Cosia,Czitka,Balbi,Mić-idzie jesień!

felin pisze:Czitka, co za propozycja
A sprawdzalaś chociaż czy jak się taką pocaluje, to się w księcia zamienia? Bo inaczej to kiepski interes

Jak sprawdzi, że się zamienia, to już nie odda

PS
A tak w ogóle, to radzę zachować ostrożność w kontaktach z księciem:
http://www.youtube.com/watch?v=8TwOBLpFi9M

Hipciu, sąsiadka przeważnie w moim kierunku wzywa policję, aczkolwiek ja bym wolała Baltazara, zdecydowanie sympatyczniejsza ekipa

Ona jeszcze nie zauważyła plagi, dzisiaj poleci więcej, bo mamy burzę, deszcz, leje, wieczorem będzie mnóstwo żab trawnych :ok:

Żabki wychodzą na polowanie wieczorem, ale Cosia też :mrgreen:

Cośka jest uparta i charakterna. Będzie szukać do upadłego, ona idzie w zaparte i nie odpuszcza.
Potem niesie tę żabę krokiem łowcy, takim bardzo ważnym truchtem, ogon w dół, ale lekko zawinięty, tup, tup, tup i kładzie przed Miciem.
Żaba- mówi do Micia.-Dla ciebie.
Mić robi jeszcze bardziej okrągłe oczy, siedzi patrzy jak matoł.
-No, zobacz, ona skacze! I bęc łapką żabę. Żaba skacze. Hop. Czasem dwa razy hop.
Mić baranieje i delikatnie wyciąga łapkę, ale bez pazurów, żeby dotknąć żabę. Tak powoli.
Cosia obserwuje akcję, ale się denerwuje, bo to nie tak. Bęc żabę skutecznie. -O, tak to się robi!

-Widziałeś? To powtórz!
Mić obchodzi żabę w kółko, patrzy raz na Cosię, raz na żabę. Przemyślał i powoli znowu wyciąga łapkę.
No głupi jesteś, ale i tak cię kocham. Popatrz! I skutecznie bęc!bęc!bęc!
Żaba skacze bardziej.
Wkraczam do akcji, zabieram żabkę i siup do sąsiadki.
Cosia idzie szukać następnej, Mić obiecuje poprawę i idzie w trawy za Cosią.
Koniec aktu pierwszego.
Kurtyna.
Akt drugi (po przerwie) rozpoczyna się u sąsiadki w ogrodzie.
Sąsiad w kaloszach wychodzi grabić cokolwiek, bo jak nie grabi, to jest dzień do kitu.

PS. Wojtku, książę niczego sobie, temat całowania żaby popołudniem, muszę poczytać

czitka pisze:Hipciu, sąsiadka przeważnie w moim kierunku wzywa policję, aczkolwiek ja bym wolała Baltazara, zdecydowanie sympatyczniejsza ekipa
Ona jeszcze nie zauważyła plagi, dzisiaj poleci więcej, bo mamy burzę, deszcz, leje, wieczorem będzie mnóstwo żab trawnych
(...)

Jak się rozpada, to żaby będą z nieba spadać

W każdym razie jakby co możesz sobie zaspiewać na melodię z Bolka i Lolka :
" Książę miał do żaby wzrok zbyt słaby, więc ją pocałował z tyłu gdzieś ..." :mrgreen:

Kurna, chyba jednak Czitka trafila na księcia, bo nic nie pisze :mrgreen:

No trudno, wracam do pracy.

Nie, nie, dzisiaj nic nie wyszło, żaby się pochowały, Cosia szukała i nic

Ani pół potencjalnego księcia, chyba nawiali, nie chcą ryzykować ze mną i ja im się nie dziwię.
A już aparat miałam przygotowany i miskę z wodą do cucenia żab i wszystko na nic.
Ale jutro szukamy aż do skutku :ok:

Chyba się doczekały

Jakiś żabi książę uwiódł nam Czitkę a może i Cośkę i .....Micia

Niestety, nie ma od kilku dni ani pół księcia :evil:

Dni więc upływają leniwie i nie dzieje się nic. Z drzew spadają jabłka, dojrzewają winogrona, sucho i parno.
I duszno.
Dziwne to tegoroczne lato. Chyba się kończy i może to dobrze?
Ja już kombinuję jak to będzie jesienią i który miesiąc będzie mało przyjemny. Chyba listopad, wtedy jest paskudnie.
Grudzień przeleci szybciutko, bo to i święta i sylwester, a potem już mamy nowy rok, styczeń jeszcze mroźny, ale w lutym zaczniemy wypatrywać wiosny. I sąsiad wyjdzie w kaloszach....Tak będzie...uffff...., no, już po wszystkim, idzie lato! :ok:

No i grzybów nie ma, za sucho.
Nie chcę takiego lata.
Zmęczyło mnie.

No pacz Pani, a na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej są. Mama mojej koleżanki z pracy była w Złotym Potoku i nazbierała dużo- przede wszystkim maślaków.

Pod Strzelinem znowu zagłębie prawdziwków, tylko dokładnego adresu mi nie podali...
A lato dobrze, że się kończy... Umordowało tymi upałami.

Miłej niedzieli życzy Oliwka :1luvu:

Dziwne to lato, fakt

tańczyły gwiazdy na niebie
wieczorne walce z chmurami
księżyc się drzewom ukłonił
krzaki śpiewały z wiatrami

rzeka wciąż cicho szumiała
dywan się z liści ułożył
król zwierząt sunął dostojnie
i hołd mu każdy już złożył

Inka

jaki przyjemny wątek, Czitko

Cosia,Czitka,Balbi,Mić-idzie jesień!

Kto przegląda forum