ALE JAZDA, Warszawa, Bluszczańska !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 25, 2012 15:22 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Dziewczyny, trzymam mocno kciuki za odnalezienie Sauronka (i wszystkich zgub :!: ) ...
Kropki nie było 16 godzin, i to był najgorszy czas w moim życiu ...
Śmierć nie jest wystarczającym powodem,żeby przestać Kogoś kochać (Krystyna Janda)...

Ladyś [*] TM:30.11.2015r. - Kochanie, tak bardzo mi Ciebie brak ...
Kropeczka [*] TM:8.09.2012r.

Aga&Iskierka&Lady

 
Posty: 491
Od: Pt lip 04, 2008 21:59
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob sie 25, 2012 17:15 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Przesadzasz, chociaż to nie jest miłe uczucie. Idziemy polować o zmroku !
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 26, 2012 9:33 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Almare oprowadzila mnie wczoraj po zakamarkach Starego Żoliborza. Sauronek jeszcze nie pokazał się, ale już jest wyczuwalny przez skórę. Ja bym się głośniej darła Sauron, Sauron...Miejsc do schowania jest mnostwo, nawet na Starowce jest latwiej namierzyć kota. Jeszcze niedawno myślałam, że naj gorzej na Siekierkach. Ale już tak nie myślę.

Żoliborz jest zachwycający, chcę tam zamieszkać.
Będę tam szukać jakiegoś mieszkania z balkonem na kilka kotow i sunię.
Michelle leży teraz na lnianej kapie z Filem i sunią Mrówką. Obserwuje, jak Mrówka delikatnie podgryza Filowi pazurki. Jakaś nowa akcja?

W jednej z piwnic, czyściutkiej - mieszka kocurek podobny do Sauronka, ale z kilkoma białymi włoskami na żabocie. To śliczny domowy kot.
Może ktoś nam pomoże? Szkoda słodziaka. Nadaje się po odkurzeniu do domu.
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 26, 2012 15:16 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

lamiglowka pisze:
W jednej z piwnic, czyściutkiej - mieszka kocurek podobny do Sauronka, ale z kilkoma białymi włoskami na żabocie. To śliczny domowy kot.
Może ktoś nam pomoże? Szkoda słodziaka. Nadaje się po odkurzeniu do domu.

Możesz zrobić mu zdjęcie i wywiesić ogłoszenia np. w lecznicach to może ktoś go przygarnie.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3872
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie sie 26, 2012 16:39 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Zrobię mu zdjęcie, to taki uroczy czarnuszek, że ręce mi się wyciągają.

Ale ja mam nadkomplet.

Muszę wyadoptować Bazyliszka (nie daje się pogłaskać, ale poza tym jest kontaktowy, grzeczny i zabawowy)
i sunię Limonkę w stylu Trzech panów w łódce nielicząc psa. Limka jest samą elegancją, reprezentuje angielski humor. Jest u mnie na DT z Mroofką -sunie nie lubią się...

Zakrzątnę się koło Czarnuszka, może pani Beata/karmicielka pomoże mi znaleźć mu nowy dom?
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 27, 2012 21:50 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Znowu byłam pokazać wrzód eozynofilowy MRUMRU. Ktoś to jeszcze ma? Na forum?
Coza ulga, że nie biegnę na Siekierki. Zaczęłam wklejać moje ogony.

viewtopic.php?f=1&t=145475

c.d.n.
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 01, 2012 14:14 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Szczęście rodzinne kwitnie, Michelle fruwa i je. Dobrala się z Bazyliszkiem (nastał po jej wyprowdzce), uprawiają wolną amerykankę i inne sporty ekstremalne. Dzisiaj Bazyli odgryzał jej glowę, a ona była wniebowzięta i machała czterema lapami w powietrzu, brzuchem do gory ! Z nikim z rezydentow takie czułości nie wchodzą w grę.
Jedzą tak dużo, że już w czwartek w lodówce były pustki. Kupiłam odpowiednio więcej, ale na jak długo starczy?
Jak się gania to się je! :kotek:

Ostatnio Michelle zaważyła tyle, ile przed wyprowdzką. Robi się ogromniasta, przekroczyła 5 kilo. Całymi dniami głupoty w głowie. Napadanie na śpiących, ganianie po psiemu z przedmiotami w paszczy, strącanie wszystkiego, co się da, itd...i hopki czterema łapami do góry !

Obrazek

Michelle na stercie styropianu, pilnuje mnie żebym robiła dobre domki dla kotów. Staram się, ale i tak niegdy nie wypłacę się...
Michelle chyba doceniła, że nie ma jak w domu, staje w otwrtych drzwiach wejściowych kiedy ja czyszczę wycieraczkę i ani myśli wychodzić. Wystarczyło.

Michelle jest coraz więcej, rośnie. Nogi ma ogromne i takie szerokie od pięty, jakby była w pantalonach. Bardzo zmieniła się. Przychodzi na przytulanie, mizianie, jest cieplunia-milunia. Tylko Ziutka goni, a Ziutek nie życzy sobie poufałości!

Michelle przychodzi w ramiona, przytula się i mówi, żo kocha. Tak się zmieniła!
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 03, 2012 11:10 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

ankacom pisze:
lamiglowka pisze:
W jednej z piwnic, czyściutkiej - mieszka kocurek podobny do Sauronka, ale z kilkoma białymi włoskami na żabocie. To śliczny domowy kot.
Może ktoś nam pomoże? Szkoda słodziaka. Nadaje się po odkurzeniu do domu.

Możesz zrobić mu zdjęcie i wywiesić ogłoszenia np. w lecznicach to może ktoś go przygarnie.



Myślę, wreszcie ruszę...piękny, smutny czarny kot.
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 02, 2013 13:15 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

C.D.

Michelle kwitnie, jest ogromna i kochana. Czasem sobie coś przypomni z ciężkich czasów i walnie mnie łapą dla porządku. Jestem szczęśliwa, że tak się udało ją zlapać...

A teraz wieści z Siekierek, od faceta, który wziął michelle i po zgubieniu nie chciał nam pomóc w złapaniu. Nazwijmy go pan Zdzisio.
Wiem od znajomych, że pan Zdzio ma małego kotka w domu. Oprócz tego karmi póldziką czarną kotkę. Kotka ma uszkodzone oko. Pytał przez posły, co zrobić z kotką. Powiedziałam, żeby poszedł do dr Garncarza, ja zapłacę. Był, byla akurat p dr Buczek. Oko trzeba usunąć. Oczodół zaszyć. On kotki do domu nie wpuszcza, zrobił jej domek na zew. P dr Buczek dała krople do przemywania, kazala odpchlić, odrobaczyć, oko przemywać. Kotka cierpi, jest młoda, nie ma dwóch zębów. Może to ten maluśki pingwinek, który wyjadał resztki po Michelle na gigancie?

Operacja kosztuje 600 zł. Trzeba by potem gdzieś ją przetrzymać - ja jestem z KK, nic nie mogę brać.

Domyślam się, że na 600 zł nie skończy się, kto może nam pomóc? Jakaś fundacja, św. Mikołaj od kotów?
:oops:
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 02, 2013 15:20 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Sytuacja się zmienia OKO MOŻNA URATOWAĆ !!!

Szukam szansy na DT, narazie chce zawieźć kotkę do Koterii, żeby nie była pod chmurką.

O tyle dzieje się, że co parę minut zmaenia się scenariusz !!!


8O
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 02, 2013 15:52 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

podnosze ..


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za znalezienie dt....

lamigłówka zmien tytuł moze watku tego- pilnie dt dla niewidzacego kotka wawa
agula76
 

Post » Sob lut 02, 2013 16:57 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

:!:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55322
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob lut 02, 2013 17:29 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Jutro odbieram kotkę i jadę z nią do Koterii. Tam będzie leczona wg zaleceń dr Buczek. Po drodze wykupię recepty. Ten pan Zdzisio nie wykupił, kotkę wypuścił. Podobno przyjdzie na jedzenie.
Zobaczymy co dalej, czy ona jest do sterylizacji???

Rozmawiałam z dr Buczek, oczko można uratować, tam rzęsy zawineły się do środka i chyba wrosły w gałkę oczną???Brrrr

Facet niby chce kotkę, ale nie leczy, nie wykupił lekarstw, wypuścił pod chmurkę?

Popołudniu napisze co dalej..

Teraz szukam kasy na operację.

Trzeba próbować, oczko może być sprawne. :oops:
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 03, 2013 15:12 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

Kicia w Koterii !!!


Wykupiłam lekarstwa, będą zakraplane kilka razy dziennie...
Jutro zobaczy ją dr z Koterii, potem będę umawiać wizytę u dr Garncarza.

Jestem zadowolona, że Kicia trafiła do Koterii.

Będziemy walczyć o oczko.

Wyciąciąć zawsze zdążymy, a może da się uratować??? :kotek:
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 03, 2013 15:21 Re: Help, Warszawa, Bluszczańska !

lamiglowka pisze:Kicia w Koterii !!!


Wykupiłam lekarstwa, będą zakraplane kilka razy dziennie...
Jutro zobaczy ją dr z Koterii, potem będę umawiać wizytę u dr Garncarza.

Jestem zadowolona, że Kicia trafiła do Koterii.

Będziemy walczyć o oczko.

Wyciąciąć zawsze zdążymy, a może da się uratować??? :kotek:

:ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55322
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bubuś8435, kicalka, KotSib i 185 gości