BB pojechała bądź szczęśliwa malutka ! trojaczki szukają DS.

Zakochać się można od pierwszego wejrzenia :1luvu:

Każdy inny i wszystkie prześliczne :1luvu:

BB dużo zdrówka i szcęścia :ok:

LimLim pisze:Ooooo ło matko tylko brac i całooować

To ja się ustawiam w kolejce do zacałowania :1luvu:

wszystkich po kolei !

prześliczne

Trzymam kciuki, żeby Ambrozja przekonała TZ :ok:

BB jest cudna

mam te cuda na codzień :wink:

Tulinka całować to się rozkłada ,wywraca ,ucieka ,skacze ,przewraca gałami ,a potem robi hyc i z lotu ptaka już siedzi na mnie :mrgreen:

Kolorowa ,mruczy prawie że zawsze ,mówię cześć laska ,a ona już traktorzy :lol:

Smoku kocha ręce ,ale najczęściej nie jest wstanie zbyt długo na nich usiedzieć ,chyba że sam przyjdzie ,wtedy do znudzenia śpiewa :wink:

Dyzio ,mój skrzacik najmniejszy ,najdelikatniejszy ,przybiega ,od razu mruczy ślipka i cichutko mruczando włącza...
Blusia ,aksamit pierwszej klasy .ludzi nie lubi ,mnie kocha :mrgreen:

delikatna jak Maja ...i najczęściej we dwie się bawią.
BB . mnie kocha ,nie boi się ,pięknie się bawi ,tuli główkę do ręki i liże po niej ,to wzrusza okropnie :oops:

a teraz o tym co robiłam
Pojechałam obejrzeć koteczkę ,to ta której parę lat temu dzieci łapałam na strychu ,przesiadując tam codziennie dwa tyg. złapałam :twisted:

Mamę ciachnęłam,.
Ta koteczka kociła się na strychu ,żeby z niego wyjść skakała z 3 pietra ,potem tego uczyła maluchy :strach:

Koteczka ma guzka ,ale według mnie to nic wielkiego ,ale wetem nie jestem.
Potem zadzwoniła Iza że podobno na cmentarzu kotne kotki i kociaki .
Pojechałam ,objeździłam nie znalazłam nic ..aż trafiłam na czarną kulkę :cry:

kotna koteczka ,czarna jak noc i tak milusia ,tak pieszczotliwa ze rozpłakałam się ze złości i sk.wystyństwa tego świata :evil:

turlała się przede mna ,wywalała brzucha ,wchodziła na kolana ,mruczała cały czas :cry:

Zadzwoniłam po Izę ,przyszła z transporterem i czy uda się ją włożyć...zadziałałam tak szybko że kocina załapała kiedy do połowy była w transporterze i chciała czmychnąć z takim krzykiem i z takimi ząbkami ze hoho .
Pojechała na sterylizację .
Co z nią będzie ? drobna ,oswojona malizna

jak nie znajdzie domu ,musi wrócić na cmentarz :cry:

Wyczaiłam kolejnego kota ,poszłam tam gdzie się chowa,duży ,tłusty z uchem pogryzionym lub ciachniety ,głaskając wymacałam puste sakiewki :piwa:

Kot przeuroczy.
Zajrzałam w ten bunkier ,tam posłanka ,jedzonko itp ,a dalej ogromny jeż :wink:

W następną sobotę bierzemy się z Izą za cmentarz ,znowu.
To się nigdy nie skończy.
Na cmentarzu ciemna noc,jakoś tak nie lubię tej ciemności :oops:

nie umarłych się boję tylko żywych :oops:

padam,więc dobrej nocki :ok:

Dobrej

Dorciu ile Ty wczoraj zrobilas 8-O

milej niedzielki

"To tylko pies, tak mówisz, tylko pies...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie
A kiedy się pożegnać trzeba
I psu czas iść do psiego nieba
To niedaleko pies wyrusza
Przecież przy tobie jest psie niebo
Z tobą zostaje jego dusza"

witam porannie :ok:

Kaja888,piękny wiersz ,prawdziwy bo psy :1luvu:

Wieści z frontu ,BB lepiej ,a juz na pewno bardzo dobrze wchłania Conva mleczko :wink:

sadzam damę na kolana i strzykawką jej podaje 30ml. wciągnie z wielkim apetytem jeszcze strzykawkę obliże :1luvu:

Trojaczki ,słodkie szatany od 4 szalały teraz padły ,ufff :mrgreen:

Za to dokazuje Bluśka z Mają ,gryzą się po zadach i drą gęby.
Ja biedny żuczek nie mam już gdzie spać ,wszystko opanowane przez futra ,zero ruchu ,upociłam się jak mysz pod miotłą bo to obłożą mnie a są ja kaloryfery gorące.

Wieczorem miałam niemiłą sytuację z seniorką Amandą ,tak się pod kręciła do kociego kuraka że zaczeła tracić kontrole nad ciałem ,gubić pion :roll:

łapy jej się rozjeżdżały ,nie była wstanie ustać spokojnie na nogach ,podrygiwała chwiejąc się w różne strony :cry:

Nie dała się wziąć na ręce ,drżała ,dałam jej tego cholernego kuraka i się wyciszyła :roll:

nie wiem kuźwa co się dzieje ,ale ona zaczyna się zachowywać jak otępiałe dziecko ,demencja ją dopada?

Amanda zaraz skończy 11 lat. :cry:

Dorciu zmartwiłaś mnie Amandą :cry:

Amanda ma jakieś problemy pewnie neurologiczne

pocieszam się że małe pieski są długowieczne :piwa:

Co ja dziś zrobiłam

POMALOWAŁAM SWÓJ POKÓJ

mam teraz narcyzowo :mrgreen:

Niestety sufitu nie dałam rady ,nie starczyło siły :oops:

brakło drabiny itp.
Wcześniej rozebrałam swój drapak co dostałam od męża na urodziny ..ostatni prezent od niego ,spłakałam się okropnie .
Przypomniałam sobie jak go skręcał i śmiał się ze mnie czy dam radę z niego korzystać :cry:

Teraz zostałam jak ten kołas sama...
ale zawzięłam się ,rozkręciłam wyniosłam ,pomalowałam i dokręciłam hamak do drapaka Rufiego (co dostałam od Emmy :1luvu:

)
od godz.12 teraz usiadłam chociaż jeszcze kuchnia do ogarnięcia,ale muszą proszki zacząć działać bo ból mnie chce moje plany zniszczyć ,ale ja siem nie dam :twisted:

jutro będzie gorzej :strach: