Witam, mój pierwszy post na forum. Piszę w sprawie Petunii, której imię po przenosinach do nas w lutym zostało skrócone do Tunki

Dziewczyna ostatnio zaczęła mniej jeść, i diametralnie chudnąć i słabnąć, przez ostatnie kilka dni. Najpierw szybka wizyta u weta w Nysie, która nic nam nie powiedziała, pojechaliśmy do Wrocławia. Tam diagnoza fatalna - FIP. W ostatnią noc przed wizytą u weta we Wrocławiu jamę brzuszną kotki wypełnił kleisty, żółty płyn, który podobno jest oznaką właśnie FIPu. Kotka została gruntownie przebadana, USG, zrobiono punkcję brzuszka, doktor upuścił około 200 ml płynu z brzucha. Tunka dostała antybiotyk i leki przeciwzapalne.
Kolejną porcję leków powinna dostać jutro - jedziemy do Chorzowa do dr Tomasza Zameckiego, tam zrobimy też badania morfologiczne. Trzymamy kciuki, żeby to było wszystko, tylko nie FIP.
PS. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z FIP?