Burisia i Titoś moje kicie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 02, 2012 9:33 Re: Tito i Buri moje kochane, Titoś w domku

cieszę się bardzo że umówiłaś się z Julią :D
niesamowite że zazdrość potrafi się tak skumulować- wyobrażam sobie ile u nas musi być tej zazdrości..

proszę uprzejmie o powiadomienie o terminie emisji programu z Wami i najlepiej o wklejenie tu linku !!!
będę się wszystkim chwalić że "moja" Burisia zostanie gwiazdą Obrazek
Ostatnio edytowano Wto paź 02, 2012 9:34 przez smarti, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Wto paź 02, 2012 9:34 Re: Tito i Buri moje kochane, Titoś w domku

JolaJ pisze:U nas...
w czwartek wizyta Julii, a poza tym prawdopodobnie moje kicie zostaną gwiazdami TVN-u.

Odbyłyśmy długą rozmowę telefoniczną podczas której dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy. Nie sądziłam że koty aż tak potrafią być zaborcze i odczuwać zazdrość.
To fakt, że Titosia przestały praktycznie interesować zabawki odkąd pojawiła się Burisia.
To fakt, że chcąc wynagrodzić koteńce dramat jaki przeżyła, większość uwagi poświęciłam właśnie jej...

Kto by pomyślał że moja poduszka jest dla nich tak ważna...


Ja. Odkąd mi powiedziałaś, zę masz taką tradycję że codziennie wieczorem bawisz się z Buri a z Tito nie bo on nie lubi się bawic zaczęłam właśnie myslec o napięciu i zazdrości jaką przeżywa. W końcu ileś tam lat był jedynakiem i miał Ciebie dla siebie takim jakim jest, a pojawiła się kocica ktora mu Ciebie odebrała w znacznej części. Nawet Cio powiedziałam, ze nie chodzi o to, abys mniej czasu poświęcała Buri tylko więcej Titowi. Zobacz, jego problemy z zatykaniem się też powstały już po jakimś czasie od dokocenia, prawda?
Trzymam kciuki za behawiorystkę i rozwiązanie problemow. Wczoraj byłam u swojej wetki i długo rozmawiałam o Tito, pokazywałam jej jego wyniki krwi. Jak bęziesz chciała to Ci powiem/napiszę wnioski. Ale podkreslała wagę behawiorystki.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto paź 02, 2012 9:55 Re: Tito i Buri moje kochane, Titoś w domku

Marzeniu, oczywiście że chcę. Natentychmiast :D
Smarti, oczywiście, dam znać, co, jak i kiedy.
Z niecierpliwością czekam na wizytę Julii, ale wręcz pewna jestem że hormony odgrywają tu ogromne znaczenie, jednak póki co zgodziłam się poczekać do czwartku.
Kto chce nasze zdjęcie z autografem to radzę już prosić bo potem możemy się nie wyrabiać :D
Tak na marginesie to Julia jest naszą prawie sąsiadką, mieszka na sąsiedniej ulicy.

A tak na poważnie to nie jest słodko...
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 02, 2012 10:00 Re: Tito i Buri moje kochane, Titoś w domku

1. Bardzo dokładne badanie neurologiczne -odruchy neurologiczne, rtg i wiele innych, ktorych nie zapamiętałam.
2. Nakręcenie filmiku z zachowaniem Tito w domu, zwłaszcza wieczorem skoro mówisz ze wtedy staje się niespokojny... w gabinecie i w obecności innych osób bedzie się zachowywał inaczej. Może byc kilka filmikow.
3. Ewentualna kastracja.
4. Powtorzenie morfologii wraz z bardzo dokładna biochemią (nie tą standardową) - bo np. jakieś (tu oczywiście wetka mi powiedziała dokłądnie nazwy ale nie zapamiętałam wszystkiego) problemy z wątrobą (określenie jakichś enzymów czy coś jest potrzebne) mogą też dawac takie zmiany zachowania. Okazuje się, ze moja pani dr była pierwszą ktora zdiagnozowała czerwienicę na białobrzeskiej - patrząc na wyniki Tita powiedziała, ze nie ma mowy o czerwienicy bo erytrocyty są wprawdzie podwyższone, ale za mało, podobnie hematokryt.
5. Odstawienie amitryptyliny - na min 2 tygodnie, najlepiej na miesiąc i obserwowanie kota i ewentualnie jeśli będzie potrzeba to włączenie ale nowych leków.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto paź 02, 2012 12:33 Re: Tito i Buri moje kochane, Titoś w domku

no faktycznie-pierwotną przyczyną suk jest podobno stres.

ale prawdą jest też że Tito musi być szczególnie wrażliwym "przypadkiem", bo gdyby wszystkie koty tak reagowały na dokocenie to w ogóle nie byłoby szczęśliwych kotów a nasz "interes" stałby w miejscu..
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Wto paź 02, 2012 12:44 Re: Tito i Buri moje kochane, Titoś w domku

smarti pisze:no faktycznie-pierwotną przyczyną suk jest podobno stres.

ale prawdą jest też że Tito musi być szczególnie wrażliwym "przypadkiem", bo gdyby wszystkie koty tak reagowały na dokocenie to w ogóle nie byłoby szczęśliwych kotów a nasz "interes" stałby w miejscu..

myslę inaczej jednak -- koty sa bardzo wrazliwymi zwierzętami i tylko kwestia warunków przestrzennych, osobniczej reakcji na stres oraz tego czy i co widzi człowiek w zachowaniu kota.
Zobacz w ilu dt jest problem sikania poza kuwetę, przewlekłych chorób, otyłości, fipa, wycofania się i życia w swoim świecie a ile dt łączy to z przekoceniem?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto paź 02, 2012 12:51 Re: Tito i Buri moje kochane, Titoś w domku

Mnie wciąż dziwi jak on mógł przestać wierzyć w to że go kocham. Mimo to że dużo czasu i uwagi poświęciłam Burisi to jemu też okazywałam miłość.
Czy da się tak po równo wszystko rozdzielić?
Co bzie dalej, jeśli nic nie pomoże, mam go oddać i do końca życia zastanawiać się czy jest kochany, czy dostaje jeść i czy nie jest mu źle?
Jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić...
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 02, 2012 14:10 Re: Tito i Buri moje kochane, Titoś w domku

Jolu spokojnie ,będzie dobrze ,to chwilkę potrwa ,
ale będzie dobrze :D :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Wto paź 02, 2012 14:18 Re: Tito i Buri moje kochane, Titoś w domku

Dokładnie :) Cierpliwości trzeba i słuchać się Julii ;)
(btw. to zoopsycholożka, a nie behawiorytka jeśli chodzi o ścisłość ;) )

Trzymam kciuki mocno :ok:
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 02, 2012 17:47 Re: Tito i Buri moje kochane, Titoś w domku

Dzięki dziewczyny za psychowsparcie. Dziś kawaler spi w łazience. Tak uzgodniłam z Julią. Wyszykuję mu taki apartament że ho ho.
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 02, 2012 18:02 Re: Tito i Buri moje kochane, Titoś w domku

JolaJ pisze:Dzięki dziewczyny za psychowsparcie. Dziś kawaler spi w łazience. Tak uzgodniłam z Julią. Wyszykuję mu taki apartament że ho ho.

a to ciekawe - a dlaczego tak?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto paź 02, 2012 18:09 Re: Tito i Buri moje kochane, Titoś w domku

Marzenia11 pisze:
JolaJ pisze:Dzięki dziewczyny za psychowsparcie. Dziś kawaler spi w łazience. Tak uzgodniłam z Julią. Wyszykuję mu taki apartament że ho ho.

a to ciekawe - a dlaczego tak?

Dlatego że żyję w stresie, zwyczajnie się boję, jestem wyczerpana ponieważ nie śpię ósmą noc.
Dlatego że Buri jest wystraszona. Nie wiem czy czuje, czy pamięta, bo widziała całe zdarzenie. Pamiętam jaka była wtedy przestraszona.
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 02, 2012 18:13 Re: Tito i Buri moje kochane, Titoś w domku

JolaJ pisze:
Marzenia11 pisze:
JolaJ pisze:Dzięki dziewczyny za psychowsparcie. Dziś kawaler spi w łazience. Tak uzgodniłam z Julią. Wyszykuję mu taki apartament że ho ho.

a to ciekawe - a dlaczego tak?

Dlatego że żyję w stresie, zwyczajnie się boję, jestem wyczerpana ponieważ nie śpię ósmą noc.
Dlatego że Buri jest wystraszona. Nie wiem czy czuje, czy pamięta, bo widziała całe zdarzenie. Pamiętam jaka była wtedy przestraszona.

a ok, rozumiem.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto paź 02, 2012 18:32 Re: Tito i Buri moje kochane, Titoś w domku

Jolu a kiedy zabieg ?,bo izolacja jest ok ,ale tylko do czasu.

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Wto paź 02, 2012 18:58 Re: Tito i Buri moje kochane, Titoś w domku

iwona66 pisze:Jolu a kiedy zabieg ?,bo izolacja jest ok ,ale tylko do czasu.

Iwonko, na prośbę Julii zgodziłam wstrzymać się do czwartku, aby mogła zobaczyć kota takim jak jest teraz.
Mam nadzieję ze nie stwierdzi niczego co byłoby przeciwskazaniem do zabiegu bo ja nie wyobrażam sobie takiego życia.
Martwi mnie że on też jest zestresowany ale na kilka godzin nocnych muszę go odizolować aby odsapnąć i nie chodzi tu tyle o mnie co o Buri.
Dziś cały dzień jest do mnie przyklejony. Robię co mogę. Na noc dam mu swoją poduszkę.
Obrazek Obrazek

JolaJ

 
Posty: 2948
Od: Pt sty 14, 2011 18:58
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], Lifter, MB&Ofelia i 31 gości