» Sob paź 20, 2012 19:06
Re: Gadziorki w moim bdt szukają ds...prosimy o pomoc w ogła
w poniedziałek dostałam rozliczenie z 4 lecznic....nie zdawałam sobie sprawy z tego, ze zrobił sie tak ogromny dług!
ciagle jakies nowe zwierzaki, chore, polamane, maluszki w ciezkim stanie,szczeniaczek polamany przez tora...ciagle wyjazdy do lecznic, kroplowki , zwierzaki na bdt, w hotelach,czlowiek nie mysli o kasie, tylko jak pomoc biedakom...i nagle szok! i zalamka!
w lecznicach mam 14.000 długu!
a wiadomo jak sie jedno wali to leci juz lawina....
Jezeli ktoś będzie mógł nam jakos pomoc będę ogromnie wdzięczna!
Przyda sie wszystko....rzeczy na bazarki, karma, zwirek, leki, opatrunki, mleko dla kociat...jezeli ktos bedzie mogł wplacic datek na dług, podam konto lecznicy....za kazda pomoc bede ogromnie wdzięczna...
muszę ograniczyc pomoc zwierzętom....nie daje juz rady ani fizycznie ani finansowo...ale jak nie pomoc, jak widzi sie zwierzaka proszacego o pomoc?!
dokarmiam koty w roznych miejscach....sa to dzikuski....w jednym m-cu bylo 5 maluszkow....zostaly 2
z powodu braku srodkow na zakup karmy, jezdze tam juz sporadycznie...i to jest moj najwiekszy bol
dzisiaj pojechalam....2 maluszki lezaly w kocim domku....cale byly oblepione muchami, futerka mialy cale w muszych jajkach.....nie moglam ich tam zostawic
sa w lecznicy, bezpieczne....ale czy przezyja?
....nie moglam ich tam zostawic.... a wiem, ze to dla mnie juz zabojstwo
na necie z doskoku : kontakt: 607 488 598