wypuszczam Filemona w jednym z pokoi i zamykam drzwi
coby Sweetie przebywała gdzie indziej niż Filemon
ale
Filemon chce zwiedzać świat
poniewaz nie mieszkam sama -ciągle ktoś

musi przez te zamknięte drzwi przejść
i
Filemon korzysta z okazji i przemyka między nogami
a już tu na niego czeka przyczajona Sweetie
która jakoś kojarzy, że Filemona trzeba łapać, koniecznie, gonić i złapać i przytrzymać
więc go łapie
najpierw przyciśnie łapą na plask,
potem drugą -bo sie Filemon wywija i wyrywa
a potem zębami za kark-dla pewności
Caillou jej pomaga dzielnie
jak jeszcze ja się dołączam do łapania kota
to psy uważają że Filemon jest bezcenny -i sobie go wyrywają
żeby chociaż chwile poposiadać takie małe śmieszne coś

co to wszyscy chcą mieć