Duśka znaleziona pod osiedlowym balkonem, Maleńka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 02, 2004 20:18

Siedzialysmy sobie bardzo dlugo w nocy. Ona chyba rzeczywiscie czula cos. Dzis w pracy byla bardzo grzeczna. Nie wiem tylko czy Corn bedzie tego samego zdania:))) Domowi rezydenci chodza i szukaja namolnego malucha. Mam nadzieje, ze nie bedziemy musieli zbyt dlugo czekac.

Dobrze, ze tuptus zdrowieje. Dzis mial tylko troche ponad 39. I znow ze swoim spokojem przetrwal te wszystkie zastrzyki. Najgorsze, ze ma je do niedzieli, a nie wiem czy jutro tak dzielnie da sie zaladowac do torby.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw gru 02, 2004 22:59

Dusia juz jest na miejscu! Grzecznie zniosla podroz, a teraz siedzi sobie pod fotelem. Najpierw zwiedzila domek, zszokowala moje panny, ze mozna byc takim malutkim i takim czarnym koteczkiem a pozniej pobuczala na Piro, ktora probuje ja omamic.
:lol:
Na razie nie chce jeszcze jesc! musi sie oswoic :)

Jutro po 17 jedziemy na wizyte do p. Jarka po ustalenie co dalej robimy z malutka. Trzymajcie kciuki

Mala jest przekochana, ma takie fajne patyczkowate nozki i ogonek, a siersc tak blyszczaca, ze az mozna sie w niej przegladac :)
Buziorki od Piro i Morii! Roja tez caluje
Obrazek Obrazek Obrazek
Zorra w krainie wiecznych łowów!

Archiesa

 
Posty: 1534
Od: Nie mar 21, 2004 16:25
Lokalizacja: Poznan

Post » Czw gru 02, 2004 23:03

Mała była bardzo grzeczna w podróży - a troche długa była. Od czasu do czasu krzyczała "dodaj gazu" wiec dodawałam 8) - tak jej sie spieszyło do Poznania. U Archiesy od razu sie zadomowiła i zwiedzała wszystkie kątki.
No to kolejna szczęściara na forum.
Lidko wiec o nic sie nie musisz martwić. :wink:
"Nie chcę iść do raju, jeśli tam moje koty mnie nie przywitają"
"Stajesz sie odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś"
Obrazek
Inek i Kropek czyli Chłopaki

Corn

 
Posty: 959
Od: Wto sie 31, 2004 13:45
Lokalizacja: Poznań-Plewiska

Post » Czw gru 02, 2004 23:40

Dziewczyny, dziekuje serdecznie:))
Oby jeszcze p. Jarek jutro dal jej szanse tak jak Wy.
Okropnie brak mi tego lobuza i dzwieku dzwoneczka z myszki.
Kiedy makro zaczelo sprzedawc suche z tymi myszkami, Dusienki jeszcze nie bylo u nas. Potem kiedy sie zjawila, wiadomo juz bylo dlaczego makro zaczelo sprzedawac suche z myszkami:)) Ona biegnie na dzwiek tego dzwoneczka:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw gru 02, 2004 23:44

Nooooo wlasnie, wlasnie! zaraz zabawimy sie ta myszeczka z dzwoneczkiem. :wink:
Buziorki od Piro i Morii! Roja tez caluje
Obrazek Obrazek Obrazek
Zorra w krainie wiecznych łowów!

Archiesa

 
Posty: 1534
Od: Nie mar 21, 2004 16:25
Lokalizacja: Poznan

Post » Pt gru 03, 2004 19:24

Dusia dziekidobrym poznanskim duszkom jest juz po wizycie u p. dra.
Sprawa nie jest prosta ale p. dr bedzie probowal. Splakalam sie okropnie jak skonczylam rozmawiac.
Mam nadzieje, ze sie uda, choc jak powiedzial p. dr robota bedzie zegarmistrzowska. Bo Duska jest malenka.
Zabieg bedzie w poniedzialek, mam nadziej, ze potrzymacie troche kciuki:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt gru 03, 2004 22:35

Bardzo mocno!!!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt gru 03, 2004 22:37

Już trzymamy! bardzo mocno!
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Sob gru 04, 2004 16:20

Wiesci z frontu!
Mala je jak szalona! Walczy z przebrzydlym starym kwiaciorzyskiem (on faktycznie jest brzydactwem :wink: ), wydurnia sie z zazdrosna Piro i dzielnie znosi podawanie Atecortinu. Wczoraj p. Jarek zdjal je z oczka taki dziwny strupek, dzieki czemu oko chyba zaczelo oddychac i po lekarstwie jest zdecydowanie mniejsze.
W poniedzialek o 12 jedziemy na operacje. Pan dr zdejmie z oczka zrosty po rankach, odciagnie wrosnieta w oczko powieke dolna i powalczy z tym wrzodem. To faktycznie bedzie zegarmistrzowska robota, ale widze, ze p. Jarek przyjal zasade, ze na usuniecie ockza zawsze jeszcze przyjdzie czas, a teraz zrobi wszystko, zeby uratowac oko. Nie dziwie sie, ze u niego jest tabun pacjentow zwierzaczkowych.

aaa! teraz dziewczyny spia jak zabite, bo zmeczone walka z myszkami, piorkami i samymi soba. :)
Buziorki od Piro i Morii! Roja tez caluje
Obrazek Obrazek Obrazek
Zorra w krainie wiecznych łowów!

Archiesa

 
Posty: 1534
Od: Nie mar 21, 2004 16:25
Lokalizacja: Poznan

Post » Sob gru 04, 2004 16:32

:ok: za małą
Obrazek

dasza

 
Posty: 1121
Od: Wto mar 02, 2004 21:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 04, 2004 19:58

Cieszymy sie bardzo, ze Dusia dobrze sie czuje :D
Mam nadzieje, ze zbytnio nie psoci i nie narobi szkod, bo sie nie wyplace :lol:
W domu zrobilo sie bardzo pusto, jeszcze na dodatek Tuptus chory, wiec juz wogole nie ma kto wariowac. Bondzio sie okopal na pralce, Malenka w lozku i straszna cisza. Poniekad moze dobrze, ze Duski nie ma bo Tuptus moze sie skupic na swojej chorobie, a skupia sie bardzo dokladnie :lol:
Inna rzecz, ze pewnie jest slaby po antybiotykach.

Czekamy juz z niecierpliwoscia na operacje i na moment kiedy Duska wroci do domu, bardzo czekamy.
I nieustanne dzieki dziewczyny :D

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob gru 04, 2004 22:03

Lidziu, wiesz doskonale, że stale o Dusieńce pamiętam i kciuki trzymam, ale jeszcze raz zapewniam - kciuki z całych sił, na rękach i nogach, zwłaszcza w poniedziałek o 12-tej.
Dusia jakoś w mojej świadomości łączy się z Szarotką, może dlatego, że obie panienki trafiły do nas w podobnym czasie i obydwie są "specjalnej troski".

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob gru 04, 2004 22:54

Trzymam kciuki za malutką :ok: :ok: :ok:
Obrazek

mary2004

 
Posty: 2814
Od: Śro wrz 15, 2004 20:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob gru 04, 2004 22:58

Dzieki Aniu, licze na Was.
Biedne te nasze maluchy :(
Ale moze sie ulozy, moze bedzie lepiej. Tyle dobrych serc zaangazowanych :)

A mam jeszcze jeden problem. Taki whiskasowy maluszek bardzo jest biedny. Siedzial trzy dni na rurze i nie wiem czy jadl. Nie mam tam za bardzo dostepu. Teraz udalo mi sie go zlapac bo przyszedl do jedzenia . Bardzo jest chudziutki. A jednoczesnie bardzo przytulasny. Pozwolil sie wziac i wszystko z nim moglam zrobic.
Nie wiem co zrobic, przydaloby sie pojsc do weta, choc chyba juz najgorsze ma za soba. Nie wiem co to bylo, bo ani nie kicha ani kaszle.
Szczesliwie zaczal jesc. Dostal dzis na boku, zeby mu reszta nie zjadla.

Ale co ja tu pisze, przeciez to watek Duski. Z drugiej strony on taki sam bidul jak Duska, tylko Dusce bardziej sie udalo, jest w domu :D

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie gru 05, 2004 22:13

Kiedy mysle o zabiegu to natychmiast wpada mi kamien do zoladka.
Ale wierze, ze bedzie dobrze.
Tylko czy Duska nie narobila zbyt wielu szkod u Archiesy:))
I prosze bardzo o kciuki, bo to juz niedlugo w poniedzialek:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości