Hakeros story 13 -proszę o zamknięcie.

[ula-misia]

Cześć Haksiu z Rodzinką

[MalgWroclaw]

To w poniedziałek już nie będzie wcale mówić?
Lepiej niech pije siemię lniane, mówi moja duża
Fasolka

[Hannah12]

Fasolko, pije i ssie tabletki isla.
Haker

[MaryLux]

Sennie, duża miała pojechać do córki z rosołem i co usnęła.
Za chwilę wyjedzie.
Ale ja nie narzekam bo spałem na jej brzuchu.
Niech się wyśpi kobiecinka , jutro ma 14 ( dydaktycznych) godzin zajęć.
Czyli gada o 8.00 do 19.30.
Haker

Ale śpioch

[Hannah12]

I mamy ogromną ulewę i burzę.
Teraz wiem dlaczego mnie taki śpik i ból głowy złapał.
Pysia wycałowana, wygłaskana, dostała od mnie kasztany (takie mniejsze,żeby łatwo je było popychał łapką) do zabawy. Uwielbienia bawić się kasztanami.

[Lilka Mrau]

I mamy ogromną ulewę i burzę.
Teraz wiem dlaczego mnie taki śpik i ból głowy złapał.
Pysia wycałowana, wygłaskana, dostała od mnie kasztany (takie mniejsze,żeby łatwo je było popychał łapką) do zabawy. Uwielbienia bawić się kasztanami.

Ale wiesz ze kasztany są dla kotków trujące?

[Hannah12]

Nie wiem, pierwsze słyszę, że kasztany są trujące.Moje już do lat się bawią i nic im nie jest, one je tylko turlają i ich do pysia nie wkładają.
A co takiego, jaką substancję mają kasztany, że są trujące?
Czy chodzi o związki kumarynowe w nich zawarte?

[vip]

Haniu, Hakerku, witam w sobotni wieczór .

[Lilka Mrau]

Nie wiem, pierwsze słyszę, że kasztany są trujące.Moje już do lat się bawią i nic im nie jest, one je tylko turlają i ich do pysia nie wkładają.
A co takiego, jaką substancję mają kasztany, że są trujące?
Czy chodzi o związki kumarynowe w nich zawarte?

Przyznam szczerze że nie wiem ale na wielu stronach kasztanowiec jest wpisany na liste trujących dla kota i zaznaczone tam jest ze cala roslina w tym kasztany ...Sama nie wiedzialam ze sa trujace dopóki nie zajzalam do neta ...Mam nadzieje ze moje ytanie nie zabrzmialo jak atak czy cos,...bo nie chcialam zeby tak zabrzmialo. Przeczytalam tylko ze sa trujace..wiec nie dalam Złosiowi ...
Np tu
" Kasztanowiec

To popularne drzewo jest powodem częstych zatruć zarówno kotów, jak i psów. Toksyczne są wszystkie fragmenty rośliny - także opadające liście i kasztany. Już po kilku godzinach po spożyciu przez zwierzę nawet niewielkiego fragmentu rośliny pojawiają się silne, czasem nawet krwawe wymioty, biegunka lub zaparcia, bóle brzucha, ślinotok, drżenie mięśni, zaburzenia oddechowe. Weterynarz może pomóc zwierzęciu prowokując wymioty (ale tylko do dwóch godzin od zatrucia), nawadniając je, kontrolując oddychanie, podając leki hamujące biegunkę lub przeczyszczające w wypadku zaparć.
"
z tej stronki http://pl.euroanimal.eu/Ro%C5%9Bliny_tr ... e_dla_kota

[Hannah12]

Nie, nie zabrzmiało to jako atak. Zdziwiło mnie tylko, bo badania jakie przeprowadzono na myszach nie potwierdziły niszczącego wpływu na wątrobę czy trzustkę u ssaków. Tam są śladowe ilości. Ale moja córka czyta inną literaturę (niż weci itp.) bo jest ludzkim wetem
Jak nie zapomnę to przy okazji spytam mojej wetki.

Hej vipki.

[Myszolandia]

[ula-misia]

[MaryLux]

Miaudobry

[Lilka Mrau]

Witamy

[vip]

Ceść, Hakel .
Mam smarki, Duza napaliła nam w piecu.
I baldzo jest zimno, i Duza powiada, ze pada desc.
Taka woda z góry to jest, wujek mi powiedział.
I kotki siedzom wtedy w domku.
I sobie śpimy.
Gloś tu pisał.