Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś jedyny taki... [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon wrz 17, 2012 10:00 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

gosiaa pisze:Nie łatwiej zapytać wujka google :)
Tak Asiu, to część wołu, odpowiednik schabu wieprzowego :)

http://www.contactplus.com.pl/e_ligawa.php

Dzięki Gosiu :oops:
Nie pytałam wujka, bo myślałam, że to może jest określenie z regionu Łodzi, bo u nas nigdy nie słyszałam. Ale to pewnie dlatego, że sama nie jem i nie kupuję. Wiesz, że ja niezły "rozdziw" jestem :roll: :lol:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pon paź 08, 2012 23:14 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

Szpronia od dzisiaj w kołnierzu skarpetkowym, nie wiem co się dzieje, cała szyja w masakrycznych strupach i jest coraz gorzej :(
Myśleliśmy że to wiejska pchła, ale to chyba coś innego :(
Skarpeta założona, nowa karma odstawiona, zobaczymy czy to coś zmieni, jak nie to pewnie jakieś badania :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 09, 2012 8:27 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

ooooooo ciekawe od czego to?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 09, 2012 8:36 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

Trąd :mrgreen: przeszedł z Gadżeta na Szprotkę
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 09, 2012 8:39 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

Trąd 8O :?
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12569
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 09, 2012 8:48 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

Georg-inia pisze:Trąd :mrgreen: przeszedł z Gadżeta na Szprotkę


Inga, a co na ten trąd pomaga? :?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 09, 2012 9:26 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

gosiaa pisze:
Georg-inia pisze:Trąd :mrgreen: przeszedł z Gadżeta na Szprotkę


Inga, a co na ten trąd pomaga? :?


w przypadku Gadżeta pomogły trzy dawki Convenii i się naprawił. Ja żartuję z tym trądem, ale to była jedyna choroba, która pasowała wtedy, tak wyglądał, pamiętasz?
Obrazek
Obrazek

Szprotka pewnie się na coś uczuliła.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 09, 2012 9:31 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

Też tak myślę i skojarzyłam z Iamsem który kupiłam pod koniec sierpnia z Anią na pół, o taki:

http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... ight/30663

karmę już odstawiłam + skarpetowy kołnierz, zobaczymy czy będzie poprawa.

Ania, a Twoje koty normalnie?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 09, 2012 9:35 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

gosiaa pisze:Ania, a Twoje koty normalnie?


jeśli to alergia, to co mają do tego Aniowe koty? :mrgreen: jak już ją tak wywaliło, to pewnie bez hipoalergenika się nie obejdzie :( musiałaś kupować karmę ze zwiększoną ilością kurczaka? ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 09, 2012 9:37 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

A tak z ciekawości spytałam czy Aniowych nie uczuliło.
Kupiłam, bo Ania szukała chętnego na jedną paczkę, a nam się właśnie suche kończyło, były dwie w cenie jednej :?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 18, 2012 11:54 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

Gosiu, jak Szprocia? Czy nadal walczycie z alergią?
Mam nadzieję, że przez czas mej nieobecności Fyś wydobrzał i już zapomniałyście o trądzie :ok: :ok: :ok:
Buziaki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw paź 18, 2012 18:28 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

Odstawienie nowej karmy pomogło :)
W sobotę za to przyplątało się zapalenie pęcherza, biegała do kuwety co 5 minut i wysiadywała, ale szybciutko pojechaliśmy do lecznicy na zastrzyk i wieczorem było już normalnie.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 18, 2012 18:37 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

Przynajmniej szybko znalazłaś winowajcę! :ok:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 18, 2012 18:51 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

Iwonko, nie było to trudne.
Szprotka od jakiegoś roku je kurczaka z JEDNEGO sklepu, mrożoną solę, JEDNĄ mokrą karmę i JEDNĄ suchą karmę.
Ten Iams to była jedyna nowość.

I wiecie co, byłam przeświadczona że kot przy zapaleniu pęcherza posikuje po kontach, tak wszędzie czytałam.
A Szprotka nic, co 5 minut albo częściej biegała do kuwety, przesiadywała, przypadkowo nawet kupę robiła, mikrobobka, chyba słabo panowała nad tym wszystkim, ale nigdzie nie posikiwała.
Jak ją rano wzięłam do łózka pod kołdrę rozgrzała się, rozluźniła i zrobiła wieeeelkie siku, ale to chyba bezwiednie.
Po otwarciu pojechaliśmy do lecznicy i po zastrzykach wszystko szybciutko wróciło do normy.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 13, 2012 22:25 Re: Szprotka - kot o tysiącu imion, czyli Fyś Jedyny Taki :)

Długo nie pisaliśmy bo i nie było o czym.
Tymczasem przyjechał do nas gość, na podtuczenie, obserwację, leczenie.
Nie wiemy jeszcze na jak długo.
Zupełnie niespodziewanie, ba, nawet bym powiedziała przy wielu zawirowaniach...

Wyjeżdżając wczoraj z Placu Wolności zadzwoniłam do Rafała, że jestem tu i tu i jadę do domu (powinno mi to zająć jakieś 10 minut).
Po czym postanowiłam podjechać do Reala po płyn do spryskiwaczy.
Wstąpiłam na "chwilę" do lecznicy...
Rafał wrócił do domu po godzinie od mojego telefonu, mnie nie ma, więc zaczął dzwonić.
Telefon leżał w torbie pod kurtkami.
Jak go wyjęłam, zobaczyłam kilkanaście nieodebranych, oddzwoniłam, Rafał już zaczął obdzwaniać szpitale :oops:
Wróciłam do domu z kotem, o czym Rafał nie wiedział.
Jak chciałam zejść po klatkę okazało się że ...

Kluczyków nie ma, nie wiem, przepadły, nie mam pomysłu, jakaś absurdalna sytuacja.
Naszego auta nie da się zatrzasnąć, chyba że zatrzaskując kluczyki w bagażniku, ale bagażnika nie otwierałam, bo i tak nie miałam wolnej ręki.
Auto zamknęłam, pamiętam dokładnie, bo za pierwszym razem zamek nie zaskoczył, jak złapałam za klamkę drzwi się otworzyły, zamknęłam drugi raz i poszłam na górę.
Zjadłam, postanowiłam iść po klatkę, kluczyków nie ma.
Więc wielkie szukanie, na początku w miarę spokojnie, kieszenie, z torebki wszystko wyrzucone, stół, półki, nie ma.
Coraz bardziej nerwowo, przyłączył się Rafał, szukamy, nie ma.
Zeszłam na dół z latarkę bo ciemnica, przeszłam całą trasę do auta, nie ma, pod autem nie ma, auto zamknięte.
Na górę i dalsze szukanie, wszędzie, już na koniec łącznie z takimi miejscami jak kosz na śmieci i lodówka, nie ma.
Znowu na dół, ponowne przejście trasą z latarką, nie ma.
Dalsze szukanie na górze w coraz bardziej absurdalnych miejscach, nie ma.
Nie mam pojęcia gdzie są te kluczyki, żebym chociaż wiedziała czy w mieszkaniu, czy szukać, czy jednak zgubiłam i ktoś podniósł.
Ogłoszenia na klatkach rozkleiłam.
Jeśli ktoś ma jakiś pomysł, gdzie mogą być kluczyki, proszę o wskazówki :roll:

Tak więc kluczyków nie ma, za to jest Gryfel, zdrobniale Gryfelek.
Rafał wymyślił, a ja po wczorajszych atrakcjach, jakie mu zapewniłam, nie śmiałam się sprzeciwiać.
Tylko mam z tym imieniem mega problem, ni cholery mi nie pasuje, nie mogę go zapamiętać.
Jak chcę zawołać kota, to otwieram gębę i myślę jak ma na imię, poważnie, to jakiś absurd, ale tak jest.

Gryfel został znaleziony w piwnicy, był czymś ewidentnie zatruty, ledwo odratowany przez lekarzy, nie wiadomo co to było, w każdym razie było z nim kiepsko.
Teraz jest już zdecydowanie lepiej, ale nadal trzeba go obserwować, nadal nie ma pewności że wszystko będzie OK, ale my wierzymy że teraz będzie już z górki.
Biega, pięknie je, najchętniej Conva ze strzykawki lub sparzonego pokrojonego w mikrokostkę fileta z kurczaka.
Oprócz zatrucia męczą go jeszcze jakieś gile, ale damy rade, trzymajcie kciuki za... a no właśnie, za Gryfelka.

A oto bohater całego zamieszania.
O tym ze sobie usiądę i chwilę spokojnie posiedzę mogę zapomnieć, od razu jet ON

Obrazek

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 15 gości