Wrocław. Życiowo mądry Nosek ma wspaniały dom :))

Dzisiaj ciocia wpadła do mnie, jak po ogień. Przyniosła paczkę z jedzeniem dla nas z Florentyną i dla swoich kotek też (bo zostawiła wszystko u nas), przytuliła mnie i poleciała. Nawet nie zdążyłem poczęstować cioci zupą

za dużymi porządny kot nie nadąży

Noś

Kolacja Nosia

Miau. Właśnie miałem napisać

Dzisiaj ciocia wpadła do nas, schowała serca dla bezdomniaczków w lodówce, pogłaskała mnie (Florka spała) i pobiegła dalej. Wróciła po południu, dostała pyszny obiadek. Długo nie spałem, bo najpierw ciocia przyszła, potem Duża wróciła z pracy, a potem musiałem bawić się kulką. Ta kulka jest do jedzenia i się trochę rozleciała :oops:

No i wpadłem do miski z wodą, Ciociu Pako. Ogonek mi wpadł i coś jeszcze :oops:

wszystko przez tę kulkę. Duża chciała mnie wycierać ręcznikiem, ale ogon wysechł mi sam.
Po obiedzie ciocia znowu poleciała pracować, a jak wróciła, właśnie miałem kolację. Zjadłem serca - tylko dwa kawałki, a ponieważ się nie boję, że jedzenie zniknie, to sobie zostawiłem na później. Żebyście wiedzieli, jak się ciocia zmartwiła!
Jak poszła, zjadłem do końca. Wyślę Cioci Ani moje zdjęcie przy kolacji. Ciocia Ania miała do mnie przyjechać, ale auto się popsuło, to niech chociaż sobie na mnie popaczy.
Noś

MalgWroclaw pisze:Miau. Właśnie miałem napisać
...
No i wpadłem do miski z wodą, Ciociu Pako. Ogonek mi wpadł i coś jeszcze
wszystko przez tę kulkę. Duża chciała mnie wycierać ręcznikiem, ale ogon wysechł mi sam.
...
Noś

Wiedziałam, że będzie jakieś nieszczęście przez tę malutką miseczkę :evil:

Biedny Nosiu, mam nadzieję, że nic Ci się nie stało, musisz bardzo uważać

Nosku, też kiedyś wpadłem do miski z wodą. Ale bylem mokry, mówię ci. Trochę się wystraszyłem, a Duża to mnie ręcznikiem wycierała.
Dyzio

Noś, jak wczoraj chciałem pić "kranówkę" to dużej nie udało się otworzyć kranu na tryb "mały strumień". Mój łepek był cały mokry, a ja jak oparzony wyskoczyłem z wanny. Obraziłem się na wannę, mój foch trwał z godzinę :mrgreen:

Haker

Nosiu i moja dzisiejsza kolacja

Zaznaczam, że był właśnie po swojej kolacji

To było bezpańskie mięsko. Leżało w torebce i nikt się nim nie interesował, dopiero, jak sobie zorganizowałem :oops:

Na pierwszą kolację była wołowinka, ale szkoda mi było tego mięska, żeby tak leżało bezpańsko.
Ale potem Duża i tak mi trochę tego mięska dała, tylko pokroiła, żebym się nie męczył.
Noś, Kot Prawdziwy

Dzisiaj mam dla cioci marchewkę. Obiecałem, bo ciocia bardzo lubi i zrobiłem :oops:

Noś

Noś, upolowałeś ptaka :kotek:

Brawo.
Haker pod wrażeniem

Wiecie, co Ciocia Ania powiedziała?
Zapytała ciocię, czy widzi, że utyłem w uszach.

Podobno mam grubsze uszy

Noś

Uszy grubsze=lepszy słuch :mrgreen:

Haker pomysłowy

Dobranoc

mateosia pisze:Dobranoc

dobranoc...szczęśliwy Nosiu i Florentynko :1luvu:

Warkotek

Nosku, fajnie wyglądasz razem z Florentynką.
Dyzio

Wrocław. Życiowo mądry Nosek ma wspaniały dom :))

Kto przegląda forum