BOZENAZWISNIEWA pisze:Vega013...nie ma sensu,zebysmy swoje racje przedstawiali,ale ja widze pewne sprawy inaczej niz Ty,czy PANI X.Inaczej tez widzi pomoc Lidka...wiesz jesli się komus pomaga,to robi sie to z checi pomocy,a nie szali przetargowej pt"zrobisz tak jak co powiem"...BO TO NIE JEST POMOC ,A KONTRAKT...a Lidka moze nie chcec tańczyc do rytmu waszych klasów/głasków i nakazów.Prawda?
Czy nie uważasz, że każda pomoc jest rodzajem kontraktu? Na przykład: przekazuję Ci pieniądze na wysterylizowanie kotki Kici, a w rozliczeniu proszę o fakturę. W związku z tym Ty jesteś zobowiązana do wydania tej kasy tylko i wyłącznie na wysterylizowanie kotki Kici i dostarczenie mi faktury. To jest typowy kontrakt. Ja daję pieniądze na określony cel, Ty wydajesz je zgodnie z tym celem i masz na to dowód. Uczciwe postawienie sprawy, nie sądzisz?
Owszem, można strzelić focha i nie zgodzić się na te warunki. Kto na tym straci? Na pewno nie darczyńca. Na pewno nie osoba, która focha strzeliła. Stracą na tym tylko i wyłącznie niewinne zwierzęta.
Lidko, jeżeli mogę Ci poradzić... Bo ja również nie o wszystkim pamiętam, kiedy mam dużo spraw na głowie. Dlatego zapisuję punkt po punkcie, co powinnam zrobić. Czasami zbierają mi się zapiski z całego tygodnia. Potem biorę tę karteczkę i realizuję po kolei każdy punkt.