdza metoda "daję-zabieram", bo kot potrafi się znudzić, więc można pewne rzeczy co jakiś czas chować i potem znowu wprowadzać, to wzbudza zainteresowanie :)

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

Post » Wto lis 06, 2012 11:52 Re: Półdzika mała kotka zamieszkała z nami, przyjmę każdą po

Duże oczy u kociaka to nic takiego. Proporcje ciałka się zmienią, to i oczy się zmniejszą. Jeśli jednak jesteś czymś zaniepokojona (nadmierne łzawienie, trzecia powieka-może być objawem nadmiernego zarobaczenia, zażółcenie) poproś veta o dokładne sprawdzenie.

I dodam, że kocinka wygląda na małą rozrabiakę...

BTW, mój TŻ był psiarzem, ale naszą trzecią rezydentkę sam wypatrzył w gazecie w schroniskowym ogłoszeniu :mrgreen:

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39


Post » Wto lis 06, 2012 12:14 Re: Półdzika mała kotka zamieszkała z nami, przyjmę każdą po

ułaaaa, jaka szyla mała! Niezłe ziółko- bez dwóch zdań- szylkretki to charakterne stworzenia ;) Powodzenia :)
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 06, 2012 12:18 Re: Półdzika mała kotka zamieszkała z nami, przyjmę każdą po

Kocinka jest śliczna.

Co do mięska, to ważne by nie było słone ( możesz mięsko dla kota wyjąć jak jest miękkie, a zupkę przyprawić i gotować dalej z resztą mięsa )
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto lis 06, 2012 12:21 Re: Półdzika mała kotka zamieszkała z nami, przyjmę każdą po

Ach, jakie cudo :1luvu: Witajcie na Miau :)

Dziewczyny udzieliły Ci już wszystkich najważniejszych rad, ja tylko jeszcze podpowiem, abyś poprosiła weta o sprawdzenie, czy malutka nie ma pcheł, bo to też niezłe paskudy.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto lis 06, 2012 12:22 Re: Półdzika mała kotka zamieszkała z nami, przyjmę każdą po

ja jeszcze polecam zrobić wymaz z uszu :)

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

Post » Wto lis 06, 2012 12:23 Re: Półdzika mała kotka zamieszkała z nami, przyjmę każdą po

anieli pisze:ja jeszcze polecam zrobić wymaz z uszu :)

O, to jest dobra myśl :ok:
Świerzb to dość częsta przypadłość u kotów.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto lis 06, 2012 12:25 Re: Półdzika mała kotka zamieszkała z nami, przyjmę każdą po

Erin, nawet nie sam świerzb, może być grzyb, którego się nie zauważy, a potem są stany zapalne i problem. Wiem, bo niestety doświadczyłam :? Ale, przezorny zawsze ubezpieczony! :D

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości