Nie tylko dla VIP-ów, część 7...Antoś zachorował !!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 18, 2012 22:36 Re: Nie tylko dla VIP-ów, część 7...moja Kruszyna zachorował

EVA2406 pisze:A ja mam inny patent na podawanie tabletek kotkom. Rozgniatam tabletkę między dwoma łyżeczkami i wsypuję ten proszek do kilku kropli wody w strzykawce. Kilka razy wstrząsam i zawiesinkę do pysia. Unikam tym samym problemów z z wypluwaniem i zachłyśnięciem się kotka na siłę wpychaną tabletką.


Też tak robię ale tylko z tymi lekami, które nie są gorzkie. Doxycykline tak można podawać czy unidox, bo to to samo. Po gorzkich lekach kot tak sie potrafi zaślinić, że nic z leku w pychalku nie zostaje. Gorzkie krusze i zawijam w płatki mięsa ale tak, zeby ani odrobinka nie została na zewnątrz. Zawijam kilka takich maluśkich pakiecików i podaję. Niestety nie wszystkie koty jedzą surowe mięso.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 18, 2012 22:56 Re: Nie tylko dla VIP-ów, część 7...moja Kruszyna zachorował

Kurcze, Zosia to dorosła koteczka, szczepiona, ogólnie zdrowa, nie kociak bez odporności ani nie chorowitek, dopadło ją choróbsko, ale dostała leki i z pewnością szybciutko wróci do zdrowia, za co trzymam kciuki :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 19, 2012 5:23 Re: Nie tylko dla VIP-ów, część 7...moja Kruszyna zachorował

vip pisze:Zosia była szczepiona, co prawda już jakis czas temu, ale była.
Z tym, że podobno szczepienie nie tyle chroni przed chorobą, co łagodzi jej objawy, tak mi wytłumaczono.
Zoś sobie śpi, a ja juz truchleję na myśl o jutrzejszym zastrzyku :( .
Bez problemu podam Puniowi, Plamowi, srajdkom...ale Zosia i Ali to troche inna para kaloszy :( .


Pytalam o szczepienie bo - moje koty sa szczepione na kocia dzume i kk co rok, tz. kk musi byc ponawiane co rok, a kocia dzuma co dwa lata.
Kiedys, przez sasiadke, z ktora razem jezdzilam na szczepienia, przegapilam szczepienie na kk (wg. sasiadki wystarczalo na dwa lata - okazalo sie ze sasiadki koty byly szczepione tylko na dzume) i nastepnego roku musialam ponowic na kk od poczatku - czyli pierwsze szczepienie i drugie za miesiac - potem za rok.

Dziwie sie, ze tak Cie poinformowano - przeciez to ta sama choroba i powinny byc takie same szczepienia.

Zosienko :1luvu: zdrowiej :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

marysienka

 
Posty: 2526
Od: Pt gru 10, 2010 3:08
Lokalizacja: Szwecja

Post » Śro wrz 19, 2012 6:17 Re: Nie tylko dla VIP-ów, część 7...moja Kruszyna zachorował

Lidka pisze:
EVA2406 pisze:A ja mam inny patent na podawanie tabletek kotkom. Rozgniatam tabletkę między dwoma łyżeczkami i wsypuję ten proszek do kilku kropli wody w strzykawce. Kilka razy wstrząsam i zawiesinkę do pysia. Unikam tym samym problemów z z wypluwaniem i zachłyśnięciem się kotka na siłę wpychaną tabletką.


Też tak robię ale tylko z tymi lekami, które nie są gorzkie. Doxycykline tak można podawać czy unidox, bo to to samo. Po gorzkich lekach kot tak sie potrafi zaślinić, że nic z leku w pychalku nie zostaje. Gorzkie krusze i zawijam w płatki mięsa ale tak, zeby ani odrobinka nie została na zewnątrz. Zawijam kilka takich maluśkich pakiecików i podaję. Niestety nie wszystkie koty jedzą surowe mięso.


A tym, co nie jedzą surowego mięsa pomogą kabanosy kocie z Rossmana - kroisz kawałeczek, nacinasz i wkładasz kawałek tabletki tak, by nie wystawał. Kilka pakiecików i kotek dostaje co trzeba.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro wrz 19, 2012 6:31 Re: Nie tylko dla VIP-ów, część 7...moja Kruszyna zachorował

widzę że temat podawania tabletek :)
ja tez rozgniatam między łyżeczkami i mieszam z pasztecikiem.....
Obrazek Obrazek

johaśka

 
Posty: 5001
Od: Nie mar 14, 2010 22:25
Lokalizacja: czestochowa

Post » Śro wrz 19, 2012 8:20 Re: Nie tylko dla VIP-ów, część 7...moja Kruszyna zachorował

Ja po ostatniej nieudanej próbi zaaplikowania koce tabletki dostałam od weta taka podpowiedż :ryk:

Jak zaaplikować kotu tabletkę

1. Weż kota na ręce i otocz golewym ramieniem, tak jak sie trzyma niemowlę. Umieść palec wskazujący i kciuk prawej ręki po obu stronach pyska i naciśnij lekko trzymając tabletkę w pozostałych palcach prawej ręki. Gdy kot otworzy pysk wpuść tabletkę, pozwól kotu zamknąć pysk i przełknąć.

