
Ten sposób z transporterem i michą z gorącą wodą jest dobry, właściwie mogę zrobić.
Tylko co tam wsypać do tej wody?
Majeranek posiadam, jak Kropka radziła...cos jeszcze?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
johaśka pisze:Gosia z piecy kaflowych jest calkiem inne powietrze niż takie z co.....
takie z co to typowe suche powietrze a przy piecach można sobie odpuścic nawilżanie... ewentualnie możesz jakies pranie powiesić zeby schło....
w ogóle zapomniałam wm napisać ze u nas jazda na maxa.... mąż wziął dzisiaj oba koty i poszedł do wetki na tabletę antyrobalową bo po wczorajszym podawaniu Rodolfowi wygląda jakby go jeżyny napadły.....
otóż Maniowi bez problemów podano tabletę natomiast do Rudolfa potrzeba było męża i asystentki w rękawicach spawalniczych, wetki w rękawicach a i tak Rudkowi tylko pół porcji udało się wcisnąć... mąż podrapany jeszcze bardziej....
chcialam gada przekupić, rozdrobnilismy tabletę i w rybkę wędzoną została wsadzona... Rudolf nawet nie spojrzał na nią.....
i co ja mam zrobić? należałoby mu jeszcze połówkę dzisiaj wcisnąć i jutro całą.... a ja nie mam siły na to... .chyba ze w narkozie
boni 4 pisze:Biedna Zosieńkanie wie dlaczego jej nie wypuszczasz
Moje ze złości jak nie mogę wypuścić to olewają mi wszystko i wszedzie ( w domu)
boni 4 pisze:A z tym majerankiem to dobra radaTylko Małgosiu z tym grzaniem w domu nie przesadż. Nie jest jeszcze tak zimno na dworzu to tylko troszkę dogrzej co by Zosię nie przegrzać.
taizu pisze:Z moich obserwacji to kota piecem ciężko przegrzaćn, nagrzałabym zwyczajnie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], haaszek, puszatek i 29 gości