Kacperek,Lajla, MOJA KOCHANA NIUNIA NIE ŻYJE :(

sygitka21 pisze:O cholera... Do biochemii naprawdę nie trzeba wiele krwi, więc bądź dobrej myśli kochana (chyba, że to była morfologia). Myślę, że nie robiliby analizy z za małej ilości. Kciuki za wyniki

To miała być morfologia z biochemią.A tego było z centymetr,albo i mniej .

Myślę, że starczy. Na biochemię z pewnością. Nie stresuj się niepotrzebnie. Ogromne kciuki dla Was, kochana :ok:

**Adopcje: 9 >>**

To faktycznie nie popisali sie z małą.Taka trauma dla niej. Ewuś, uważaj na siebie. Nie denerwuj się więcej niż musisz.Bo całkiem się nie da.

A do Karewicz nie możesz się zapisać na sterylkę?Wcześniej? Ona znów na wolnym? Bo dopiero 20 wróciła z poprzedniego. Z Żukiem na nią czekaliśmy. Ale ...sama wiesz jak wyszło.

Kciuki za was :ok:

ASK@ pisze:To faktycznie nie popisali sie z małą.Taka trauma dla niej. Ewuś, uważaj na siebie. Nie denerwuj się więcej niż musisz.Bo całkiem się nie da.

A do Karewicz nie możesz się zapisać na sterylkę?Wcześniej? Ona znów na wolnym? Bo dopiero 20 wróciła z poprzedniego. Z Żukiem na nią czekaliśmy. Ale ...sama wiesz jak wyszło.

Kciuki za was

Nie kazała mi przyjeżdżać dopóki panuje PP.Nie wiadomo,czy była szczepiona. :roll:

Niedawno miała rujkę.A musi być przerwa,by zaszczepić.Napisałam do su... jak często miała,ale nie odpisuje.Same brzydkie słowa cisnę mi się na usta

Wiem

,kochany ,dzielny Żunio [*]

**Adopcje: 9 >>**

Wiem,że na Białobrzeskiej były koty z pp.Każdego pytali o szczepienia. Jest wywieszka na recepcji ostrzegająca. Oraz prośba by z kotem o "dziwnych" objawach nie wchodzić do poradni tylko czekać na zaproszenie. Jest także przypomnienie o szczepieniach.

ASK@ pisze:Wiem,że na Białobrzeskiej były koty z pp.Każdego pytali o szczepienia. Jest wywieszka na recepcji ostrzegająca. Oraz prośba by z kotem o "dziwnych" objawach nie wchodzić do poradni tylko czekać na zaproszenie. Jest także przypomnienie o szczepieniach.

Dziś dzwoniłam i nie kazali przychodzić dla jej bezpieczeństwa..Na razie Zośka musi psychicznie odpocząć.Znowu strasznie zestresowana :cry:

Morfologia wyszła dobra tylko próby wątrobowe zbyt wysokie.Jurto jak będę w stanie pojadę po wyniki i skonsultuję się z jakiś lekarzem . Ale z jakim cholercia,bo na ubraniu to badziewie też można przenieść,więc na Białobrzeską nie pojadę.Tam w tym niby "warzywniaku-lecznicy " chyba jest dobry internista........Jutro też jest dzień-jutro pomyślę.Dziś jestem już zbyt skołowana. :roll:

Cosik podejrzliwa jestem.Dorcia chciała tam ciachnąć.Wszystko dobrze tylko trzeba wątrobę podleczyć.U mnie to samo A później znowu pobieranie krwi .Moi przyjaciele wiedzą dlaczego jestem niedowiarkiem co do lekarzy i wetów

Porady od mądrych poproszę :mrgreen:

to miałaś wyjątkowego pecha ,my też tam oddawaliśmy krew i było ok .
po wyniki nie musisz jechać ,poproś o przesłanie na e maila .mi zawsze już z laboratorium przesyłają.

dorcia44 pisze:to miałaś wyjątkowego pecha ,my też tam oddawaliśmy krew i było ok .
po wyniki nie musisz jechać ,poproś o przesłanie na e maila .mi zawsze już z laboratorium przesyłają.

Jutro Daniel zrobi zdjęcia łapek.Ona nie ma obciętych włosów tylko zdartą czerwoną skórę

Aby aparat zadziałał.Tam był horror.Daniel urósł do 2 metrów.Już czułam,że zaraz będzie ją wysyłał do szkoły.Może Ty robiłaś u tej drugiej.Jak dzwoniłam po wyniki zapytała się co u małej i jak się czuje.

Właśnie mi przysłali.Za badanie zapłaciłam 65 zł.Gdybym tam robiła sterylkę to by odliczyli.Ale za Boga nie zrąbię.Jakie ona ma te łapeczki. Na razie nie nadaje się do sterylki -trzeba podleczyć.Ma za wysokie próby wątrobowe i niski cukier.

I co robić wyleczyć łapeczki,wyciszyć małą i zrobić ponowne badania wątroby i cukru

Jak widać problemy mnie kochają :roll:

Kto mądry doradzi???
Tak na chłopski rozum,to pewnie trzeba doprowadzić Zosieńkę do normy... Ale jak?
Czy stres przy pobieraniu krwi,mógł spowodować podwyższenie parametrów???

Tu nie trzeba nikogo jakoś specjalnie mądrego :mrgreen:

Najbiedniejsza w tym wszystkim jest nic nierozumiejąca kotka, która nie wie dlaczego ją to spotkało. Stres w lecznicy może w doskonały sposób zaburzyć wyniki, szczególnie u wrażliwego, przestraszonego kota. Więc trzeba ją - dla dobra wyników i jej - najpierw uspokoić. Daj jej odpocząć. Poczuć sie bezpieczną. Już nie pamiętam czy ona ma jakieś szczególne problemy, ale może wystarczy jakiś uspokajacz - faliway, calm-aid, czy coś w tym rodzaju - jeśli rzeczywiście inaczej sie nie da.
No, i mniej napięcia w domu

Na próbach wątrobowych się nie znam.Co do glukozy to wiem,że może skakać w stresie,bo mama miała cukrzyce.
Pozdrawiam sobotnio :ok:

Morelowa jak są problemy to i napięcie bywa.Tego nie da się wykluczyć :mrgreen:

Zosia właśnie odpoczywa nad papugą . :lol:

Ewuś jest taki lek świetnie regeneruje wątrobę.Kurcze nazwa mi wyleciała z głowy.Muszę sobie przypomnieć.Podawałam go kotce wolnożyjącej po zatruciu razem z wit b6, b12 i wit c.Fantastycznie doszła do zdrowia a było bardzo żle.Wetka nic nie zaleciła?

Już wiem.Essentiale forte.

Przed chwilą złapałam wetke.Zaleciła 2x dziennie Eseliw duo przez miesiąc i karmienie Hepatic Royal -cena mnie poraziła :strach:

Kacperek,Lajla, MOJA KOCHANA NIUNIA NIE ŻYJE :(

Kto przegląda forum