2. Podnieś tabletkę z podłogi i wyciągnij kota spod łóżka. Ponownie otocz kota lewym ramieniem i powtórz cały proces jeszcze raz.

3. Wyciągnij kota z sypialni i wyrzuć rozłamaną tabletkę.

4. Wyjmij nową tabletkę z opakowania , otocz kota lewym ramieniem jednocześnie trzymając wierzgające przednie i tylnie łapy. Rozewrzyj pysk kota i palcem wskazującym prawej ręki wepchnij tabletkę tak głęboko jak się da. Zatrzymaj kotu zamknięty pysk i policz do 10-ciu.

5. Wyciągnij tabletke z akwarium a kota z garderoby. Zawołaj do pomocy męża.

6. Przyduś kota do podłogi klinując go między kolanami jednocześnie trzymając wierzgające przednie i tylnie łapy.Nie zwracaj uwagi na niskie warczące odgłosy wydawane w tym czasie przez kota. Niech mąż przytrzyma głowę kota jednocześnie wpychając mu drewnianą linijkę między zęby.Następnie wsuń tabletkę wdłuż linijki między rozwarte zęby i intensywnie pogłaszcz kota po gardle co skloni go do przełknięcia.

7. Sciągnij kota siedzącego na karniszach i rozpakuj nową tabletkę. Zanotuj sobie, żeby wymienić firanki. Pozbieraj kawałki porcelany z potłuczonej wazy, możesz je posklejać póżniej.

8.Owiń kota w ręcznik kąpielowy, a nastepnie niech mąż położy sie na kocie tak, żeby tylko jego głowa wystawała mu spod jego pachy. Umieść tabletkę w srodku plastikowej rurki do napojów. Przy pomocy ołówka otwórz koru pysk i wcisnąwszu rurkę między rozwarte zęby mocno wdmuchnij tabletkę do środka.

9.Sprawdż na opakowaniu, czy tabletki nie są szkodliwe dla ludzi, a następnie wypij jedną butelkę piwa żeby pozbyć sie nieprzyjemnego smaku w ustach. Zabandazuj mężowi ramię, a następnie przy pomocy ciepłej wody z mydłem usuń plamy krwi z dywanu.

10. Przynieś kota z altanki sąsiada. Rozpakuj następną tabletkę. Przygotuj następną butelkę piwa. Umieść kota w drzwiczkach od kredensu tak, żeby przez szczelinę wystawała tylko jego głowa. Rozewrzyj mu pysk łyzeczka od herbaty i przy pomocy gumki " recepturki " strzel tabletką między rozwarte zęby.

11. Przynieś srubokręt i przykręć wyrwane zwiasy z drzwiczek na swoje miejsce. Wypij piwo. Weż butelke wódki. Nalej do kieliszka i wypij. Przyłóż zimny kompres do policzka i sprawdż , kiedy ostatnio byłaś szczepiona na tężec. Przemyj policzek wódką w celu zdezyfekowania rany i wypij kolejny kieliszek aby ukoić ból. Podartą koszulę możesz już wyrzucić.

12.Zadzwoń po straż pożarną, żeby ściągnęli tego pier.... kota z drzewa. Przeproś sasiada, który wjechał samochodem w płot próbując ominąć kota przebiegającego przez ulicę. Wyjmij kolejna tabletkę z opakowania.

13. Skrępuj tego drania przy pomocy sznurka od bielizny związując razem przednie i tylnie łapy, a następnie przywiąż go do nogi od stołu. Weż grube skórzane rękawice ogrodniczw. Wciśnij tabletkę kotu do gardła popychając dużym kawałkiem polędwicy wołowej. Już nie musisz być delikatna. Przytrzymaj głowe kota pionowo i wlej mu 2 szklanki wody wprost do gardła żeby spłukac tabletkę.

14. Wypij pozostałą wódke z butelki . Pozwól mężowi zawieżć sie na pogotowie. Siedż spokojnie, żeby doktor mógł zaszyć ci ramie i wyjąć resztki tabletki z oka. Po drodze do domu wstąp do sklepu meblowego i kup nowy stół.

boni 4

 
Posty: 241
Od: Czw wrz 08, 2011 19:54

Post » Śro wrz 19, 2012 8:58 Re: Nie tylko dla VIP-ów, część 7...moja Kruszyna zachorował

boni popłakałam się ze śmiechu :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
może nawet nic w tym nie byłoby dziwnego gdyby nie to, że mam otwarte drzwi do biura i ludzie idą korytarzem i widzą ze siedzę i się śmieję do łez :) do kompa :)

