Mam od 9 lat koteczkę trikolorkę ze schroniska. Gdy wzięłam ją ze schroniska, to był obraz nędzy i rozpaczy, koci katar, problem z jelitami, pchły i inne dolegliwości. Koteczka miała wówczas ok 1,5-2 lat, tak więc obecnie ma około 10-11 lat. Długo mieszkałīśmy (ja i kotka) w bardzo małym mieszkanku więc nie było mowy o dokoceniu. Pół roku temu przeprowadziłyśmy się do pokaźnego mieszkania. Fluffy bez problemu przeszła przeprowadzkę i jako kot stary ale bardzo ciekawski już pierwszego dnia spenetrowała całe mieszkanie i poczuła się Panią na włościach. Kotka parę lat temu przeszłą chorobą nowotworową wątroby. Obecnie jest zdrowa - cały czas na diecie oczywiście, ale zdrowa. Od 4-5 lat już w ogóle nie choruje. No i tak się zastanawiam, czy może właśnie przyszedł czas na dokocenie. I tu jestem w kropce