Gosiu jak Zosieńka?
Obrazek Obrazek

johaśka

 
Posty: 5001
Od: Nie mar 14, 2010 22:25
Lokalizacja: czestochowa

Post » Śro wrz 19, 2012 9:05 Re: Nie tylko dla VIP-ów, część 7...moja Kruszyna zachorował

:ryk: :ryk: :ryk: A ja jak to dostałam od mojego weta z taką poważną miną -to czytałam w skupieniu :lol: bo myślałam że na serio jakiś sposób mi obmyślił :ryk: :ryk: a potem to nie mogłam śmiechu opanować - a czyz nie jest to podobne do naszych przeżyż przy podawaniu leków :ryk:

boni 4

 
Posty: 241
Od: Czw wrz 08, 2011 19:54

Post » Śro wrz 19, 2012 9:10 Re: Nie tylko dla VIP-ów, część 7...moja Kruszyna zachorował

no dokładnie....
ja niekoniecznie ale mąż się musiał biedny odkażać :) tak na wszelki wypadek...
w ogóle moje koty są niewychodzące... Rudek czasem wyjdzie na balkon a Manio na razie nawet balkonu się boi... to znaczy wyjdzie ale na ugiętych łapach....
ale oba są szczepione na co się da z wścieklizną włącznie.....
ostatnio męża koleżankę z pracy użarł jej własny kot.... wychodzący z domu, szwędający się gdzie się da i... na nic nieszczepiony....
efekt jest taki ze rana po ugryzieniu się ślimaczy, dziewczyna dostała zastrzyk przeciwtężcowy ale zamiast go wziąć to go wsadziła do lodówki i się dziwiła ze zamiast zagojonej nogi ma jeden wielki ropień, spuchnięty, bordowo-siny i bolący....
nosz odpowiedzialność ludzka mnie momentami poraża......
to ja choć moje futra nie wychodzą mogę je zaszczepić a ta nie myśli bo jej szkoda 60zł......
luuudzieeee.......
Obrazek Obrazek

johaśka

 
Posty: 5001
Od: Nie mar 14, 2010 22:25
Lokalizacja: czestochowa

Post » Śro wrz 19, 2012 13:57 Re: Nie tylko dla VIP-ów, część 7...moja Kruszyna zachorował

Gosiu, jak zdrówko?
Miłego dzionka!

A TŻ już miał piękne sznyty na klacie--chociaż kot był w ręczniku, :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro wrz 19, 2012 14:02 Re: Nie tylko dla VIP-ów, część 7...moja Kruszyna zachorował

Ja tam Kruszyna?

Tak naprawdę nauczyłam się podawać tabletki i zastrzyki, kiedy w dwóch stadkach miałam epidemię mykoplazmy. Niektóre koty przyjmowały leki przez prawie trzy miesiące, dzień po dniu. Nauczyłam się wtedy nie rozczulać, tylko działać szybko i zdecydowanie. Wszystkim nam to wyszło na zdrowie, bo ani ja ani koty się nie męczyły - ja nie byłam podrapana, a koty połykały wszystko w sekundę, nie stresowały się, nie pluły, nie śliniły. Od tej pory stosuję z powodzeniem podniesienie kota za kark - tak idzie najszybciej i najłatwiej dla obu stron konfliktu :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro wrz 19, 2012 16:16 Re: Nie tylko dla VIP-ów, część 7...moja Kruszyna zachorował

Jak sie dziś Zosia czuje :?: Leki zaczęły działać :?:

boni 4

 
Posty: 241
Od: Czw wrz 08, 2011 19:54

Post » Śro wrz 19, 2012 16:36 Re: Nie tylko dla VIP-ów, część 7...moja Kruszyna zachorował

Dziewczyny a jak podajecie zastrzyki podskórne, żeby było łatwo i przyjemnie.?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Śro wrz 19, 2012 16:52 Re: Nie tylko dla VIP-ów, część 7.....epidemia :-(((

Kto?
Ali :( .
Jest następny...objawy identyczne jak u Zosi.
Zaraz się rozpłaczę.

Zosia o tyle lepiej, że trochę więcej oczu jej widać, no i gorączka spadła.
Nawet śpi już normalniej, nie taka skurczona.
Ale jeszcze pokasłuje, no i kicha :( .
Zastanawiam się, kto bedzie następny.
Antoś i Groszek jeszcze nie szczepieni.
Cholerny świat!

Alu, nie wiem, jak myślą dziewczyny, ale dla mnie podanie zastrzyku nigdy nie jest przyjemne.
Może dlatego, że sama ich nie znoszę.
No i co by kto nie mówił, zastrzyk- a raczej ukłucie- boli i już.
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Śro wrz 19, 2012 16:59 Re: Nie tylko dla VIP-ów, część 7.....epidemia :-(((

Kurcze...no....Gosiu tak mi do głowy przyszło,że jak masz gdzie i jak to maluchy nie szczepione może odizolować...i Plamisia może też...,bo on taki podatny na choróbska...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocurzyca41

 
Posty: 15548
Od: Pon gru 07, 2009 22:34
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 11 gości